Dwa rosyjskie drony uderzyły w Białoruś, jeden eksplodował
Dwa rosyjskie drony spadły w białoruskim przygranicznym miasteczku Komaryn w rejonie brahińskim, graniczącym z obwodami kijowskim i czernihowskim.
Poinformowało o tym homelskie wydanie Flagstok.
Incydent miał miejsce 1 października, jednak wiadomość o nim ujawniono dopiero teraz. Ukraińskie kanały monitorujące już tego dnia informowały o przelotach rosyjskich dronów nad rejonami brahińskim i chojnickim.
Według relacji miejscowych mieszkańców, jeden z dronów spadł niedaleko stacji benzynowej i eksplodował w sosnowym lesie, natomiast drugi uderzył w prywatny dom, przebił dach, ale nie wybuchł.
Źródło gazety dodało, że mieszkańców ewakuowano w szerokim promieniu od miejsca upadku urządzenia wybuchowego, ponieważ „przez długi czas nie udawało się go rozbroić”.
Miejscowość Komaryn znajduje się w tzw. „kieszeni”, przez którą przebiega tranzytowy szlak rosyjskich dronów w kierunku Ukrainy.
Pod koniec lipca tego roku rosyjski dron typu „Gerbera” wtargnął w przestrzeń powietrzną Litwy — prawdopodobnie został wystrzelony z terytorium Białorusi.
Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Mińsk nie ma nic wspólnego z dronami wykrywanymi w przestrzeni powietrznej Polski i Litwy.