
Żołnierze kandydujący na posłów, do rad lokalnych i ich dowódcy (przełożeni) muszą mieć zapewnione odpowiednie warunki do korzystania z tego prawa.
Jest to artykuł 5 ustawy „O ochronie socjalnej i prawnej żołnierzy i członków ich rodzin”. Oznacza to, że w przypadku wyborów w stanie wojennym (no, niektórzy fantazjują na ten temat) każdy żołnierz ma prawo kandydować, a dowódca ma obowiązek zapewnić mu możliwość prowadzenia kampanii - w okręgu wyborczym, a nie na froncie - czyli ma obowiązek go wypuścić.
Nie można ograniczać praw wyborczych wojskowych. Czyli zabraniać im udziału w wyborach i prowadzenia pełnoprawnej kampanii. Dlatego najpierw trzeba zakończyć stan wojenny, a potem przeprowadzać wybory.
Hanna Malyar