W rzeczywistości Donald Trump nie ma żadnego konkretnego planu pokojowego. Istnieje zestaw podejść i metod rozwiązania problemu, ale nie ma pewności, że zakończą się one sukcesem.
Nie ma też jasnej strategii. Jest zestaw pomysłów i pewne zrozumienie tego, co należy zrobić. Jest podejście biznesowe, „deal”. Ulubione podejście Trumpa. Inną rzeczą jest to, że nie zawsze działa. A Trump już jest zirytowany. Już jest poirytowany. Zaczyna rozumieć, że nie będzie szybkiego pokoju, a negocjacje będą trudne, przede wszystkim z powodu rosji. Trump nie rozumie, że jest to sytuacja, w której jesteś atakowany przez złodzieja i bandytę. Jak można z nim negocjować? Jedynym sposobem jest oddanie wszystkiego, co się ma. Z jakiegoś powodu on tego nie rozumie, jest przyzwyczajony do czegoś innego. Jest przyzwyczajony do twardych negocjacji, ale do negocjacji.
Ale negocjują równi. A tutaj jest zupełnie inaczej. I to jest główny błąd Trumpa. On wyraźnie chce zakończyć tę wojnę. Ale to nie jest priorytet. Wszyscy myślimy, że cały świat myśli o Ukrainie, ale tak nie jest. Ale Trump myśli o tym, rozpocznie negocjacje i zobaczy, jak to się potoczy. On i jego zespół już zdali sobie sprawę, że popełnili taktyczny błąd. Sprawili, że stanowisko rosji stało się jeszcze bardziej nieustępliwe. A teraz próbują to rozwiązać.
Myślę, że Trump będzie teraz próbował wywrzeć presję na rosję. Ale to, czy ta strategia odniesie sukces, jest wielkim pytaniem.
Myślę, że będzie próbował spotkać się z putinem. Ale czy rosja zgodzi się negocjować z Ukrainą? Jeśli nie, nie będzie szans na szybki pokój. Drugie pytanie dotyczy tego, czy rosja zgodzi się na kompromisy. Co najwyżej na zawieszenie broni wzdłuż linii kontaktowej. Ale nawet aby tak się stało, ofensywa musi zostać zatrzymana. To jest oczywiste. Oczywiście bardzo fajnym pomysłem jest to, że Trump uważa, że musimy znacząco obniżyć ceny ropy. Pomysł jest słuszny i piękny. Nie da się go jednak wdrożyć z dnia na dzień, to długi proces.
Musimy wywrzeć presję na putina. Samo powiedzenie „negocjujmy” nie zadziała z putinem. Nie można z nim po prostu negocjować. On rozumie tylko język siły. I to jest właśnie problem. Jedną rzeczą jest wywieranie presji na Kanadę lub Danię w sprawie Grenlandii. Po takiej presji mogą rozpocząć negocjacje. To są mniej zaradni i słabsi partnerzy. Tu właśnie sprawdza się taktyka Trumpa, gdy ma się słabego partnera. Niestety, ta taktyka nie zadziała z rosją.
Jeśli chodzi o negocjacje, są perspektywy. Rozpoczną się rozmowy pokojowe. To okno możliwości, jest teraz otwarte. Trump jest gotowy do negocjacji, będzie je stymulował, a to duży krok naprzód. Ale potem pojawią się problemy. Dlatego nie powinniśmy oczekiwać szybkich rezultatów. Ja ich nie oczekuję.
Volodymyr Fesenko