$ 41.68 € 45 zł 10.77
+6° Kijów +7° Warszawa +16° Waszyngton
W sprawie rozmowy telefonicznej Trumpa i putina panuje ostrożny optymizm: ekspertka do spraw międzynarodowych Julia Osmolowska

W sprawie rozmowy telefonicznej Trumpa i putina panuje ostrożny optymizm: ekspertka do spraw międzynarodowych Julia Osmolowska

19 marca 2025 14:59

Zbyt wielkie oczekiwania odegrały złą rolę w tej rozmowie.

Zostały one ukształtowane nie tylko przez media, ale także przez samego Trumpa, który dość optymistycznie „podgrzewał” oczekiwania. Jakby miało być tak, że teraz porozmawiamy, wszystko zostanie rozwiązane i tak dalej. Wszyscy oczekiwali, jaka będzie reakcja, co powiedzą prezydenci, czy uda się osiągnąć pełne zawieszenie broni zgodnie z amerykańską propozycją. To koreluje również z oświadczeniem G7, w którym przywódcy powitali gotowość Ukrainy do bezwarunkowego zawieszenia broni i oczekiwali tego samego od rosji na analogicznych warunkach – czyli bez żadnych dodatkowych warunków.

Jednocześnie rosja już wcześniej sugerowała, że tak po prostu nic z tego nie wyjdzie, bo są „niuanse”.

Z tego, co mamy – tutaj warto zestawić oba oświadczenia i szukać wspólnych elementów. I tutaj istnieje ogromna rozbieżność między stanowiskiem rosji a Stanów Zjednoczonych.

Amerykański tekst wygląda bardziej wyważony, obiektywny i rozsądny. Mówią o konieczności dalszego podążania ścieżką polityczno-dyplomatycznego uregulowania, podkreślają, że osiągnęli porozumienie z rosjanami w sprawie wstrzymania ataków na obiekty infrastruktury i energetyki. Amerykańskie oświadczenie następnie odnosi się do technicznych negocjacji dotyczących bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym. Po tym etapie mają zostać przeprowadzone rozmowy o warunkach pełnego zawieszenia broni, a dopiero potem – określenie formatu ogólnej umowy pokojowej.

rosyjska strona natomiast w swoim oświadczeniu umieściła wszystko, czego chciała, dodając do niego wszystkie swoje oceny. To bardzo istotne: w rosyjskim oświadczeniu nie ma informacji o tym, że strony uzgodniły kluczowy warunek porozumienia – zakończenie pomocy wojskowej i przekazywania danych wywiadowczych Ukrainie. Jest tam tylko sformułowanie, że Moskwa na to nalegała, ale faktycznie nie zawarto żadnych konkretnych ustaleń. To są „chciejstwa”, które nie zostały zaakceptowane przez USA.

rosyjska strona podnosi także istotne kwestie techniczne, jak zapewnić przestrzeganie zawieszenia broni na całej linii frontu, która liczy ponad 1000 kilometrów. Ponadto rosja domaga się wstrzymania dostaw uzbrojenia i mobilizacji w Ukrainie. Jednak takie ustalenia nie mogą działać jednostronnie – rosja również musiałaby podjąć takie same kroki. W tym przypadku musiałby zostać zachowany parytet, jeśli w ogóle mielibyśmy traktować ten postulat poważnie.

Ogólnie rzecz biorąc, na razie można mówić o ostrożnym optymizmie. Jak wynika z oficjalnych oświadczeń, USA i rosja nie osiągnęły pełnej zgody we wszystkich kwestiach – stanowiska rosyjskie i amerykańskie nie są w pełni zgodne, a w interpretacji ustaleń występują rozbieżności.

Najważniejsze: w oświadczeniu Białego Domu mówi się o „wojnie w Ukrainie”. Natomiast rosja konsekwentnie stara się podkreślać, że to „konflikt wokół Ukrainy”. Z kolei Donald Trump w swoim wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że należy położyć kres „tej wojnie między rosją a Ukrainą”. To oznacza, że prezydent USA ma jasne zrozumienie, iż jest to wojna między rosją a Ukrainą, a nie wewnętrzny konflikt.

Julia Osmolowska