
Zelenskyy w swoim poście na platformie X, który odbierany jest jako próba pojednania z Trumpem, napisał o nowym planie pokojowym Macrona.
Jest to częściowe zawieszenie broni z wezwaniem do rosjan, aby podjęli pewne kroki. To znaczący moment. Ukraina również dołącza do tej gry. I jeszcze jedna ważna okoliczność: według dostępnych informacji większość uczestników szczytu w Londynie nie poparła tego pomysłu Macrona. Starmer powiedział, że „rozważano inne opcje i pomysły”.
Jednak Macron proponuje to jako jedną z możliwości. Nie należy traktować tego jako jedynego stanowiska Europy. To indywidualna inicjatywa Macrona.
W praktycznym sensie podchodzę do niej z dużym sceptycyzmem. Chodzi o to, by zademonstrować gotowość do udziału w rozmowach pokojowych i zaproponować wstępny, przejściowy plan przygotowań do zawieszenia broni. To pewne ustępstwo wobec Trumpa, który również opowiada się za zawieszeniem broni.
Ale w tej sprawie istnieje sprzeczność. Trump chce zawieszenia broni, ale rosja nie chce. Mamy pewną iluzję, głupi mit, że putin chce zawieszenia broni. Nie, nie chce! On chce rozmów pokojowych w trakcie wojny i podpisania porozumienia pokojowego. Ale nie zawieszenia broni! Oto czego chce putin.
To, co proponują Amerykanie, moim zdaniem odpowiada naszym interesom. To zawieszenie broni bez istotnych ustępstw ze strony Ukrainy. Trzeba to wykorzystać.
Ale zawieszenie broni na lądzie wymaga wyraźnej linii frontu. Na jakiej linii ma nastąpić zawieszenie broni? Nie ma odpowiedzi. Można się dogadać, ale będzie to trudne, choć politycznie możliwe. Dlatego Macron zaproponował jako krok przejściowy zawieszenie broni w powietrzu, na morzu oraz w zakresie ataków na infrastrukturę energetyczną. Pomysł jest atrakcyjny, ale i w tej kwestii trzeba się porozumieć. Ponieważ jednostronne wstrzymanie ognia oznacza kapitulację. Może ono nastąpić tylko po obu stronach, i to również wymaga negocjacji.
Macron proponuje takie rozmowy z taktycznych powodów. Chce sprawdzić, czy rosja jest gotowa na zawieszenie broni. Oto istota tej propozycji.
Z punktu widzenia strategicznego zakończenia wojny to za mało. Ale z perspektywy przetestowania intencji rosji – pomysł jest sensowny. Ponadto to także zagranie taktyczne: rozpoczęcie negocjacji z USA, pokazanie gotowości Ukrainy i Europy. A potem należałoby usiąść do stołu rozmów z rosją. Ale jak to wszystko technicznie przeprowadzić, jak kontrolować zawieszenie broni w powietrzu? Mówię o dronach. Nie istnieją żadne mechanizmy ich kontroli. Ale o tym także trzeba będzie się porozumieć – to nieuniknione.
Tak więc w pomysłach Macrona jest pewien sens. Ale to tylko taktyczny manewr i nic więcej.
Volodymyr Fesenko