
Wielkanocne zawieszenie broni nie miało miejsca.
Musimy to otwarcie przyznać. Słowa „zawieszenie broni” i „zmniejszenie intensywności działań bojowych” to pojęcia przeciwstawne.
Tak, rzeczywiście – intensywność walk uległa zmniejszeniu. To fakt, który odnotowujemy. Ale federacja rosyjska wykorzystała to na swoją korzyść.
W efekcie, dziś mamy do czynienia z problemami, które mogą doprowadzić do dodatkowych strat. Okupacyjne wojska w tym czasie przygotowały sobie przyczółki do prowadzenia nowych ofensyw. Na przykład w obwodach sumskim i charkowskim. Na kierunku pokrowskim sytuacja również budzi niepokój. A w obwodach kurskim i biełgorodzkim zawieszenie broni w ogóle nie obowiązywało.
Dlatego nie możemy tego nazywać zawieszeniem broni. Jednak mimo wszystko, to ograniczenie intensywności działań bojowych również próbowaliśmy wykorzystać na swoją korzyść.
Ołeh Żdanow