
Kto poniesie odpowiedzialność, jeśli upadnie front nad Oskolem, Kupiańskiem i Borową?
Wróg kontynuuje ofensywę w kierunku Łymanu, próbując całkowicie przejąć dominujące pozycje w rejonie wsi Nowe. Zdobycie tego obszaru pozwoli przeciwnikowi odciąć logistykę na naszym przyczółku za Oskolem, a wtedy nie uda się utrzymać ani Borowej, ani Kupiańska. Nie udaje się zatrzymać natarcia wroga, mimo że na ten kierunek zaczęto stopniowo przerzucać dodatkowe siły i środki.
Przyczyny:
- Bardzo słabe rezerwy i posiłki zaczęły docierać nie wtedy, gdy istniały jeszcze bojowe szyki brygady, która przyjmuje na siebie główne uderzenie, ale dopiero wtedy, gdy w walkach zginęła już prawie cała doświadczona piechota. Czyli zbyt mało i zbyt późno. Rezerwy, zamiast wzmacniać linie frontu i przeprowadzać kontrataki, muszą teraz łatać dziury tam, gdzie już nie ma ludzi.
- Odmowa dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy włączenia 66. Brygady do składu 3. Korpusu Armijnego, mimo że znajduje się ona w centrum ugrupowania bojowego korpusu. To pogłębia chaos w dowodzeniu.
- Dowództwo grupy taktycznej oraz operacyjno-taktycznego zgrupowania wojsk na tym kierunku robi wszystko, co możliwe, obiektywnie informuje kierownictwo kraju o sytuacji, ale nie otrzymuje wystarczających sił, aby ustabilizować front.
Jak uratować życie naszych żołnierzy i ustabilizować front?
- Włączenie do składu 3. Korpusu 66. i nowo sformowanej 156. Brygady pozwoliłoby stworzyć jednolitą strukturę na poziomie taktycznym i operacyjnym, poprawić współpracę między piechotą a dronami. Obronę na odcinku przerwania nie można wzmocnić pojedynczymi kompaniami – potrzebne są systematyczne działania.
- Rezerwy i posiłki powinny być wysyłane nie wtedy, gdy na froncie pojawia się dziura, ale wtedy, gdy linia frontu jeszcze się trzyma. Żołnierze po ukończeniu podstawowego szkolenia powinni otrzymać co najmniej miesiąc na zgranie w ramach brygady bojowej.
- Zamiast grozić zwolnieniem dowódców brygad, batalionów, dowódców grup taktycznych i zgrupowań operacyjno-taktycznych, kierownictwo sił obronnych powinno robić to, za co samo jest odpowiedzialne – planować operacje obronne i na czas przydzielać do tego co najmniej minimalnie konieczne siły. A takie planowanie jest obecnie praktycznie nieobecne i to właśnie stanowi główne zagrożenie dla utraty Oskola, Kupiańska i Borowej.
Jurij Butusow