
W kwestii gwałtownego wzrostu liczby milionerów w Ukrainie mamy do czynienia z obiektywnymi czynnikami.
Wynagrodzenia w sektorze publicznym w ciągu roku wzrosły niemal dwukrotnie, i to w sposób nieproporcjonalny. Podobnie wzrosły pensje kierownictwa organów samorządu terytorialnego. Jednocześnie nie miało to większego wpływu na średnie zarobki zwykłych urzędników.
Dlatego główną przyczyną jest najprawdopodobniej właśnie to. Bo nie odnotowano żadnego istotnego wzrostu wynagrodzeń w innych branżach.
Jeśli spojrzymy na największe portale z ofertami pracy, to średnie wynagrodzenia oferowane na przestrzeni roku również praktycznie się nie zmieniły. Nadal mieszczą się w przedziale 21–23 tysięcy hrywien miesięcznie.
Warto dodać, że ukraiński milioner w przeliczeniu na hrywny to osoba, która zarabia nieco ponad 80 tysięcy hrywien miesięcznie. Tak to wygląda. Nie mamy żadnych „podziemnych milionerów Korejko”, którzy nagle postanowili ujawnić swoje majątki, więc uważam, że kluczową przyczyną tego zjawiska jest właśnie wzrost dochodów w sektorze publicznym.
Yurii Havrylechko