Makijaż dzienny to prosty proces, który może zająć nie więcej niż 5-10 minut. Ale do tego trzeba mieć odpowiednio dobrany zestaw kosmetyków i pewne umiejętności, aby jasno zrozumieć, co dokładnie do nas pasuje i będzie odpowiednie w naszym dziennym wyglądzie. Tu właśnie pojawiają się problemy - często makijaż dzienny sprawia, że twarz wygląda albo zbyt blado, albo wręcz przeciwnie - zbyt wyraziście.
O tym, co decyduje o idealnym wyglądzie, do którego dążymy i dlaczego ogromna kosmetyczka nie gwarantuje dobrego makijażu, opowiada Iryna Devlysh, wizażystka LEO BEAUTY CLUB w Warszawie. Iryna prowadzi kurs „Makijaż dla Siebie” i profesjonalnie uczy, jak prawidłowo dobierać i nakładać makijaż, aby uzyskać pożądany efekt i wyglądać atrakcyjnie każdego dnia.
W mediach społecznościowych jest dość powszechny format, w którym „gwiazdy” pokazują swój makijaż - wszystko jest szybkie i wygląda idealnie. Czy wystarczy po prostu wziąć te same kosmetyki i skopiować to, co pokazują, aby uzyskać makijaż gwiazdy?
Iryna Devlysh: Zawsze jestem zwolenniczką podpatrywania przydatnych lifehacków, ponieważ „gwiazdy” pracują z profesjonalnymi wizażystami i stylistami. Jest tak wiele fajnych życiowych hacków. Czy będziemy w stanie zrobić to samo, jeśli kupimy ten sam zestaw kosmetyków? To wątpliwe.
Można próbować, ale celebryci mogą mieć zupełnie inny typ skóry, mogą nakładać je w zupełnie inny sposób. I przeważnie te sesje makijażowe odbywają się w idealnym świetle, w idealnym pomieszczeniu, osoba wie, co robi, każdy ruch jest skalibrowany. Można to obejrzeć, ale trzeba to dostosować do siebie.
Spójrzmy na codzienny makijaż, że tak powiem, makijaż bez makijażu. Co jest w nim najważniejsze, jeśli weźmiemy obraz jako całość?
Iryna Devlysh: Pierwszą rzeczą jest opieka. Drugi to właściwy ton. Trzeci to sposób noszenia makijażu. Na przykład bardzo lubię róż, dobrze ułożone brwi żelem, lekko podkreślone oczy i być może błyszczyk do ust. Na tym właśnie polega makijaż dzienny.
Przejdźmy do szczegółów. Zacznijmy od brwi. Jakie kształty są teraz popularne?
Iryna Devlysh: To bardzo indywidualna sprawa, ktoś lubi pewne kształty, ktoś nie. Teraz wszystko idzie w kierunku naturalności, więc naturalne, zdrowe, piękne brwi są w modzie.
Jaki kolor cieni do powiek, eyelinera i tuszu do rzęs wybrać do codziennego makijażu oczu? Czy strzałki będą odpowiednie w tym makijażu?
Iryna Devlysh: Dlaczego nie? Wiele osób uwielbia strzały, a najważniejsze jest to, że nie są one super szerokie, długie, ciężkie. Mogą być minimalistyczne, ale jednocześnie podkreślać kształt oka i rozciągać je. Cienie są nude.
Czy warto nakładać róż i rzeźbić rysy twarzy w makijażu dziennym?
Iryna Devlysh: Używam różu w stu procentach. Ponieważ chodzi o świeżość i naturalność, ale wszystko powinno być z umiarem. Jeśli chodzi o rzeźbienie, zależy to od twoich życzeń. Jeśli chcesz, możesz go dodać, ale nie powinien być zbyt wyraźny i ekspresyjny.
Jakie pomadki lub błyszczyki poleca Pani do codziennego użytku?
Iryna Devlysh: Możesz nałożyć tylko błyszczyk, możesz nałożyć tylko błyszczyk z cieniami, możesz lekko podkreślić ołówkiem i nałożyć szminkę. Odcienie są nude. Wygodniej jest, gdy usta są bardziej naturalne i lekkie, wtedy nasz makijaż dzienny wygląda całkowicie harmonijnie.
Z profesjonalnego punktu widzenia, jakie błędy najczęściej zauważa Pani w codziennym makijażu?
Iryna Devlysh: Przede wszystkim ton, gdy jest zbyt ciężki lub ma inny odcień. Kiedy kości policzkowe są zbyt wyraźne, kiedy przesadzasz z rzeźbieniem i rumieńcem. Na przykład wybierany jest ciemny ołówek do brwi lub kształt jest zbyt szeroki. Wszystko można zrobić, ale najważniejsze jest, aby robić to z umiarem.
Czy potrafi Pani zauważyć te wszystkie błędy, gdy ludzie przychodzą na Pani lekcje?
Iryna Devlysh: Tak, znajdujemy i poprawiamy błędy. Na przykład klientka może użyć różu, a nawet bronzera, ale nałożyć go nieprawidłowo, w niewłaściwym miejscu, nadając twarzy zmęczony, a nie świeży wygląd.
Powiem, że wszystkie życiowe triki celebrytów bardzo pomagają. Wiele osób się uczy, ale to nie jest panaceum. Zdarza się, że klientki przychodzą z kosmetyczką jeszcze większą niż nasza - mnóstwo kosmetyków, ale nie wiedzą, co z tym zrobić. Patrzą na nią, kupują coś i to po prostu leży. A potem taka osoba zaczyna szukać kolejnego podkładu, kolejnego różu, bo nie ma takiego uniwersalnego różu, który będzie pasował każdemu.
Oznacza to, że inwestujemy w drogie kosmetyki, ale mogą one nie działać, jeśli nie używamy ich prawidłowo. Jak przebiegają lekcje Makijaż dla Siebie?
Iryna Devlysh: Jeśli masz bardzo mało czasu, możesz wziąć jedną lekcję. Możesz też wziąć udział w pełnym kursie. Pełny kurs wygląda następująco: pierwsza lekcja to teoria, przegląd kosmetyków. Aby utrwalić zdobytą wiedzę, przechodzimy przez sesję makijażu dziennego. W związku z tym już na tej lekcji uczymy się jak nakładać podkład, jak prawidłowo korygować typ twarzy - wszystko.
Kolejna lekcja dotyczy tworzenia wybranego wizerunku, na przykład makijażu wieczorowego. Wiemy już, jak pracować z twarzą z poprzedniej lekcji. Tak więc w drugiej lekcji jest nam łatwiej - powtarzamy podstawowe rzeczy i przechodzimy do oczu. Ponieważ jeśli połączymy wszystko w jedną lekcję, będzie to wyglądało tak, jakbyśmy wszystko wiedzieli, wszystko pamiętali, ale lekcja się skończyła i wszystko zapomnieliśmy. Aby uniknąć takiego kalamburu, wszystkie etapy zostały przemyślane.
Tak więc pierwszy etap to podstawy, teoria i makijaż dzienny. Drugi etap to makijaż wieczorowy. Trzecim etapem może być wybrany przez Ciebie obraz, na przykład hollywoodzki makijaż ze strzałkami, ponieważ musisz także umieć podnosić i rysować strzałki.
Ogólnie rzecz biorąc, kurs Makijaż dla Siebie ma następujący czas trwania: jedna lekcja trwa od dwóch do dwóch i pół godziny. Wszystko jest przemyślane całkowicie indywidualnie dla klienta. Słuchamy wszystkich ich potrzeb i mówimy im o życiowych hackach, wszystkich niuansach makijażu.
Po takich zajęciach kosmetyczka niektórych osób podwaja swój rozmiar. Czyjaś torba kurczy się, bo ma za dużo niepotrzebnych kosmetyków. Dodatkowo uczymy się uniwersalnego zastosowania jednego produktu. Na przykład bronzer można nałożyć na powieki i jednocześnie podkreślić oczy. To samo dotyczy różu do policzków. Lub szminka może być używana jako mokry rumieniec. Wszystko można mieszać i łączyć.
Jakimi wrażeniami dzielą się z Panią uczennice po zajęciach?
Iryna Devlysh: Mogę powiedzieć, że wiele klientek po tych zajęciach traci strach przed makijażem. Niektóre mają w domu tylko podkład i puder. Niektórzy boją się przesadzić lub użyć pewnych produktów. I niestety twarz wygląda nieharmonijnie z samym podkładem.
A kiedy się uczymy, nabieramy wprawy w makijażu. Zawsze jestem za eksperymentami, aby spróbować, poćwiczyć i dodać coś nowego w domu. A baza, którą otrzymasz na lekcjach Makijażu dla Siebie daje Ci możliwość eksperymentowania ze swoim wyglądem.
Посмотреть эту публикацию в Instagram