Dlaczego Stany Zjednoczone nie mogą oderwać się od Bliskiego Wschodu
Mimo licznych deklaracji amerykańskich prezydentów o zamiarze „powrotu do Azji” i ograniczenia roli USA na Bliskim Wschodzie, Waszyngton nie zdołał odsunąć się od tego regionu. Zarówno Barack Obama, jak i Donald Trump obejmowali urząd z obietnicami zmniejszenia zaangażowania w bliskowschodnie konflikty, lecz obaj ponownie zostali wciągnięci w działania zbrojne — od Syrii po Iran.
Źródło — The New York Times.
Autor artykułu podkreśla, że główną przyczyną tego zjawiska są czynniki strukturalne. Stany Zjednoczone pozostają jedyną siłą zdolną utrzymywać równowagę między regionalnymi aktorami, powstrzymywać Iran, gwarantować bezpieczeństwo Izraela oraz kontrolować przepływy surowców energetycznych. W obliczu rosnącego wpływu Chin i osłabienia Europy Bliski Wschód wciąż pozostaje kluczowym punktem dla interesów amerykańskich.
Nawet teraz, gdy USA starają się skoncentrować na sprawach wewnętrznych i regionie Indo-Pacyfiku, strategiczna „grawitacja” ponownie ściąga je na Bliski Wschód. Każda nowa administracja staje wobec tych samych wyzwań co poprzednie: konflikt w Gazie, irańskie ambicje, kruchy pokój między Izraelem a Palestyną. Jak podsumowuje autor, „Ameryka nie może odejść — bo jej odejście tylko przyspiesza chaos, który znów zmusza ją do powrotu.”