Ambasadora w USA należało wymienić zaraz po zwycięstwie Trumpa – politolog Reiterowycz

Politolog Ihor Reiterowycz uważa, że Ukraina powinna była wymienić ambasadora w Waszyngtonie już w listopadzie, bezpośrednio po zwycięstwie Donalda Trumpa. Jego zdaniem obecna szefowa placówki dyplomatycznej, Oksana Markarowa, utraciła zdolność do skutecznej komunikacji z nową administracją, a kandydaci rozważani na jej następców nie spełniają wymagań profesjonalnej służby dyplomatycznej.
Reiterowycz wyraził tę opinię w komentarzu dla „hromadske”.
Jak twierdzi ekspert, głównym powodem konieczności zmiany było to, że Markarowa ma bliskie związki z otoczeniem Partii Demokratycznej i pełniła funkcję ambasadora za prezydentury Joe Bidena. To, zdaniem Reiterowycza, znacznie utrudnia dialog z nową ekipą w Białym Domu.
„Zespół Trumpa wyraźnie sugerował potrzebę zmiany ambasadora – zmieniły się przecież zarówno polityka, jak i podejście. Dodatkowo Markarowej wypomniano sytuację związaną z wizytą Zełenskiego w zakładach zbrojeniowych w Pensylwanii, gdzie obecni byli trzej politycy Partii Demokratycznej. Republikanie odebrali to jako ingerencję w kampanię wyborczą, mimo że wizytę organizował Biały Dom, a nie ambasada” – wyjaśnił politolog.
Reiterowycz przypomniał również o nieudanej próbie zorganizowania spotkania Zełenskiego z Trumpem w Białym Domu – jego zdaniem ostatecznie wykluczyło to ambasadę z aktywnego dialogu politycznego w Waszyngtonie.
Wśród potencjalnych kandydatów na stanowisko ambasadora w USA media wymieniały premiera Denysa Szmyhala, ministra obrony Rustema Umierowa, minister sprawiedliwości Olhę Stefaniszynę oraz ministra energii Hermana Hałuszczenkę.
Reiterowycz jest jednak przekonany, że żaden z tych kandydatów nie ma ani doświadczenia dyplomatycznego, ani odpowiedniego przygotowania. Według niego, jedyną sensowną kandydaturą spośród osób publicznie wymienianych jest wiceszef Biura Prezydenta Ihor Żowkwa, który ma wykształcenie kierunkowe i pracuje w obszarze polityki zagranicznej.
„Większość tych kandydatur to z punktu widzenia kadr prawdziwy koszmar. Sprawiają wrażenie prób odwdzięczenia się za wcześniejsze zasługi. To niedopuszczalne” – stwierdził ekspert.
Jego zdaniem, ambasadę w Waszyngtonie powinna objąć osoba z rzeczywistym doświadczeniem dyplomatycznym – najlepiej zdobytym na różnych stanowiskach i w różnych krajach – która dobrze zna amerykański system polityczny.
„To nie powinna być figura polityczna, lecz zawodowy dyplomata. Mamy takich specjalistów, choć nie należą oni do obecnego układu władzy. Ale to właśnie ich należy wybierać – nie za lojalność, tylko za kompetencje” – podsumował Reiterowycz.
Ekspert podkreślił również, że obecnie istnieje „okno możliwości” do poprawy relacji z USA, biorąc pod uwagę zmianę tonu Donalda Trumpa wobec władimira putina. Ukraina, jego zdaniem, powinna ten moment wykorzystać i wzmocnić swoją pozycję dzięki odpowiedniej decyzji kadrowej.
Przypomnijmy, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem 4 lipca poruszył m.in. temat zmiany ambasadora Ukrainy w Waszyngtonie.
Na razie nie wiadomo, kto zostanie nowym ambasadorem – jak poinformował poseł Jarosław Żeleźniak, w Radzie Najwyższej nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Wiadomo jedynie, że Denys Szmyhal odmówił przyjęcia tej nominacji.
