USA nie mają złudzeń co do Łukaszenki — specjalny przedstawiciel Trumpa, Kellogg

Stany Zjednoczone nie mają żadnych złudzeń co do reżimu dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

Oświadczył to specjalny przedstawiciel prezydenta USA, Keith Kellogg, podczas Warszawskiego Forum Bezpieczeństwa.

Według niego, uwaga USA skupiona jest na Łukaszence, ponieważ aktywnie komunikuje się z putinem — to właśnie przez niego przekazywane są kluczowe wiadomości rosyjskiemu liderowi. Kellogg podkreślił, że celem kontaktów z białoruskim reżimem nie było uwolnienie więźniów politycznych — chociaż niektórzy zostali zwolnieni — lecz znalezienie optymalnego rozwiązania wojny między rosją a Ukrainą.

Specjalny przedstawiciel dodał, że USA rozumieją naturę rządów Łukaszenki i nie polegają na jego dobrej woli — nawet jeśli zwolni jednego więźnia, może uwięzić kolejnych dwóch. Umowa z białoruskimi władzami miała również na celu pomoc linii lotniczej Belavia w naprawie samolotów — by uniknąć katastrof — ale pod warunkiem, że nie będą wykorzystywane do działań przestępczych ani przewozu migrantów do Europy.

Przypomnijmy, że wcześniej samoproklamowany prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenko, oświadczył, iż Mińsk nie ma żadnego związku z dronami, które były rejestrowane w przestrzeni powietrznej Polski i Litwy.

To właśnie federacja rosyjska jest odpowiedzialna za wojnę w Ukrainie, jednak agresor nie działa samodzielnie — wspiera go Białoruś. Dlatego ten kraj powinien ponosić swoją część odpowiedzialności za popełnione zbrodnie.