Trump rezygnuje z rozejmu na rzecz wszechstronnego pokoju w Ukrainie — Kislica

Retoryka prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie rozwiązania wojny w Ukrainie zmieniła się — teraz odrzuca on krótkoterminowy rozejm na rzecz wszechstronnego i trwałego pokoju.
Pierwszy wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Serhij Kyslycia w wywiadzie dla „Suspilne Nowyny” wyjaśnił, że przywództwo Trumpa zmusiło putina do przynajmniej rozważenia możliwości negocjacji, chociaż obecnie nie jest on gotowy na realne kroki.
„Bardzo przykro, że nie otrzymaliśmy wystarczającej ilości broni od krajów zachodnich, aby rozwiązać problem w inny sposób. Jednak spotkanie na Alasce stało się częścią skomplikowanego procesu dyplomatycznego, który doprowadził także do ważnych negocjacji ukraińsko-amerykańskich oraz europejsko-amerykańskich” — podkreślił Kislica.
Zaznaczył, że dyplomacja podczas wojny to niezwykle skomplikowany, wielopoziomowy proces, w którym nie można działać „na oślep”.
Według dyplomaty Trump mówił, że zakończył sześć konfliktów bez zawieszenia broni i jest zainteresowany jak najszybszym położeniem kresu rozlewowi krwi.
„Nie słyszałem od niego słowa o jakimkolwiek rozejmie. Mówił: uda wam się? Spróbujcie. Ale dla mnie najważniejsze jest zakończenie wojny” — wyjaśnił Kislica.
Chodzi więc nie o rezygnację z rozejmu, lecz o poszukiwanie szerszej i trwałej umowy pokojowej, która mogłaby zagwarantować trwałe zakończenie wojny.
Na rosję czekają poważne konsekwencje, jeśli putin nie zgodzi się na dwustronne spotkanie z prezydentem Ukrainy, wcześniej oświadczył Trump. Na pytanie, dlaczego putin nie chce spotkać się z Zełenskim, Trump odpowiedział: „Bo mu się nie podoba. Nie podoba mu się”.
Wcześniej ambasador USA przy NATO Matthew Vitaker stwierdził, że prezydent Donald Trump nadal ma wpływy, by doprowadzić do dyplomatycznego zakończenia wojny w Ukrainie. Jest w stanie powstrzymać zdolność rosji do finansowania wojny.
