W nowym raporcie sekretarza generalnego NATO nie ma wzmianki o przyszłym członkostwie Ukrainy w Sojuszu

W corocznym raporcie sekretarza generalnego NATO za rok 2024 brakuje sformułowania, że Ukraina w przyszłości zostanie członkiem Sojuszu lub że jej droga do członkostwa jest nieodwracalna.
W przeciwieństwie do zeszłorocznego raportu, w którym bezpośrednio wspomniano o Deklaracji Wileńskiej i stwierdzeniu o „przyszłości Ukrainy w NATO”, tegoroczny dokument takich zapisów nie zawiera. Zamiast tego mowa jest o współpracy z 16 krajami partnerskimi, w tym z Ukrainą i Gruzją, z którymi utworzono specjalne struktury do dwustronnych relacji.
Chociaż raport potwierdza ogólną politykę „otwartych drzwi”, nie zawiera odniesienia do decyzji szczytu w Waszyngtonie w 2024 roku, na którym sojusznicy poparli nieodwracalność kursu Ukrainy na pełną integrację euroatlantycką.
Osobno podkreślono jedynie wzmocnienie biura NATO w Ukrainie, pogłębienie dialogu politycznego, wsparcie reform oraz udzielanie praktycznej pomocy — ponownie bez odniesienia do przyszłego członkostwa.
We wstępie do raportu sekretarz generalny NATO zaznaczył: „Patrząc w przyszłość, sojusznicy NATO są zjednoczeni w swoim dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie”.
Wcześniej pisaliśmy, że sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, stwierdził, iż europejscy sojusznicy USA są zgodni co do tego, że rosja stanowi „długoterminowe zagrożenie”.
Przypomnijmy również, że w Unii Europejskiej niektórzy urzędnicy wyrazili obawy, iż rozbieżności wokół jednostronnego projektu „umowy pokojowej” administracji Trumpa, przewidującego uznanie przez Stany Zjednoczone Krymu za część rosji, mogą zagrozić bezpieczeństwu transatlantyckiemu, a nawet doprowadzić do fiaska szczytu NATO pod koniec czerwca.
