
Skandal w WKKS: TSK wykryła oznaki korupcji przy naborze sędziów
08 października 2025 16:37Tymczasowa komisja śledcza Rady Najwyższej (TSK) ds. korupcji w organach ścigania i sądownictwie zwróciła się do prezydenta Zełenskiego w związku z licznymi naruszeniami podczas naboru sędziów. W posiedzeniu TSK uczestniczyli przewodniczący komisji Serhij Własienko, przewodniczący Rady Ekspertów TSK, prawnik Ihor Fomin, a także posłowie Maksym Bużański, Halyna Tretiakowa i Hryhorij Mamka.
TSK ujawniła przypadki korupcji w trakcie konkursu WKKS
Tymczasowa komisja śledcza Rady Najwyższej (TSK) ds. korupcji w organach ścigania i sądownictwie wykryła liczne oznaki nadużyć korupcyjnych podczas konkursu na wakujące stanowiska sędziów sądów apelacyjnych, przeprowadzonego przez Wyższą Komisję Kwalifikacyjną Sędziów (WKKS). Główne podejrzenia dotyczą nierealnie szybkiego sprawdzania prac praktycznych przez przewodniczącego WKKS Andrija Pasicznyka oraz subiektywności rozmów kwalifikacyjnych, które umożliwiły rodzinom i krewnym członków WKKS i Wyższej Rady Sprawiedliwości (WRP) objęcie wysokich stanowisk.
Podsumowując posiedzenie, TSK jednogłośnie zdecydowała zwrócić się do prezydenta Zełenskiego z propozycją wstrzymania mianowania sędziów w ramach tego konkursu oraz wezwać Pasicznyka do złożenia wyjaśnień.
Kto wziął udział w TSK: ujawnienie korupcji w korpusie sędziowskim
Posiedzenie Tymczasowej Komisji Śledczej (TSK) ds. badania przypadków korupcji w organach ścigania i sądownictwie odbyło się 7 października pod przewodnictwem posła Serhija Własienki, z udziałem członków komisji – posłów Maksyma Bużańskiego, Halyny Tretiakowej i Hryhorija Mamki. Na posiedzenie zaproszono także przewodniczącego Rady Ekspertów TSK, prawnika Ihora Fomina.

Dyskutowano o nieprawidłowych działaniach z oznakami korupcji w Wyższej Kwalifikacyjnej Komisji Sędziów (WKKS) podczas konkursu na wakujące stanowiska w sądach apelacyjnych.
„W rezultacie do Sądu Najwyższego wpłynęły dziesiątki skarg, a media informowały o licznych naruszeniach związanych z tym konkursem” – zaznaczył Własienko.
Jak przewodniczący WKKS Pasicznyk sprawdzał testy na zwolnieniu lekarskim
W TSK omówiono kilka grup naruszeń. Między innymi zwrócono uwagę, że przewodniczący WKKS Andrij Pasicznyk w ciągu jednego dnia sprawdził 210 zadań praktycznych, przebywając jednocześnie na leczeniu w szpitalu klinicznym „Feofaniya”. Tymczasem dostęp do systemu WKKS, w którym wystawiano oceny kandydatom, jest możliwy wyłącznie w siedzibie Komisji.
„To oznacza, że (Pasicznyk – przyp. red.) nie przebywał albo w szpitalu, albo w budynku WKKS. Drugie pytanie ma charakter czysto matematyczny: jak można poświęcić zaledwie 2–3 minuty na sprawdzenie pracy praktycznej? Nie chodzi tylko o przeczytanie uzasadnienia orzeczenia sądowego (5–8 stron tekstu), ale także o ocenę zgodności z 10 kryteriami, przyznanie punktów za każdy z nich, zsumowanie ich i wystawienie końcowej oceny. W ciągu jednego dnia sprawdzono 210 prac. To po prostu niemożliwe” – dodał poseł Własienko.

Wątpliwe rozmowy kwalifikacyjne, kumoterstwo i WKKS?
Drugą grupą naruszeń było przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych, które – jak podkreślił poseł – miały całkowicie subiektywny charakter.\
„Spodobałeś się – dostajesz 1–2 punkty, nie spodobałeś się – zero? Osoby, które pierwotnie zajmowały czołowe miejsca w rankingu kandydatów na stanowiska, po rozmowach spadły w dół listy, a na ich miejsce weszli obecni członkowie Najwyższej Rady Sprawiedliwości oraz ich krewni, a także rodziny członków WKKS” – wyjaśnił przewodniczący TSK Serhij Własienko.
Jednocześnie Własienko zaznaczył, że członkowie komisji nie twierdzą jednoznacznie, iż doszło do złamania prawa, ale muszą sprawdzić, czy takie przypadki rzeczywiście miały miejsce. W tym celu przewodniczący Rady Ekspertów TSK Ihor Fomin przedstawił sprawozdanie dotyczące rozpatrzonych wniosków i innych sygnałów o możliwych nadużyciach.

„Fenomenalne wyniki w trakcie konkursu osiągnęli ‘VIP-uczestnicy’: członkowie Najwyższej Rady Sprawiedliwości Mykoła Moroz i Julia Bokowa, żona członka WKKS Romana Sabodasza – Julia Amirowa, krewny członka WKKS Rusłana Melnika – Serhij Masłowski, a także żona byłego wiceprzewodniczącego Najwyższej Rady Sprawiedliwości Dmytra Łukjanowa – Anna Ponomariowa. Wszyscy oni otrzymali bardzo wysokie oceny, które otwierają im drogę do stanowisk sędziów w stołecznym Północnym Apelacyjnym Sądzie Gospodarczym” – podkreślił Fomin.
Prawnik zwrócił również uwagę, że nawet kwestie składania skarg, podejmowania decyzji, kontroli i odpowiedzialności są obecnie regulowane bezpośrednio przez samych członków WKKS. To faktycznie pozwala im unikać odpowiedzialności podczas podejmowania decyzji, w tym także w trakcie konkursów.
Fomin wskazał też na przypadki, w których doświadczonych specjalistów sztucznie eliminowano z konkursu.
Przykładowo, nie dopuszczono do udziału kandydatki z 12-letnim doświadczeniem pracy w sądach – wyłącznie z powodu „nieprawidłowo zeskanowanej strony dyplomu”.
Ten przykład, jak podkreślił ekspert, pokazuje subiektywne podejście do kandydatów i wybiórczość stosowanych kryteriów.
Konkurs na stanowiska sędziów sądów apelacyjnych: rosyjski paszport i manipulacje
Pojawiają się również wątpliwości co do rzetelności konkursu na stanowiska sędziów sądów apelacyjnych.
„Oprócz tego inspektor przewodniczącego WKKSU, Pasicznyka — Rusłan Rajimow, pomyślnie przeszedł wszystkie etapy konkursu i oczekuje na mianowanie na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Jednak według informacji, które do nas trafiły, Rajimow mógł zaniżać wartość majątku w deklaracjach, ukrywać pracę w rosji oraz posiadać rosyjski numer podatkowy” — zaznaczył Fomin.
Prawnik dodał, że powtarzające się manipulacyjne działania i de facto ręczny tryb doboru kandydatów podważają profesjonalną przydatność osób, które mają sprawować wymiar sprawiedliwości.
Zełenskiego wzywają do wstrzymania podpisywania dekretów o mianowaniu sędziów
Podsumowując raport, przewodniczący Rady Ekspertów zaproponował zwrócenie się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z wnioskiem o tymczasowe wstrzymanie podpisywania dekretów o mianowaniu sędziów na wniosek WRP, opartych na wynikach wspomnianego konkursu. Zaproponował także skierowanie sprawy do Prokuratora Generalnego w celu zbadania możliwych przypadków nadużyć korupcyjnych w drodze postępowania śledczego.

Propozycję w pełni poparł poseł Maksym Bużański, który dodatkowo zaproponował przeprowadzenie publicznej, ponownej weryfikacji tych członków WKKS oraz kandydatów, wobec których istnieją podejrzenia o konflikt interesów.
„Przypomnę, że konflikt interesów to coś, za co sędziowie są nieustannie krytykowani. Nawet sama znajomość często skutkuje wnioskiem o wyłączenie sędziego. A tutaj widzimy bezpośrednie więzi rodzinne. Dlatego musimy zainicjować projekt ustawy, aby natychmiast usunąć przepis dotyczący konfliktu interesów albo zrewidować praktykę odpowiedzialności za takie konflikty” – powiedział Bużański.
Parlamentarzysta zaznaczył również, że należy wszcząć postępowanie wobec przewodniczącego WKKS Andrija Pasicznyka.
„Trzeba zaprosić tego samego pana, który niby chorował, a jednocześnie rzekomo znakomicie wykonywał swoje obowiązki związane z weryfikacją zadań. Moim zdaniem to ten przypadek, w którym należy wykorzystać śledczą część kompetencji naszej TSK” – podkreślił poseł.

W wyniku posiedzenia komisja jednogłośnie postanowiła zwrócić się do prezydenta Ukrainy z wnioskiem o rozpatrzenie sytuacji, która powstała w WKKS w wyniku przeprowadzonego konkursu do sądów apelacyjnych, i zaproponować Zełenskiemu podjęcie niezbędnych decyzji proceduralnych. Ponadto komisja zdecydowała o zaproszeniu i wysłuchaniu na następnym posiedzeniu TSK przewodniczącego WKKS Andrija Pasicznyka oraz członków Komisji, którzy uczestniczyli w przeprowadzaniu konkursu na wolne stanowiska sędziowskie.
„Jeśli się nie stawią – zastosujemy przymusowe doprowadzenie” – zaznaczył Serhij Własienko.
Przypomnijmy, że wcześniej ekspercka grupa przy Tymczasowej Komisji Śledczej Rady Najwyższej ujawniła sędziów posiadających rosyjskie paszporty i powiązania z państwem-agresorem podczas kontroli konkursu na wolne stanowiska sędziowskie, przeprowadzonego przez Wyższą Kwalifikacyjną Komisję Sędziów Ukrainy. Wykryto również prawdopodobny schemat korupcyjny przy organizacji tego naboru.
Wcześniej kolegium sędziów WAKS uwzględniło pozew SAP i uznało za nieuzasadnione aktywa o wartości ponad 1,6 mln hrywien, należące do prokuratorki wydziału nadzoru procesowego w sprawach DBR przy Biurze Prokuratora Generalnego – Olhy Janiszewskiej.