$ 41.29 € 48.46 zł 11.38
+16° Kijów +14° Warszawa +19° Waszyngton
O nauczycielce z niepełnosprawnością i 42-letnim stażem kradną pensję: kontrowersyjna urzędniczka Iwanina odmawia nawet komputera

O nauczycielce z niepełnosprawnością i 42-letnim stażem kradną pensję: kontrowersyjna urzędniczka Iwanina odmawia nawet komputera

12 września 2025 13:38

Klasyczny, profesjonalny, ukochany przez dzieci pedagog prawie nie wychodzi na oczy. Natalia Dawydenko jest osobą z I grupą niepełnosprawności wzrokowej. Nadal pracuje jako metodyk w Centrum Twórczości Dzieci i Młodzieży Rejonu Dnieprowskiego w Kijowie. Mogłaby spokojnie oczekiwać na emeryturę, ale musi chodzić do sądów, policji i innych instytucji równie często, jak do pracy. Od 2022 roku kobieta nie otrzymuje pełnych i należnych jej dodatków do pensji — są one bezwstydnie kradzione, jak opowiedziała dziennikarzom. Część środków była odejmowana bez poleceń, część na podstawie dokumentów, które później okazały się sfałszowane. Skąd „rosną ręce” — z rodzinnego CTDiM czy z Wydziału Oświaty Rejonu Dnieprowskiego stolicy — dziennikarze UA.News próbowali ustalić.

Вчитель Наталія Давиденко

 

«Wszystko zaczęło się od urlopu bezpłatnego»

 

«Na początku pełnoskalowej inwazji w CTDiM zostało nas tylko pięć osób. Dyżurowaliśmy całą dobę. To były ciężkie czasy. A w maju podeszła do mnie zastępca dyrektora i poprosiła, żebym wzięła urlop bezpłatny. Mówiła, że budżet jest ograniczony i nie starczy dla wszystkich na pensje. To od tego wszystko się zaczęło. Bo odmówiłam»

Natalia Dawydenko

Metodyk CTDiM

Według jej słów, potrącenia były dokonywane co miesiąc. Część pensji była odejmowana bez jakichkolwiek poleceń, część — na podstawie sfałszowanych dokumentów. Kradli cynicznie, ponieważ Natalia Mykołajiwna nawet nie domyślała się, że jej pensja jest mniejsza niż powinna być, bo kwot na karcie po prostu nie widziała. Dosłownie.

“Nie mogłam jej zobaczyć. Mam nagrania sfałszowanych rozpraw sądowych. Przynosili nieistniejące oficjalne polecenia, na podstawie których rzekomo przeprowadzano potrącenia”.

Natalia Dawydenko

Metodyk CTDiM

Nauczycielka zaczęła zwracać się do sądów. Wygrała jeden proces, w innych — przegrywała przez jawny nacisk lub układy.

image

 

Karta płacowa bez wiedzy właścicielki

 

Najbardziej szokujący fakt — do 2019 roku Dawidenko oficjalnie nie miała karty płacowej. Okazało się, że jej „kartą” posługiwały się osoby trzecie od 2006 roku. To już podpada pod artykuły 191 i 358 Kodeksu karnego Ukrainy (sprzeniewierzenie i fałszowanie dokumentów).

„Odmówiłam posiadania karty i do 2019 roku otrzymywałam pensję na podstawie listy płac. Kto przez pięć lat korzystał z mojej karty — nie wiadomo. Oczywiście zgłosiłam to na policję, ale tam także nikt nie spieszy się, by mi pomóc.”

42 lata stażu i setki pochwał przeciwko nękaniu przez kierownictwo

 

Ogólny staż pedagogiczny Natalii Mykołajiwnej to 42 lata. W jej domu zalegają stosy dyplomów i podziękowań — jako potwierdzenie jej profesjonalizmu i uznania. Odznaczona tytułem „Wyróżniony nauczyciel Ukrainy”, osobno cieszy się z podziękowania od Departamentu Oświaty Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej za świadomą postawę obywatelską i zapewnienie pracy placówki edukacyjnej w czasie stanu wojennego. Ale co znaczą wszystkie te odznaczenia, jeśli kierownictwo stosuje jawne nękanie i poniżanie pedagoga? „Co zechcę, to zrobię. To moja wola,” — od czasu do czasu słyszała Dawidenko, pytając dyrektorkę CTDiM, dlaczego wywiera się na nią presję z każdej strony.

Co więcej, Dawydenko nie otrzymywała należnych dodatków za prestiż pracy, dodatków za trudność w pracy — od 2017 roku celowo zaniżano jej kategorię zawodową, a tym samym obniżano taryfowy stopień.

“Całe moje życie jest związane z tą pracą. Reaguję na takie rzeczy bardzo boleśnie. Myślą, że jeśli jestem niewidoma, to można mnie oszukiwać, okradać i płacić, jak się tylko chce?”

Natalia Dawydenko

Metodyk CTDiM

Prace Natalii Dawydenko są regularnie publikowane w wydaniach drukowanych Ministerstwa Oświaty, a Kijowska Miejska Administracja Państwowa regularnie wysyła podziękowania do Centrum Twórczości za ciekawe wycieczki dla dzieci. Mimo wszystko, Natalia Mykołajiwna nadal prowadzi wycieczki, pisze materiały metodyczne, a pewnego razu zwróciła się do Wydziału Oświaty z prośbą o zapewnienie jej osobistego asystenta i komputera, jako osobie niepełnosprawnej wzrokowo.

Asystent i komputer dla osoby z niepełnosprawnością wzrokową? Wydział Oświaty odmawia

 

Jednakże, nie uwzględniła, że na czele Wydziału Oświaty Rejonu Dnieprowskiego w Kijowie nadal stoi Natalia Wasyliwna Iwanina. To ta sama kontrowersyjna urzędniczka, która zasłynęła w całym kraju zakupami bębnów i krajalnic do warzyw do szkolnych schronów kilka miesięcy po wyzwoleniu przedmieść Kijowa od rosyjskich okupantów w 2022 roku.

Начальник Управління освіти Наталія Іваніна

Wygląda na to, że przez to zabrakło pieniędzy na komputer dla zasłużonej, ale niewidomej nauczycielki? Co więcej, jeśli nie wypłaca się nauczycielom, takim jak Dawidenko, należnych im dodatków, to może uda się trochę „naprawić” budżet Wydziału Oświaty? A to, że profesjonalistka na poziomie Natalii Dawidenko pisze swoje materiały metodyczne ręcznie na kartkach, że stara się przeżyć za siedem tysięcy pensji, to już nikogo nie obchodzi.

W Państwowej Inspekcji Pracy, do której zwróciła się Dawidenko, uznano zachowanie dyrekcji CTDiM oraz Wydziału Oświaty za mobbing i poradzili, by złożyła pisemną skargę do Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej. Podczas gdy sprawa jest rozpatrywana, Iwanina w Wydziale Oświaty podpisuje odmowy na wszystkie prośby nauczycielki-niepelnosprawnej.

Nie ma żadnych naruszeń, a premii dla siebie wystarcza

 

Dziennikarze skontaktowali się z księgowością Wydziału Oświaty Rejonu Dnieprowskiego w Kijowie i dowiedzieli się, że cała pensja nauczycielki Dawidenko była naliczana zgodnie z obowiązującym prawem.

„Z naszej strony nie ma żadnych naruszeń. Jej pensja jest zgodna ze wszystkimi przepisami prawnymi. Dawidenko dlatego przegrywa w sądach, bo nie ma podstaw do rozpoczęcia postępowania. Wszystkie wypłaty są zgodne z obowiązującym prawem. Ale ona wymyśliła, że powinna dostawać więcej, i chodzi po instytucjach,” — wyjaśnili dziennikarzom w księgowości Wydziału Oświaty.

A rzeczywiście, siedem tysięcy hrywni to „pensja zgodna z normami prawnymi” dla pedagoga z niemal półwiekowym stażem. Dla porównania: Iwanina co miesiąc wypłacała premie sobie i swoim zastępcom. Nawet podczas stanu wojennego, nagrody finansowe regularnie trafiały na konta szefowej administracyjno-gospodarczego działu Wydziału Oświaty Rejonu Dnieprowskiego w Kijowie, Olgi Drozdowej. W 2022 roku — w pierwszym roku pełnoskalowej wojny — wyniosły 266 290 hrywien, a w 2023 roku — 178 888 hrywien. W niektóre miesiące premie sięgały 41-47 tysięcy hrywien.

image

Iwanina przyznaje sobie nieco mniejsze kwoty — od 2000 do 3500 hrywien. Takie same premie co miesiąc otrzymują również pozostali jej zastępcy.

image

Na pytanie dziennikarzy UA.News, Iwanina odmówiła odpowiedzi. Poprosiła, aby wysłali oficjalne zapytanie do Wydziału Oświaty, aby urzędnicy po raz kolejny dostarczyli odpowiedzi prawno-normatywne, zgodnie z którymi nauczyciel-niepelnosprawny przedemerytalny musi żyć za marne wynagrodzenie.

Cóż, zapytanie będzie.