$ 41.46 € 47.27 zł 11.02
+21° Kijów +17° Warszawa +23° Waszyngton

Artem Milewski: o stanie ukraińskiej piłki nożnej, wyzwaniach czasu i nowych horyzontach

Ілона Завальнюк 05 czerwca 2025 19:18
Artem Milewski: o stanie ukraińskiej piłki nożnej, wyzwaniach czasu i nowych horyzontach

Ukraińska piłka nożna przeżywa dziś trudne chwile — uważa Artem Milewski, były napastnik Dynama Kijów i reprezentacji narodowej, a obecnie zawodnik medialnego klubu piłkarskiego IGNIS. Jego zdaniem prawdziwe odrodzenie futbolu będzie możliwe dopiero po naszym zwycięstwie, ale droga do tego będzie długa i wymagająca.

W szczerym wywiadzie dla UA.NEWS legenda ukraińskiej piłki opowiedziała o tym, jak wojna zmieniła futbol w kraju, dlaczego inwestorzy omijają ukraińską ligę, na jakich młodych talentów zwraca uwagę i kto, jego zdaniem, zasługuje na „Złotą Piłkę” w 2025 roku. Skomentował również finał Ligi Mistrzów, wyjaśnił, dlaczego profesjonalni piłkarze przechodzą do mediów oraz w czym tkwi fenomen popularności tego zjawiska.

O ukraińskim futbolu dziś

Dla wielu ludzi w Ukrainie futbol po prostu zszedł na dalszy plan. Każdy, kto naprawdę żyje tą wojną tu, na miejscu — a nie ogląda ją zza granicy, z Palm de Mallorca czy Malediwów — rozumie, w jakiej jesteśmy rzeczywistości. To naturalna konsekwencja tego, co się dzieje.

Nie da się już jak dawniej grać w różnych miastach. Z oczywistych powodów. Nasza piłka zrobiła krok wstecz. Ale — przepraszam — taki mamy dziś w kraju czas.

Czy da się to naprawić? Musimy poczekać na zwycięstwo — zwycięstwo naszych chłopaków, całego narodu ukraińskiego. Wtedy coś może się zmienić.

To będzie bardzo trudne. Ale trzeba będzie odbudować futbol od nowa. I to będzie wymagać ogromnego wysiłku.

image

O biznesmenach i ich ukraińskich klubach, które przestały istnieć

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie mam takich pieniędzy, nie jestem żadnym działaczem ani prezesem klubu. Nie wiem, co nimi kieruje. Pewnie po prostu nie interesuje ich inwestowanie w ukraiński futbol. Może po prostu wolą spędzać czas w Europie — w Barcelonie czy Wiedniu — wydając tam, powiedzmy sobie szczerze, „skradzione” pieniądze, zamiast inwestować je w rozwój piłki nożnej w Ukrainie.

O przezwiskach piłkarzy i sytuacji z Jarmołenką

Już wcześniej wypowiadałem się na ten temat i uważam, że te słowa zostały wyrwane z kontekstu.

Andrij to naprawdę dobry człowiek. Jestem przekonany, że nie powiedział tego złośliwie. Sportowiec szykuje się do meczu, wchodzi na boisko, a z trybun krzyczy do niego jakiś niewychowany chłopak: „Jarmola, chodź na piwo!”. Gdyby jakiś dzieciak krzyknął do mnie: „Mila, hej, chodź na piwo!” — no cóż… Takie rzeczy się zdarzają.

Niestety, to pokazuje, że mamy problem z wychowaniem. Sam też się z tym często spotykam. Brakuje jakiejkolwiek subordynacji, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia.

 

 

O młodych piłkarskich talentach

Obserwuję młodych zawodników Dynama Kijów — to w końcu mój macierzysty klub. Bardzo liczę na to, że Wołodymyr Brażko wyrośnie na znakomitego piłkarza. Duży potencjał widzę też w Tarasie Mychawku i Rusłanie Nieszczercie.

Cała młodzież z akademii Dynama U-19 jest bardzo poważna. Mamy naprawdę wielu utalentowanych chłopaków i dziewczyn.

W Europie też są obiecujący ukraińscy piłkarze, którzy regularnie grają w reprezentacji. Uważnie śledzę wszystkich naszych młodych talentów.

image

O zwycięstwie PSG w Lidze Mistrzów i zamieszkach w Paryżu

Właśnie wróciłem z Łucka, gdzie graliśmy charytatywny mecz — weterani „Dynamo” kontra gwiazdy łuckiej „Wołyni”. Finał Ligi Mistrzów oglądaliśmy tam.

Szczerze mówiąc, wyłączyłem telewizor przy stanie 2:0. Kibicowałem Interowi. To była kompromitacja.

A to, co działo się w Paryżu — potrafię zrozumieć paryżan. PSG nigdy wcześniej nie wygrało Ligi Mistrzów. I jeszcze taki wynik…

Kto zasługuje na Złotą Piłkę 2025

Gdyby Inter wygrał finał, bez dwóch zdań postawiłbym na Lautaro Martíneza. Bardzo go lubię i ostatnio grał naprawdę świetnie.

A teraz? Pewnie wskazałbym Usmana Dembélé z PSG albo może Lamina Yamala z Barcelony.

O najlepszych ukraińskich bramkarzach

Dla mnie Georgij Buszczan to świetny bramkarz. Pozdrówcie go ode mnie! Mamy też Rusłana Nieszczereta. No i oczywiście Andrij Łunin — gra w Realu Madryt i wygrał Ligę Mistrzów! Jak tu mówić, że nie mamy dobrych bramkarzy, skoro nasz chłopak gra w takim klubie i odnosi takie sukcesy?

Dlatego uważam, że naprawdę mamy porządnych, klasowych bramkarzy.

image

O ukraińskim sezonie piłkarskim

Niedawno dowiedziałem się, że „Kudriwka” awansowała do UPL. Wyobrażacie sobie pierwszy mecz sezonu? Kijowskie „Dynamo” kontra „Kudriwka”! 

Myślę, że sezon zapowiada się ciekawie. W lipcu czekają nas play-offy i eliminacje do Ligi Europy oraz Ligi Mistrzów. Czekamy na start rozgrywek i ruszamy dalej!

O mediówce i dalszych planach

Czy rozważałem zostanie trenerem? Nie, to nie dla mnie. Nie potrafię być trenerem i na razie nie mam takiego zamiaru.

Obecnie jestem w pełni skupiony na mediówce. Od około roku aktywnie rozwijamy ten projekt. Coraz więcej byłych zawodowych piłkarzy przechodzi do mediów i gra w naprawdę emocjonujących meczach.

Z przyjemnością wspominamy spotkania sprzed 10–15 lat. To naprawdę fajne, a popularność mediówki rośnie z każdym miesiącem.

Czy to ma przyszłość? Jak najbardziej. Kibice są tym bardzo zainteresowani — chcą oglądać tych, na których się wychowali, i nadal im kibicować.

image

Wywiad z Artemem Milewskim został przeprowadzony 1 czerwca 2025 roku podczas charytatywnego meczu pomiędzy medialnym klubem piłkarskim IGNIS a drużyną ukraińskich sił zbrojnych — reprezentacją wojsk lotniczych. Organizatorem wydarzenia był fundusz charytatywny Oghorta, przy wsparciu głównego partnera klubu Dynamo Kijów, Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej (KMWA), firmy Defence Ukraine, Ogólnokrajowej Sieci Centrów Handlowych Epicentr, Narodowego Komitetu Olimpijskiego Ukrainy oraz ukraińskiej firmy z sektora miltech General Czereśnia.