$ 39.3 € 42.25 zł 9.8
+9° Kijów +14° Warszawa +30° Waszyngton
Dlaczego giganci technologiczni masowo zwalniają pracowników

Dlaczego giganci technologiczni masowo zwalniają pracowników

03 lutego 2023 14:10

Największe firmy technologiczne, takie jak Google, Microsoft, Amazon, Meta, Twitter, Salesforce, IBM, Cisco, Snap i wiele innych zwolniły w ciągu ostatnich kilku miesięcy ponad 100 tys. pracowników. Eksperci uważają, że należy spodziewać się jeszcze większej liczby zwolnień, zwłaszcza w obliczu spodziewanego spowolnienia gospodarczego. Sprawdźmy, co skłoniło gigantów technologicznych do przeprowadzenia zwolnień na dużą skalę.

Według Challengera, branża technologiczna zwiększyła zapowiedziane redukcje miejsc pracy o 649% w 2022 roku - łącznie 97 171, co jest najwyższym wynikiem od czasu pęknięcia bańki dot-com ponad 20 lat temu. Analitycy wątpią, by proces ten zatrzymał się w 2023 roku. Już w styczniu Amazon ogłosił, że planuje zwolnić 18 tys. osób, a ponad dwa tuziny amerykańskich firm technologicznych, w tym Coinbase, Flexport i Salesforce, obiecały zmniejszyć zatrudnienie o 10% lub więcej. Glovo zwolniło 6,5% swoich pracowników. Arrival, startup zajmujący się transportem elektrycznym, zapowiedział redukcję zatrudnienia o 50%.

 

Jakie są przyczyny zwolnień na dużą skalę w branży Big Tech?


 

Szybkie zatrudnianie nowych pracowników podczas COVID-19


Jednym z powodów masowych zwolnień jest nadmierne zatrudnianie pracowników podczas pandemii COVID-19. Przecież kiedy szalał koronawirus, było wielkie zapotrzebowanie na nowe produkty dla potrzeb «kwarantanny» ludzi.  Dla przypomnienia, Google szybko wprowadził zmiany w swojej platformie wideokonferencyjnej Google Meet, aby pomieścić więcej uczestników, a podobne zmiany wprowadziła Meta w produkcie wideokonferencyjnym WhatsApp. Szybka rewizja istniejących produktów i tworzenie nowych usług wymagały dużej ilości doświadczonej siły roboczej: product managerów, programistów, projektantów UI/UX itp. Firmy zatrudniały więc coraz więcej osób. Ale od tego czasu produkty dojrzały, a drastyczne zmiany nie są w tej chwili potrzebne, więc firmy starają się zmniejszyć liczbę pracowników, aby dostosować się do dzisiejszych realiów.

Na to właśnie zwrócił uwagę Sundar Pichai, CEO Google Inc. i jego spółki matki Alphabet, w liście, który wysłał do pracowników po ogłoszeniu zwolnień 12 tys. osób. Top manager powiedział: «W ciągu ostatnich dwóch lat obserwowaliśmy okresy dramatycznego wzrostu. Aby dorównać i napędzić ten wzrost, zatrudnialiśmy w innej rzeczywistości gospodarczej niż ta, z którą mamy do czynienia obecnie.»

 

Presja inwestorów


Zarządzający funduszami i pierwsi inwestorzy w dużych firmach technologicznych, takich jak Google, Meta, Amazon, Twitter, itp. naciskają na kierownictwo firm, aby podejmowało szybkie decyzje w celu przeciwdziałania spowolnieniu wzrostu firm.

W październiku ubiegłego roku założyciel i CEO Mety Mark Zuckerberg otrzymał od prezesa i dyrektora generalnego Altimeter Capital Brada Gerstnera list zalecający redukcję zatrudnienia i usprawnienie działalności.

W liście czytamy: «Podobnie jak wiele innych firm w świecie opartym na zerze, Meta została doprowadzona na skraj nadmiaru - za dużo ludzi, za dużo pomysłów, ale za mało pilności. Gdy wzrost jest łatwy, nikt nie zwraca uwagi na brak skupienia i trafności, ale jest to zabójcze, gdy wzrost zwalnia, a technologia się zmienia.»

Ponadto Christopher Hong, założyciel i dyrektor generalny TCI Fund Management, napisał do Sundara Pichai, dyrektora generalnego Google Inc. i jego spółki-matki Alphabet, wzywając do dalszej redukcji zatrudnienia w firmie. W liście czytamy: «Uważam, że zarząd powinien dążyć do zmniejszenia zatrudnienia do około 150 tysięcy, co jest zgodne z zatrudnieniem w Alphabet na koniec 2021 roku. Wymagałoby to ogólnej redukcji zatrudnienia o około 20 procent.»

 

Wzrost i rozwój sektora technologicznego


Sektor technologiczny rozwijał się szybko w ciągu ostatnich 30 lat, a eksperci uważają, że ostatnie redukcje zatrudnienia świadczą o dojrzałości tego sektora.

Dan Ives, MD z Wedbush Securities, firmy inwestycyjnej, która zarządza funduszami o wartości ponad 4 mld dolarów, powiedział: «Widzimy w Amazon, Apple, Microsoft i innych, że czas hiper-wzrostu dobiega końca i teraz dokonują cięć. Jest to racjonalizacja struktury kosztów, aby przygotować się na spowolnienie wzrostu.»

CEO Microsoftu Satya Nadella również promował tę tezę w liście, który wysłał do pracowników po ogłoszeniu, że w Microsofcie zostanie zwolnionych 10 tys. osób. W liście czytamy: «Jesteśmy w czasie znaczących zmian, a gdy spotykam się z klientami i partnerami, kilka rzeczy jest jasnych. Najpierw widzieliśmy, jak klienci przyspieszyli swoje wydatki cyfrowe w czasie pandemii, a teraz widzimy, jak optymalizują swoje wydatki cyfrowe, aby robić więcej przy mniejszych wydatkach.»

Jednocześnie ciągłe zmiany w technologii i strategii oznaczają, że niektóre zespoły muszą pozostać w tyle. Duże przedsiębiorstwa muszą dokonywać cięć w niektórych obszarach, aby zapewnić innym obszarom niezbędne finansowanie badań i rozwoju. Dla firm stojących w obliczu redukcji zatrudnienia, inwestowanie środków w nowe strategie może okazać się korzystne w dłuższym okresie czasu.

 

Inwestorzy ponownie analizują wyceny inwestycji


Gdy firmy rosną bardzo szybko - na przykład gdy przychody rosną o 20-30% rocznie - nikt nie przejmuje się zyskiem. Jednak okres szybkiego wzrostu właśnie dobiega końca, więc inwestorzy stają się bardziej ostrożni.

Jednak w miarę jak wzrost gospodarczy spowalnia, a koszty wynagrodzeń utrzymują się na wysokim poziomie, wielu inwestorów bardziej uważnie przygląda się spółkom technologicznym i skupia się na przychodach na pracownika. Jednak przy tak dużej liczbie zatrudnień podczas pandemii koronawirusa, wskaźnik ten gwałtownie spadł w przypadku dużych firm technologicznych.

Historycznie rzecz biorąc, tak masowe zwolnienia mogły być powodem do niepokoju dla inwestorów. Dziś jednak to powszechne, proaktywne podejście może mieć na celu pokazanie inwestorom, że branża jest zdolna do podejmowania trudnych decyzji w celu zapewnienia długoterminowego sukcesu.

 

Nieudane inwestycje i wydatki


Kilka nowych inicjatyw inwestycyjnych tytanów technologicznych z Doliny Krzemowej okazało się nierentownych. Dział robotyki Amazona, dział wirtualnej rzeczywistości i metaverse Microsoftu AltspaceVR oraz konkurent Meta Substack o nazwie Bulletin to jednostki futurystyczne, które wymagały dużych inwestycji, ale przepaliły mnóstwo pieniędzy. I to przepalanie funduszy stało się też powodem, dla którego firmy starają się ciąć koszty.

Ray Dalio, inwestor i IT-dyrektor operacyjny w Bridgewater Associates, wyjaśnia to w ten sposób: «To, co się dzieje, to fakt, że wiele z tych inwestycji dokonywanych przez gigantów technologicznych ma ujemne przepływy pieniężne. To znaczy, że nie mieli dochodów, które mogłyby wesprzeć te inwestycje. A w wielu przypadkach w ogóle nie miały zysków. I polegali albo na pożyczaniu, aby wypełnić lukę, albo na pozyskiwaniu venture capital lub private equity.»

 

Przedsiębiorstwa przewidują recesję


Najwyższe kierownictwo dużych firm technologicznych spodziewa się w najbliższym czasie recesji, dlatego zwalnia pracowników. W liście do pracowników po ogłoszeniu zwolnień prezes Microsoftu Satya Nadella powiedział: «Obserwujemy, że organizacje we wszystkich branżach i regionach zachowują ostrożność, ponieważ niektóre części świata są w recesji, a inne ją przewidują».

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że w tym roku recesja dotknie jedną trzecią światowej gospodarki, a rok 2023 będzie trudniejszy od poprzedniego. Bank Światowy obniżył też prognozy wzrostu dla większości krajów i regionów oraz ostrzegł, że nowe niekorzystne wstrząsy mogą wpędzić globalną gospodarkę w recesję.

 

Reakcja łańcuchowa


Analitycy twierdzą, że kolejnym powodem, dla którego firmy technologiczne zwalniają pracowników jest to, że inne firmy z sektora Big Tech zwalniają pracowników. Jeffrey Pfeffer, profesor w Stanford Graduate School of Business, uważa, że firmy technologiczne kopiują się nawzajem. A zwolnienia raczej nie zmniejszą kosztów - mówi. W rzeczywistości istnieje niewiele empirycznych dowodów na to, że zwolnienia pomagają poprawić rentowność, ale są pewne dowody na to, że zwolnienia faktycznie szkodzą rentowności, powiedział Pfeffer.

«Często firmy nie mają problemu z kosztami. Mają problem z dochodami. A zwalnianie pracowników nie zwiększy waszych przychodów. Prawdopodobnie ją zmniejszy» - wyjaśnia profesor.

Istnieją mieszane dowody na to, czy zwolnienia rzeczywiście wpływają na wzrost cen akcji: w jednym z badań firmy, które zamknęły fabryki i dokonały zwolnień, poradziły sobie lepiej niż firmy, które tylko zwolniły pracowników. Podczas pandemii koronawirusu w 2020 roku zwolnienia w ogóle nie miały wpływu na ceny akcji.

Zwolnienia mogą jednak prowadzić do stresu nie tylko wśród zwalnianych pracowników, ale także wśród tych, którzy zostali po nich. A nawet mogą obniżyć wydajność pracy.

 

Co firmy technologiczne powiedziały o zwolnieniach:


Każda duża firma technologiczna podawała nadzwyczaj podobne powody zwalniania pracowników. Większość komunikatów prasowych obwinia za swoje decyzje spowolnienie po COVID, przerost zatrudnienia, wysoką inflację i stopy procentowe.

 

Oświadczenie Meta:


«W pierwszych dniach istnienia Covid, świat szybko przeszedł do Internetu, a gwałtowny wzrost e-commerce doprowadził do znacznego wzrostu przychodów. Wiele osób przewidywało, że będzie to stałe przyspieszenie, które będzie trwało nawet po zakończeniu pandemii. My też tak myśleliśmy, dlatego postanowiliśmy znacznie zwiększyć nasze inwestycje. Niestety, nie zagrało to zgodnie z oczekiwaniami.»

 

Oświadczenie Google:


«W ciągu ostatnich dwóch lat obserwowaliśmy okresy dramatycznego wzrostu. Aby dorównać i napędzić ten wzrost, zatrudniliśmy się w innej rzeczywistości gospodarczej niż ta, z którą mamy do czynienia obecnie.»


Oświadczenie Microsoft:


«Widzieliśmy, jak klienci przyspieszali swoje wydatki cyfrowe w czasie pandemii, ale teraz widzimy, jak optymalizują swoje wydatki cyfrowe, aby zrobić więcej przy mniejszych wydatkach».

 

Oświadczenia Amazon:


«Jak wiadomo, nadal mamy do czynienia z nietypowym i niepewnym otoczeniem makroekonomicznym. W związku z tym, w ciągu ostatnich kilku miesięcy pracowaliśmy nad dalszym ustalaniem priorytetów tego, co jest najważniejsze dla naszych klientów i biznesu. Po dogłębnym zestawie recenzji, zdecydowaliśmy się połączyć niektóre zespoły i programy.»

«Planujemy zlikwidować nieco ponad 18 tys. stanowisk. Kilka zespołów jest dotkniętych; jednak większość redukcji dotyczy naszych sklepów Amazon Stores i organizacji PXT.»

 

Oświadczenie Spotify:


«Podobnie jak wielu innych liderów, mieliśmy nadzieję i wierzyliśmy, że nasz szeroki globalny biznes i mniejsza ekspozycja na wpływ spowolnienia reklamowego pomoże nam. Zbyt ambitnie podchodziliśmy do inwestycji wyprzedzając wzrost przychodów. I z tego powodu dziś zmniejszamy liczbę pracowników o około 6% w całej firmie.»

 

Źródła: The Verge, Business Today, Fortune, Bloomberg, Forbes.