
Głównym kierunkiem dla rosjan tego lata pozostanie Donbas.
Jeśli chodzi o obwód dniepropietrowski — jeśli w ogóle go dotkną, to tylko „bokiem”, częściowo. Teraz rosjanom konieczne jest opanowanie granic obwodu donieckiego. Dlatego pewien zachodni wypad na pewną głębokość obwodu dniepropietrowskiego jest nieunikniony. Swoją drogą miejscowa administracja twierdzi, że na Dniepropietrowszczyźnie zbudowano potężną linię obrony. Najprawdopodobniej to ona stanie się linią frontu.
Ogólnie w letniej ofensywie rosji widać trzy kluczowe kierunki. To obwód sumski, choć raczej nie stanie się głównym obszarem, lecz manewrem odciągającym. Tam odciągają nasze rezerwy.
Kluczowe są natomiast kierunki pokrowski i lymański. To podstawowe i strategicznie ważne cele dla rosji. Zdobycie tych miejscowości pozwoli na wyjście do zajęcia aglomeracji słowiańsko-kramatorskiej.
Zatem przede wszystkim dla rosjan teraz jest Donbas. Natomiast kampania jesienno-zimowa prawdopodobnie będzie toczyć się na kierunku zaporoskim. Ważne jest, aby zrozumieć, że bez przyczółka po prawej stronie Dniepru rosja nie przystąpi do żadnego zawieszenia broni.
Oleh Żdanow