 
                Zobaczcie, dług publiczny Japonii wynosi 250% PKB.
Czy ktoś w Japonii twierdzi, że to katastrofa? Raczej nie. W USA – 130% PKB. To katastrofa? Nie.
Nie chodzi tu o to, czy to katastrofa, jaki powinien być dług i tak dalej. Chodzi o koszt jego obsługi.
Kiedy mówimy o kosztach obsługi – to jest kluczowa rzecz, na którą warto zwracać uwagę i którą należy analizować. Przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji wynosił on 60%. To, co narosło potem, narosło w bardzo preferencyjnych dla Ukrainy warunkach. To znaczy, że stopy procentowe są bardzo niskie i ogólnie warunki są korzystne.
Dlatego nie uważam tego za problem. I obecnie nie jest to katastrofa.
Mamy wojnę, walczymy – to jest kluczowy problem. Obciążenie długiem jest dziś jedynym sposobem na zapewnienie potrzeb obronnych.
Albo żyjesz, albo nie – i tyle.
Oleh Pendzyn
 
         
                    