Jeszcze przed zakazem działalności partii politycznej zdrajcy Viktora Medvedchuka «Platforma Opozycyjna - Za Życie», jej deputowani zdołali lobbować na rzecz interesów inwestorów w energię słoneczną. Obecnie powoduje to straty dla budżetu państwa.
Yurii Boyko, członek rady nadzorczej Ukrenergo i doradca premiera Ukrainy, powiedział UA.News podczas forum «Zielona odbudowa Ukrainy: rozwój energii odnawialnej i paliw alternatywnych w kontekście odnowy i transformacji ukraińskiego sektora energetycznego», które odbyło się 27 lipca w Kijowie.
«Swego czasu deputowani z partii «Za Życie» lobbowali na rzecz odpowiednich zmian w zielonej taryfie. Doprowadziło to do tego, że wielokrotnie przebudowaliśmy słońce w stosunku do modelu docelowego i wielokrotnie nie dokończyliśmy wiatru. W efekcie teraz jesteśmy zmuszeni ograniczać słońce w godzinach dziennych, ale zgodnie z prawem musimy płacić za prąd, który nie jest generowany i nie jest przyjmowany przez system, który nie może go przyjąć. Rozumiem, że to wygodna historia dla inwestora, ale nie dla państwa», - powiedział Boyko.
Doradca premiera uważa również, że reguły gry powinny być takie, aby stymulowały inwestorów w zrównoważony sposób. W tym zakresie kluczową rolę regulatora odgrywa Krajowa Komisja Regulacji Energetyki i Usług Komunalnych. Rolą Krajowej Komisji Regulacji Energetyki i Usług Komunalnych jest poszukiwanie rozsądnej równowagi pomiędzy interesami uczestników rynku i państwa.
Pełny wywiad dostępny jest tutaj: «Jak zakaz odłączania konsumentów od sieci utrudnia rozwój zielonej energii: wywiad z Yurii Boyko, przedstawicielem Rady Nadzorczej Ukrenergo».