$ 41.77 € 48.39 zł 11.36
+17° Kijów +19° Warszawa +35° Waszyngton
Dlaczego Zełenski wybrał Swyrydenko: politolog Oleh Posternak

Dlaczego Zełenski wybrał Swyrydenko: politolog Oleh Posternak

17 lipca 2025 14:37

Zełenski dziś otrzyma swojego trzeciego premiera – Julię Swyrydenko.

Po karykaturalnym bohaterze powieści Dumasa, romantycznym aktywiście Honczaruku, jubilerskim biurokracie-menadżerze Szmyhalu, teraz – pracoholiku i wzorowej uczennicy Swyrydenko.

Swyrydenko to właśnie ta dziewczyna, którą wszyscy wy, drodzy dwójkarze, znacie z wzorców szkolnego zachowania: zawsze siedzi w pierwszej ławce, pozwala wszystkim ściągać, starannie notuje różnokolorowymi długopisami konspekt nauczyciela w grubym zeszycie i koniecznie rozwiązuje trudne zadanie z gwiazdką. Kiedyś powiedział mi jeden stary polityk: o mężczyźnie ocenia się przez pryzmat jego kobiet, a o prezydencie – przez jego premierów. To dotyczyło Kucmy, który zmieniał ich jak brudne rękawiczki po politycznym bagnie, w które jego premierzy go wciągali.

Dlaczego Zełenski wybrał Swyrydenko, nie jest nowością dla nikogo: ona jest technokratką – wykonawczynią systemowego porządku. Maksymalna lojalność, dopracowana w podkreślonej formie, taktowna świadomość swojego statusu, głęboka niechęć do medialnego blichtru, zwinna operacyjna obsesja, która wywołuje dziki podziw u leniwych mężczyzn pogrążonych w szakalim politycznym boju.

Zgadzam się, że Kancelaria Prezydenta nie przygotowała społeczeństwa na przypadkową serię premierów. Jednak Ukraińcy pozytywnie odbiorą „nową Julię” dzięki sile kobiecych archetypów w mentalności. W warunkach wojny postać kobiety-gospodyni to jak brakujący element władczego panteonu obok prezydenta-dyplomaty czy generała-obrońcy.

Kobiece postacie w sferze publicznej podczas gorącej wojny to zawsze odniesienie do życia, które trwa dalej. Jednak nie ten kalkul dominował, oczywiście, przy wyborze Swyrydenko. Tak się złożyło w przemyślanej kombinacji władzy, wywołanej chęcią utrwalenia nowego układu politycznego wewnątrz kraju.

Wszyscy mogą być przekonani, że Swyrydenko to na pewno nie polityka, ale tu może niespodziewanie pojawić się z uśmiechem „kot Schrödingera”. Im bardziej Swyrydenko będzie unikać medialności, tym z większą energią będzie ją doganiać i otulać naturalną uwagą. A uwaga to kapitał, który w reakcji chemicznej z ludzkimi obrazami, myślami i archetypami może przemienić się w całkowicie polityczną rzeczywistość. Tam, gdzie wszyscy myślą, że Julia Swyrydenko to typowy „Szmyhal w spódnicy”, mogą bardzo się pomylić.

Swyrydenko to całkowicie organiczny obraz elektoratu. Jej kobieca adaptacyjność, procesowa energiczność, wyrafinowana skromność i technokratyczna powściągliwość mają szansę przyciągnąć uwagę wyborcy automatycznie. W innych warunkach Swyrydenko miałaby wszelkie szanse stać się wyrazistym politykiem, choć przegrała swoje pierwsze wybory do rady miejskiej Czernihowa w 2015 roku. Przegrane wybory to nieodłączny element dalszych sukcesów.

Jasne jest, że wojna wystawi jeszcze swoje rachunki tym, którym przypadło rządzić krajem w tych warunkach. Premierowi można tylko życzyć mistrzostwa w minimalizowaniu negatywnych skutków dla zranionego społeczeństwa.

Oleh Posternak