$ 41.86 € 43.51 zł 10.2
+4° Kijów +4° Warszawa 0° Waszyngton
Na co powinna przygotować się Ukraina w 2024 roku: najważniejsze informacje z konferencji prasowej Zelensky'ego

Na co powinna przygotować się Ukraina w 2024 roku: najważniejsze informacje z konferencji prasowej Zelensky'ego

26 lutego 2024 18:43

Ukraińcy będą mieli trudny czas w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, siły zbrojne przygotowują się do odparcia rosyjskiej ofensywy wczesnym latem, a oczekiwania dotyczące zachodniej pomocy są pozytywne. Te i inne kluczowe punkty z konferencji prasowej prezydenta Volodymyra Zelensky'ego, a także to, jak dziennikarze i analitycy polityczni oceniają jego «szczerą rozmowę o przyszłości», znajdują się w artykule UA.NEWS.

O wyzwaniach 2024 roku


Zelenskyy powiedział, że rok 2024 jest punktem zwrotnym dla Ukrainy: «Trzeci rok... jest punktem zwrotnym, ponieważ jest to rok wyborczy, nie skupiający wszystkiego naraz, wyzwania z zewnątrz i wewnątrz. Ktoś jest zmęczony, ktoś o tym mówi, ktoś o tym milczy... Dlatego w kluczowym roku potrzebujemy odwagi i odporności, aby przetrwać. Format zakończenia wojny będzie zależał od tego roku».

«Jest plan. Plan jest jasny. Nie mogę zdradzić szczegółów, nie mam do tego prawa. Ten plan jest związany ze zmianą przywództwa», - powiedział prezydent.

Prezydent przyznał również, że Ukraina będzie miała trudności w marcu i kwietniu. «W nadchodzących miesiącach będzie nam trudno. Przejdziemy przez okres fal politycznych, finansowych i presji».

Jednocześnie Zelenskyy podkreślił, że jest to punkt zwrotny dla rosji w tej wojnie. Ponieważ kraj agresora zaczął używać więcej broni z Iranu i Korei Północnej, co oznacza niedobór własnej broni.

Jednocześnie Zelenskyy podkreślił, że Ukraina nie ma innego wyjścia, jak tylko powstrzymać wroga.

«Ukraińcy nie mają innego wyjścia, jak tylko wywalczyć swoje bezpieczeństwo. Musi być ono zagwarantowane. I nie zwalniam tutaj naszej odpowiedzialności... bezpieczeństwo wewnętrzne, bardzo silna armia, dopóki nie jesteśmy w NATO, a także gwarancje bezpieczeństwa od naszych partnerów. Gwarancja, że jakikolwiek powrót rosji, tak długo, jak nie jesteśmy w Sojuszu, musi nas chronić».


O stratach sił zbrojnych i sytuacji na polu bitwy


Zelenskyy wymienił straty Sił Zbrojnych: «W tej wojnie zginęło 31 tysięcy ukraińskich żołnierzy. Nie 300 000, nie 150 000, jak mówi putin i jego kłamliwy krąg. Ale każda z tych strat jest dla nas wielką stratą... W sumie straty zabitych i rannych w rosji wynoszą 180 tysięcy zabitych. Nie wiem, ilu jest zaginionych, ale wiem, że łącznie z rannymi to nawet 500 tysięcy.

Liczba Ukraińców wynosi 31 000 i jest to dla nas bardzo bolesne. Nie powiem, ilu jest rannych, ponieważ rosja będzie wiedziała, ilu ludzi opuściło pole bitwy.

Zelenskyy zauważył również, że rząd nie zna dokładnej liczby zabitych cywilów, w tym na okupowanych terytoriach.

Odnosząc się do dalszej obrony i możliwej utraty terytorium, Zelenskyy powiedział: «Rosyjska presja jest dość silna. Intensywność użycia odpowiedniej artylerii przez Rosjan wynosiła około 1 do 12. I tak było do końca ubiegłego roku i na początku tego roku. Teraz mamy 1 do 6,6, około 1 do 7. Oznacza to, że jest to zmniejszenie ich przewagi liczebnej, ale przewaga jest znacząca.

Musimy dojść do punktu, w którym przeprowadzimy odpowiednie operacje, kontrofensywy, w których będziemy mieli przewagę liczebną 1 do 1,5, 1 do 3. I wtedy będziemy w stanie odepchnąć rosjan. Dopóki nie będzie takiej liczby, będziemy mogli stać lub przegrywać... 100 metrów, 50 metrów. Niestety, wszystko to jest dla nas ważne, ale wojsko decyduje strategicznie, ważniejsze jest, aby nie tracić ludzi».

Zelenskyy zasugerował również, że rosja przygotuje się do ofensywy w maju lub na początku lata. Ukraina również przygotowuje się do działań wojennych i ma plan na 2024 rok. A im mniej osób wie o planach ukraińskiej armii, tym szybsze będzie zwycięstwo i tym bardziej nieoczekiwany wynik dla rosjan.


O zachodniej pomocy


Zelenskyy ogłosił termin udzielenia pomocy przez USA: «Jest nadzieja dla Kongresu. I jestem pewien, że będzie pozytywny. W przeciwnym razie nie rozumiem, w jakim świecie zaczynamy teraz żyć. Jest zdecydowanie inny. Dlatego liczymy na wsparcie Kongresu. Oni wiedzą, że ich wsparcie jest potrzebne w ciągu miesiąca... To jest nasza prośba o obronę powietrzną... W każdym razie te pieniądze pozostają w Stanach Zjednoczonych, w tych firmach, które produkują broń, której potrzebujemy».

Według prezydenta, jeśli chodzi o amerykańską pomoc, ważne jest, aby zrozumieć, że «nie jest to kwestia rezerw finansowych, chodzi o broń».

«Będziemy szukać innych możliwości zakupu broni, brać dodatkowe pieniądze, dodatkowe pożyczki, wywierać presję na naszych partnerów, prosić ich bardzo mocno. To jest kwestia konkretnych pakietów uzbrojenia, wypełniających konkretną obronę naszego państwa. Na przykład system Patriot kosztuje 1,5 miliarda, ale nie można go kupić bez USA. To jest odpowiedź. Czy możliwe jest wzmocnienie obrony powietrznej Ukrainy bez Stanów Zjednoczonych? Na świecie nie ma podobnych systemów. To, co jest dostępne na świecie, jest alternatywą w małych ilościach, bardzo małych», - powiedział Zelenskyy.

«Znajdziemy pieniądze. Nie znajdziemy takiej liczby broni», - dodał szef państwa.

«Gdyby Ukraina mogła zdobyć dziesięć systemów Patriot dla kluczowych ośrodków przemysłowych w kraju. Gdybyśmy mogli użyć tych systemów bliżej linii frontu, rosjanie nie zbliżyliby się do nas, wycofaliby się. Przełamalibyśmy ich linię obrony i ruszyli naprzód. Nie oznacza to, że te systemy same rozwiązują wszystko na polu bitwy. Podałem tylko jeden przykład», - powiedział prezydent.

Według niego inni sojusznicy Ukrainy również przyglądają się stanowisku USA. «Procedura zawsze była następująca: gdyby Stany Zjednoczone zrobiły krok naprzód, moglibyśmy zabrać głos i dać to jako przykład innym».

Jednocześnie Zelenskyy jest przekonany, że Ukraina otrzyma broń dalekiego zasięgu. «Jeśli chodzi o ATACMS o zasięgu 300 km, czy rozumiecie, dlaczego są one potrzebne?... Rozumiemy dlaczego. A rosja rozumie, co z nimi zrobimy. Rzeczywiście, pracujemy nad bronią dalekiego zasięgu. Odpowiem ogólnie: jestem pozytywnie nastawiony do niedawnej reakcji naszych partnerów w sprawie tej broni».

Prezydent podkreślił również, że Ukraina nie negocjuje zaangażowania wojsk zachodnich partnerów.

«Nie negocjujemy z naszymi partnerami w sprawie użycia ich wojsk na terytorium Ukrainy. Jeśli Ukraina jest w NATO, jest to dla nas najpotężniejsza gwarancja bezpieczeństwa i dlatego uważam, że w takim przypadku skorzystamy z art. 5. Chociaż z doświadczenia wynika, że żaden z krajów NATO nigdy nie został zaatakowany przez rosję».

Jednocześnie Ukraina zacieśnia relacje ze swoimi zachodnimi partnerami w zakresie dostaw broni. Zelenskyy powiedział, że spodziewa się wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Ukrainie: «I on tu będzie. Rozumiem, kiedy tu będzie, nie podaję konkretnej daty ze względów bezpieczeństwa. To będzie wkrótce... I myślę, że pojawią się szczegóły dotyczące wsparcia dla Ukrainy - ważne, nowe».

W szczególności prezydent zwrócił uwagę na dostawy systemów artyleryjskich. «Spodziewamy się kilkudziesięciu systemów od strony francuskiej i naszych partnerów».


O rozmowach z putinem i jego przesłaniach


Zachodni dziennikarze zapytali Zelenskyy'ego o możliwość, że Ukraina może przegrać tę wojnę i że nadszedł czas, aby porozmawiać z putinem. Zełenskij odpowiedział pytaniem: «Czy można rozmawiać z osobą głuchą lub kimś, kto zabija swoich przeciwników?».

«Zaoferujemy platformę, na której będzie mógł zgodzić się, że przegrał tę wojnę i że to był błąd. Wielki błąd, który dla niego jest mały, ale dla nas jest tragedią. I jest to tragedia dla całego demokratycznego świata. Dlatego w tej sprawie musi być sprawiedliwość».

«Czy Ukraina przegra tę wojnę? Jestem pewien. Jestem pewien, że nie. Najtrudniejszy czas był 24 dwa lata temu. Przynajmniej nie mamy alternatywy, by nie wygrać. Nie ma możliwości przegranej... Co to znaczy, jeśli Ukraina przegra? Jeśli przegramy, nie będziemy istnieć, nie będziemy istnieć. I dlatego zdecydowanie nie chcemy takiego zakończenia walki o nasze życie», - powiedział Zelenskyy.

«Jeśli spojrzeć na komunikaty, które przekazuje putin, dziś operuje on faktami i liczbami, i ciągle mówi o planach na 30. rok... Widzi siebie do 30. roku. A my chcielibyśmy skończyć z nim wcześniej», - dodał prezydent.

Ponadto uważa, że izolacja polityczna, sankcje gospodarcze i konfiskata majątku mogą osłabić rosyjskiego dyktatora.

«Dla niego (putina - red.) pieniądze są kwestią numer 1. Jeśli słucha się jego komunikatów, wszystko kręci się wokół pieniędzy. A on zapewnia bezpieczeństwo tych pieniędzy, nawet zamrożonych aktywów za granicą... Jeśli wszyscy podejmą działania, w Europie jest około 300 miliardów zamrożonych aktywów, jeśli te pieniądze zostaną przekazane Ukrainie bez żadnych warunków. Myślę, że to go bardzo osłabi.... Wtedy wezwie wszystkich i poszuka sposobów na zakończenie tej wojny».


O negocjacjach z Polską


Prezydent skomentował sytuację z blokadą granic, a także oświadczenia polskiego rządu o wsparciu dla Ukrainy.

«Musimy wspierać Ukrainę teraz, a nie do końca. To jest ważne. Bo koniec może przyjść szybko, jeśli będziemy wspierać Ukrainę na różne sposoby. Tusk i ja mamy robocze relacje... Niedawno miałem spotkanie z Dudą. Nie mówię tylko tych nazwisk. Teraz możecie sami wyrobić sobie zdanie. A także z Ursulą von der Leyen.

Od kwietnia zeszłego roku mówię, że to (blokowanie granicy - red.) jest kwestia polityczna. Na początku nawet nasze ukraińskie społeczeństwo i niektóre media krytykowały mnie za taką retorykę. Ale miałem całkowitą rację. I dzisiaj Komisja Europejska to potwierdza. Powiedziałem, że żadne wybory, żadna ekipa, która przyjdzie, nie zmieni tego wektora... Jest jasne, że w Polsce toczy się wewnętrzna walka.

Chciałbym powiedzieć, że jesteśmy wdzięczni polskiemu społeczeństwu, które od samego początku było z Ukraińcami i to jest fakt. I nie chciałbym, żeby politycy w taki sposób stawiali tę granicę między naszymi społeczeństwami. Ja w to nie wierzę. Tamtejsi ludzie są mądrzy - oni to rozgryzą. Tak jak nasi ludzie zorientowali się, co się dzieje. Wykorzystywanie Ukrainy jako nacisku na instytucje europejskie jest po prostu nieuczciwe. O tym właśnie mówię. Wierzę, że premierzy znajdą odpowiednie kroki. Jako prezydent mówię, że bardzo ważne jest dla nas utrzymanie sojuszu z Polską. Jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki, będziemy chronić nasze interesy».

Odpowiadając na pytanie polskich dziennikarzy o działania protestujących rzucających ukraińskim zbożem, Zelenskyy powiedział: «To jest takie działanie, żeby było co pokazać w mediach, szczególnie, wie pan, co jest nieprzyjemne, w mediach rosyjskich».


O cięciach rządowych i wyborach


«Odbyliśmy tę rozmowę z premierem i opiera się ona wyłącznie na deficycie pieniędzy. Jeśli odpowiedni deficyt będzie się utrzymywał, zrobimy wszystko, aby zmniejszyć infrastrukturę zarządzania naszym państwem, i nie chodzi tu tylko o gabinet ministrów. I to jest format, na który jesteśmy przygotowani - zmniejszenie liczby ministerstw, zmniejszenie liczby ministrów, łatwiejsze zarządzanie lub tańsze, powiedzmy. Nie łatwiejsze zarządzanie, bardziej skoordynowane - tak... Myślę, że wskaźnikiem będzie zrozumienie, które będziemy mieli na wiosnę, miesiąc lub dwa, i wszystko zrozumiemy», - powiedział prezydent.

«Tak samo jest w wojsku. Czekamy na audyt, który przeprowadzi dowódca armii wraz ze sztabem generalnym. Odpowie on również na te pytania», - dodał Zelenskyy.

Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o możliwe niezadowolenie zachodnich partnerów z powodu nieprzeprowadzenia wyborów w czasie wojny na Ukrainie, Zelenskyy odpowiedział: «Jeśli chodzi o legalność, to nie jest to opinia zachodnich partnerów lub kogokolwiek wewnątrz kraju - jest to narracja i program federacji rosyjskiej. Wszystkie agencje wywiadowcze G7 mają odpowiednie dokumenty. Dla wszystkich jest jasne, że jest to rosyjski program. Wszyscy są temu przeciwni. Absolutnie wszyscy... Niektórzy z nich (przedstawiciele zachodnich agencji wywiadowczych - red.) podają mi nazwiska tych, którzy podnoszą tę narrację w naszym kraju».


Dziennikarze z niewygodnymi pytaniami nie zostali wpuszczeni do środka


«Szczera rozmowa o przyszłości» - tak Kancelaria Prezydenta zapowiedziała konferencję prasową Zelenskyy'ego. Jednak zdaniem ekspertów, zapowiedziany format nie był przestrzegany. Eksperci przypisują spotkanie prezydenta Zelenskyy'ego z dziennikarzami przede wszystkim spadkowi jego notowań.

«Była to próba wpłynięcia na te nastroje i udzielenia odpowiedzi na pewne palące pytania, które się nagromadziły. Ale niestety... dziennikarze, którzy mogliby zadawać nieprzyjemne pytania władzom, tradycyjnie nie zostali dopuszczeni do udziału w konferencji. Z drugiej strony naprawdę nie usłyszeliśmy odpowiedzi, które są bardzo ważne. Chociaż pytania zostały zadane. Mówię o przyczynach dymisji szefa sztabu Valeriia Zaluzhnyy'ego, ponieważ prezydent nigdy nie udzielił jasnej, racjonalnej odpowiedzi, dlaczego tak się stało», - powiedział Radiu NV Oleksandr Leonov, dyrektor wykonawczy Centrum Stosowanych Studiów Politycznych Penta.

Ponadto, zauważył ekspert, Zelenskyy nie udzielił jasnej odpowiedzi na pytanie o projekt ustawy o wzmocnieniu mobilizacji, ponieważ temat ten jest niepopularny w społeczeństwie. Nie było również jasnego wyjaśnienia redukcji aparatu państwowego.

«Problem polega na tym, że nie widzieliśmy żadnej koncepcji ani wizji. Podczas gdy można mówić o redukcji, jeśli mówimy o zwiększeniu wydajności, powinniśmy zobaczyć mechanizmy i kryteria, według których ta redukcja będzie miała miejsce», - powiedział Leonov.



Analityk polityczny Ihor Reiterovych był równie krytyczny wobec komentarzy Zelenskyy'ego na temat mobilizacji i zwolnień.

«Musimy jasno zrozumieć, że rozmowy o redukcji urzędników służby cywilnej i zmniejszeniu biurokracji trwają już od dłuższego czasu. To populistyczny temat... W tym sensie, że całe zło pochodzi z biurokracji, zlikwidujmy dużą liczbę urzędników, a dzięki temu będziemy mieli ogromne oszczędności, a aparat będzie działał lepiej».

Politolog podkreślił, że w rzeczywistości «nie wydaje się tak dużo pieniędzy na aparat państwowy, jak niektórzy myślą».



Dziennikarze pracujący na pierwszej linii powiedzieli, że chcieliby zadać prezydentowi kilka pytań, których nie usłyszeli od swoich kolegów na konferencji prasowej. W szczególności chcieliby wiedzieć, dlaczego ukraińskim dziennikarzom wojskowym nie pozwolono relacjonować sytuacji na lewym brzegu obwodu chersońskiego.

«Dlaczego dowiadujemy się o Krynkach z TikToka i raportów Shoigu? Czym ten obszar różni się od Awdijiwki, Kupiańska, Robotyne w tym sensie, że nie wolno nam nawet wspomnieć o lewym brzegu? Czym różnią się walki i straty marines i żołnierzy w obwodzie chersońskim od walk i strat innych brygad w innych obszarach?

Wielu kolegów chce jasnych odpowiedzi na pytanie, dlaczego «nie» jest uniwersalną odpowiedzią na prośby o współpracę z wojskiem na południu. I nie tylko dziennikarze chcieliby znać te odpowiedzi, ale także wojskowi, którzy pracują w tym rejonie», - napisał Ivan Antypenko w swoim felietonie dla UP.