$ 42.31 € 43.53 zł 10.21
+1° Kijów +2° Warszawa -6° Waszyngton
Kiedy Ukraina będzie miała własne KABy i w jaki sposób radzieckie samoloty są modernizowane, aby pomieścić zachodnie bomby

Kiedy Ukraina będzie miała własne KABy i w jaki sposób radzieckie samoloty są modernizowane, aby pomieścić zachodnie bomby

12 czerwca 2024 18:12

Kiedy były szef Sił Zbrojnych Valerii Zaluzhnyy napisał w swojej kolumnie dla The Economist, że "nowe, innowacyjne podejścia mogą przekształcić tę wojnę pozycyjną w wojnę manewrową", zostało to w dużej mierze odebrane w Ukrainie jako potrzeba skupienia się na najnowszej broni nowej generacji.

Jednak, jak pokazała wojna, masowe zrzuty zmodyfikowanych radzieckich kierowanych bomb lotniczych (KAB) również mogą być skuteczną siłą. Dlaczego ukraińskie lotnictwo nie może używać starych KAB-ów i jakie bomby Siły Powietrzne mają w swoim arsenale, aby odpowiedzieć na wroga - w artykule.

Uniwersalna broń rosjan

rosjanie nadal stosują taktykę spalonej ziemi, aby posuwać się naprzód na linii frontu. Aby wyprzeć ukraińską piechotę z osiedli, masowo używają kierowanych bomb lotniczych różnych modyfikacji o wadze od 500 do 1000 kg, które niszczą wszelkie budynki i fortyfikacje.

Według ukraińskich przywódców, rosyjskie wojska używają ponad 3000 bomb kierowanych miesięcznie, aby uderzyć w Ukrainę. "Tylko od początku roku wróg zrzucił na naszą ziemię prawie 10 000 KAB" - powiedział minister obrony Rustem Umerov.



Od pierwszych dni czerwca rosjanie zwiększyli presję za pomocą KAB.

"W pierwszym tygodniu czerwca rosyjscy okupanci użyli niecałe 1000 bomb powietrze-powietrze. Używali głównie bomb z UMPK (uniwersalne moduły planowania i korekcji - red.) następujących modyfikacji: FAB-250/500/1500, RBK-250/500/1500, ODAB-500/1500. W najmniejszym stopniu wykorzystywano BETAB-500 i UMPB D-30SN.

Główne epicentra zastosowania: Wołczańsk, Czasiw Jar, kierunek Pokrowski - przyczółek Awdijiwka, kierunek Kurachiwski" - napisał na swoim kanale Telegram Oleksandr Kovalenko, obserwator wojskowy i polityczny grupy Opór Informacyjny.

Nie wyklucza on, że w czerwcu rosyjskie siły okupacyjne ustanowią nowy rekord w użyciu tych środków uderzeniowych. Wynika to z rosnących możliwości masowej produkcji UMPK i dość dużych zapasów bomb lotniczych różnych modyfikacji odziedziczonych przez rosję po ZSRR.



Oprócz tego, że rosjanie mogą tanio i szybko odnowić radzieckie bomby, broń ta ma jeszcze jedną zaletę. KAB mogą być wystrzeliwane przez samoloty taktyczne poza zasięgiem ukraińskich systemów obrony powietrznej.

Jak wyjaśniają ukraińscy żołnierze na ziemi, ogień wroga jest regulowany przez bezzałogowe samoloty zwiadowcze, które latają głęboko na tyłach, co utrudnia przeciwdziałanie atakom z powietrza.



Reakcja ukraińskich sił powietrznych

Ukraina nie ma jeszcze środków obrony przed UAV, ale ma możliwość odwetu. W tym celu Siły Obronne używają bomb dalekiego zasięgu typu NATO, amerykańskich JDAM, które zostały zaadaptowane z radzieckich samolotów. Jednak do tej pory broń ta była używana w ograniczonym zakresie.

"To bardzo proste: używamy broni dostarczonej przez naszych partnerów. Broń ta dociera do nas w ograniczonych ilościach. Po pierwsze, pojawiła się kwestia ponownego wyposażenia samolotów, co nie odbywa się tak szybko, ale mamy już wystarczającą liczbę ponownie wyposażonych samolotów.

Aby zrozumieć skuteczność broni i to, ile jej potrzebujemy, musieliśmy ją najpierw wypróbować. Dostaliśmy próbne partie, pokazały one swoją skuteczność, a dziś mamy znacznie większe zamówienie" - wyjaśnił Serhij Hołubcow, szef lotnictwa Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, w wywiadzie dla Radia Liberty.

Według niego, pierwsze testy pierwszych partii ukraińskich bomb rozpoczną się za kilka tygodni. Na razie Siły Powietrzne używają bomb produkcji zachodniej: GBU-39, GBU-62.

"Różne kalibry, różne głowice, zarówno penetratory, jak i bomby kasetowe. Wszystko zależy od celu. A ich skuteczność jest imponująca. Jeśli uda się pokonać rosyjski system obrony przeciwlotniczej, jest to 100% trafienie...

Na czym polega, powiedzmy, wyjątkowość tych GBU-39. Są to bomby o małej średnicy, które są prawie niemożliwe do zestrzelenia przez systemy obrony powietrznej. Ponadto można ich zabrać znacznie więcej, a każda bomba ma zaprogramowany cel. Oznacza to, że jeden samolot może uderzyć w kilka celów jednocześnie", powiedział szef lotnictwa.



Ponadto wspomniał o francuskiej bombie Hammer (Armement Air-Sol Modulaire, AASM), dla której samoloty Su-25 są również modernizowane.



Szef lotnictwa ukraińskich sił zbrojnych zauważył również, że rosyjskie "samoloty Su-35 lub Mig-31 mają znacznie większy potencjał do wystrzeliwania bomb niż samoloty, które obecnie mamy w służbie. Dlatego mamy nadzieję na modernizację naszych samolotów, a także samolotów produkcji zachodniej".

Golubtsov ujawnił również pewne szczegóły dotyczące adaptacji ukraińskich samolotów do zachodniej broni. W szczególności w przypadku GBU-39 "adaptacja odbywa się poprzez przeróbkę okablowania znajdującego się w samolocie, ponieważ nasze systemy sterowania bronią nie są kompatybilne z tymi, dla których zostały zaprojektowane w zachodnich modelach".



Amerykańska publikacja Forbes była zainteresowana tym, w jaki sposób ukraińskim producentom broni udało się zmodernizować radzieckie samoloty do używania zachodnich bomb: "Ukraińskie siły powietrzne przekształcają swoje 40 lub 50 ocalałych myśliwców MiG-29 i prawdopodobnie dziesiątki pozostałych myśliwców Su-27 w precyzyjnie naprowadzane bombowce. Są one uzbrojone w amerykańskie bomby o małej średnicy, zawieszone na prowizorycznych pylonach".

Wspomniano również, że w ubiegłym roku amerykańscy, francuscy i ukraińscy technicy wspólnie uzbroili ukraińskie MiG-29 i Su-27 w amerykańską amunicję Joint Direct Attack Munition (JDAM-ER) i francuski pocisk manewrujący dalekiego zasięgu Armement Air-Sol Modulaire (AASM) (JDAM-ER i AASM ważą ponad 200 kg).



Chociaż informacje na temat dokładnej liczby bomb dostarczonych przez zachodnich sojuszników są tajne. Ale w sumie, według Forbesa, wszystkie zawarte umowy stanowią potencjalnie tylko jedną dziesiątą tego, czego Ukraina potrzebuje, aby przeciwdziałać rosyjskiemu lotnictwu. Oznacza to, że przewaga będzie zależeć nie tylko od dostępności zachodnich samolotów w Ukrainie, ale także od liczby bomb.

Masowa produkcja bomb przez rosjan jest kluczowym problemem, ponieważ zachodnie dostawy dla Ukrainy nie są wystarczające. Wskazuje na to również ekspert wojskowy i redaktor naczelny Defence Express, Oleh Katkov.

"Ukraina używa bomb GBU-39 i francuskich bomb kierowanych Hammer. Ale faktem jest, że rosja zwiększyła produkcję własnych zestawów JADM, a rosjanie produkują je w ogromnych ilościach. Problem polega na tym, że JADM-ER to nowy produkt. Siły Powietrzne USA w ogóle go nie używają. Jest to opracowanie, które powstało w australijskim segmencie Boeinga. Te bomby muszą więc zostać wyprodukowane. Jeśli chodzi o bomby SDB, sytuacja jest lepsza" - powiedział Katkov dla Espresso.

Ekspert wojskowy zauważył również, że Ukraina nadal posiada dużą liczbę radzieckich bomb lotniczych, ale niemożliwe jest ich użycie do ataków ukraińskiego lotnictwa ze względu na jego podatność na przewagę liczebną wroga.

"Dlaczego nie stworzymy czegoś podobnego do UMPK? Różnica polega na tym, że rosjanie mogą używać swoich samolotów w praktycznie dowolnym trybie. UMPK jest zrzucana z dużej wysokości w zasięgu 70-80 km. Oznacza to, że wróg może podejść na wysokości 8-12 km, około 50 km od linii frontu, zrzucić bombę i wykonać manewr przeciwlotniczy, czyli wycofać się. Ukraińskie lotnictwo nie może tego zrobić, ponieważ wróg ma przewagę powietrzną" - wyjaśnił.