Wczoraj w Waszyngtonie odbyło się kilka interesujących wydarzeń.
Po pierwsze, strona ukraińska pokazała, że przepracowała swoje błędy. W związku z tym spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem było zupełnie inne niż ich poprzednie w lutym. Prezydent Ukrainy reagował na te prośby Trumpa i Białego Domu, które istniały.
Po drugie, ważnym faktem jest to, że europejski komponent społeczności euroatlantyckiej wystąpił na rzecz wsparcia Ukrainy. Trzeba tu zrozumieć, że te kraje działały nie dla Ukrainy, lecz dla własnego bezpieczeństwa.
Trzeci moment to fakt, że Donald Trump nie zdołał stać się beznadziejnym dostawcą rosyjskich interesów. Jego sympatia do Putina nigdzie nie zniknęła, ale nie udało mu się przeforsować pomysłów proponowanych przez rosyjskiego dyktatora. Myślę, że to również ważny rezultat tego spotkania.
W związku z tym powiem, że mamy jeszcze nad czym pracować. Na razie jestem sceptyczny co do perspektyw spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina w najbliższym czasie. Również dość powściągliwie odnoszę się do kwestii gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ takie gwarancje już mieliśmy w 1994 roku. Bądźmy realistami, działajmy pragmatycznie i wzmacniajmy się od środka. A także – podejmujmy niespodziewane kroki, zarówno dla naszych przeciwników, jak i być może nawet dla naszych sojuszników. Musimy być zdecydowani i skuteczni.
Jewhen Magda
