$ 40.66 € 43.56 zł 10.1
+21° Kijów +21° Warszawa +29° Waszyngton
Ochroniarze z Opozycyjnej Platformy - Za Życie w kominiarkach i fałszywi pracownicy Terytorialnego Centrum Rekrutacji: niebezpieczeństwa związane z niekontrolowanym noszeniem mundurów maskujących

Ochroniarze z Opozycyjnej Platformy - Za Życie w kominiarkach i fałszywi pracownicy Terytorialnego Centrum Rekrutacji: niebezpieczeństwa związane z niekontrolowanym noszeniem mundurów maskujących

25 czerwca 2024 20:20

Niezidentyfikowane osoby w mundurach maskujących coraz częściej pojawiają się w historiach kryminalnych lub skandalicznych, głośnych incydentach, takich jak atak na byłego żołnierza sił specjalnych Kraken w centrum Dniepru. Niekontrolowane i bezkarne noszenie mundurów wojskowych lub ich elementów przez osoby niezwiązane z siłami zbrojnymi staje się problemem zarówno dla wojska, jak i społeczeństwa.

UA.News próbowało dowiedzieć się, dlaczego państwo powinno pilnie zająć się tym problemem i w jaki sposób nieuporządkowane noszenie mundurów wojskowych szkodzi bezpieczeństwu narodowemu.

Jeszcze raz o incydencie w Dnieprze

Po południu 20 czerwca w centrum Dniepru grupa osób ubranych w kominiarki i mundury kamuflażowe bez insygniów zaatakowała Dmytro Pavlova (syna), wolontariusza i byłego członka wywiadu obronnego ukraińskich sił specjalnych Kraken. Od 2014 roku aktywnie pomaga wojsku i cywilom, a także osobiście broni Ukrainy i otrzymał liczne nagrody za operacje specjalne.



Wideo z pobicia żołnierza zostało natychmiast udostępnione w mediach społecznościowych. Poinformowano również, że Dmytro Pavlov rzekomo zwrócił uwagę ochronie posła Mykoly Tyshenki, że niedopuszczalne jest przebywanie w centrum miasta z bronią i zakrytymi twarzami oraz że przeraża to cywilów.



Atak w Dnieprze oburzył wielu aktywistów i wolontariuszy, którzy natychmiast stanęli w obronie weterana i zażądali sprawiedliwości.



Tego samego dnia regionalna policja poinformowała o wszczęciu dwóch postępowań karnych w związku z konfliktem w centrum Dniepru.

«Niezidentyfikowane osoby ubrane w kamuflaż i kominiarki dokonały uszkodzenia ciała 33-letniego mężczyzny i bezprawnie go zatrzymały. Incydent miał miejsce 20 czerwca około godziny 13:45 na alei Jawornyckoho w Dnieprze», - poinformowała policja.

Śledczy z Departamentu Policji nr 5 w Dnieprze wszczęli dwa postępowania karne w sprawie incydentu na podstawie części 1 artykułu 125 (umyślne lekkie uszkodzenie ciała) i części 2 artykułu 146 (bezprawne pozbawienie wolności) Kodeksu karnego Ukrainy.

Siły specjalne KRAKEN również zareagowały na pobicie swojego byłego bojownika.

«Biorąc pod uwagę rozgłos incydentu, chcielibyśmy poinformować, że mężczyzna w cywilnym ubraniu, który został ranny w starciu, jest byłym członkiem sił specjalnych KRAKEN.

W związku z incydentem wszczęto postępowanie karne i trwają czynności dochodzeniowe. Nie ingerujemy w przebieg śledztwa, ale uważnie monitorujemy jego postępy. Takie incydenty powinny skutkować prawdziwą sprawiedliwością», - czytamy w oświadczeniu.

Fałszywi pracownicy Terytorialnego Centrum Rekrutacji

Inny incydent z udziałem młodych mężczyzn w kamuflażu, który przyciągnął uwagę opinii publicznej, został zgłoszony przez użytkownika mediów społecznościowych Vitalii'ego Volochaya. Według niego, na przystanku autobusowym w Odesie podeszli do niego funkcjonariusze policji i pracownik Terytorialnego Centrum Rekrutacji (TCK), aby sprawdzić jego dokumenty i wydali wezwanie do aktualizacji danych, sugerując łapówkę. Jednak po tym, jak mężczyzna poprosił o pokazanie legitymacji służbowych, mundurowi uciekli.

«Powiedziałem: 'Panowie, pokażcie mi swoje legitymacje policyjne i TCK, ja to sfilmuję'. Dali mi mundury i uciekli w różnych kierunkach. Policjanci w jednym kierunku, facet w mundurze w drugim. Czy to jakiś nowy schemat? O co w tym wszystkim chodziło?» napisał na portalu społecznościowym X.




«Po rozmowie z ludźmi, którzy pracują w darnickim TCK, dowiedziałem się, że moje poranne spotkanie odbyło się w 99% z fałszywym pracownikiem TCK i prawdopodobnie z fałszywymi policjantami. Mówią, że taki "biznes" aktywnie rozwija się w Odesie», - powiedział komentator.


To nie pierwszy przypadek «fałszywych» pracowników Terytorialnego Centrum Rekrutacji. W marcu tego roku w Kijowie funkcjonariusze organów ścigania złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec czterech członków grupy przestępczej, którzy podawali się za członków TCK i Państwowego Biura Śledczego i oszukiwali obywateli. W sumie są oni podejrzani o dziesięć epizodów działalności przestępczej: oszustwa, wymuszenia i porwania, podała policja.



Oszuści obiecali mężczyznom w wieku wojskowym pomoc w wyrejestrowaniu się z rejestru wojskowego. W ten sposób oszukali jedną z ofiar na kwotę 1,7 mln UAH. "Grupa składała się z mieszkańców stolicy, którzy, podając się za funkcjonariuszy policji, TCK i innych organów ścigania, przejęli fundusze obywateli», - powiedział Andrii Rubel, szef Departamentu Dochodzeń Strategicznych Policji Narodowej.

Co mówią wojskowi i eksperci

Historia agresji na weterana w Dnieprze była kontynuowana. Szczegóły dotyczące ochroniarzy Mykoly Tyshchenko, którzy zaatakowali żołnierza, zostały ujawnione jako członkowie zakazanej prorosyjskiej Opozycyjnej Platformy - Za Życie. Odpowiednie zdjęcia i komentarze zostały opublikowane przez zastępcę dowódcy 3. oddzielnej brygady sił specjalnych, Maksyma Zhorina.

«Dziwnym zbiegiem okoliczności, ... zespół ochrony Tyshchenko składał się z ludzi z Opozycyjnej Platformy - Za Życie. Ci sami, którzy biegali z Kiwą, zajmowali się napadami, atakowali ludzi i przygotowywali się do przyjęcia rosjan na naszym terytorium. Niektórym z tych degeneratów udało się ukryć, a teraz pojawili się w zespole Koli. To wiele mówi o samym Mykoli».



Kontynuując temat nieuregulowanego noszenia mundurów maskujących i kominiarek podczas stanu wojennego przez personel niewojskowy, Zhorin napisał:

«Uważam, że używanie mundurów wojskowych .... przez nie wiadomo kogo powinno być karane co najmniej wysokimi grzywnami! Ochroniarze Koli Tyshchenko i innych «bardzo ważnych» osób, pseudo-żołnierze na paradach LGBT, posłowie, którzy nie mają nic wspólnego z wojskiem - wszyscy oni noszą mundury wojskowe».

Żołnierz wyjaśnił również cel i konsekwencje tak haniebnego zjawiska, jakim jest wykorzystywanie mundurów wojskowych przez cywilów dla własnych korzyści.

«Wszyscy ci niezbyt przyzwoici ludzie chcą namaścić siebie jako wojskowych, nadając większe znaczenie sobie i swoim działaniom. W ten sposób dyskredytują armię i żołnierzy, którzy bronią kraju za cenę własnego życia». Wielokrotnie publicznie zapraszał tych samych deputowanych, którzy lubią odzież wojskową, aby dołączyli do jego oddziału. (Idź - red.) na front i noś ją, ile chcesz», - powiedział Zhorin.

Oleksandr Kovalenko, obserwator wojskowy i polityczny z grupy «Opór Informacyjny», wyjaśnił genezę problemu niekontrolowanego używania mundurów wojskowych.

«W 2014 roku doszło do sytuacji, w której znaczna część wyposażenia dla żołnierzy została początkowo częściowo zakupiona przez wolontariuszy. A w 2014 r., jak i w 2024 r., piksel można swobodnie kupić na dowolnym rynku. Dlatego nic się nie zmieniło od 2014 roku, gdy strażnik na parkingu nosił «warana» czy cała agencja ochrony ubierała się jak komisariat policji w naszej dzielnicy, i nic się nie zmieniło w 2024 roku. Zwłaszcza w 2024 roku, kiedy nie tylko lokalni bracia broni, którzy tęsknią za latami 90-tymi, ale także grupy dywersyjne mogą być ubrane w kamuflaż», - podkreślił ekspert.

Kovalenko jest przekonany, że «noszenie mundurów wojskowych i kamuflażu podobnego do nich, nie przez wojsko, w czasie wojny powinno być niezwykle surowe».

Podaje również zalecenia, jak uniknąć stania się ofiarą «oszustwa», jeśli podejdą do nas osoby rzekomo noszące mundury wojskowe i poproszą o okazanie dokumentów:

- Tylko funkcjonariusze policji towarzyszący pracownikom TCK mogą żądać dokumentów do wglądu.

- Pracownicy TCK są zawodowym personelem wojskowym o odpowiedniej randze. Stopień i ranga są odzwierciedlone na naramiennikach umieszczonych na piersi regulaminowego munduru. Dla najbardziej uważnych, naramienniki mogą również zawierać oddział wojska, do którego należy pracownik.

- Masz prawo poprosić pracownika TCK o przedstawienie się i okazanie dokumentu potwierdzającego jego tożsamość i stopień. Pracownik TCK może zapomnieć założyć pasek na ramię, wszyscy jesteśmy ludźmi, ale nie zapomni swojego identyfikatora przed pójściem do pracy.

- Jeśli podejdzie do ciebie brodaty sportowiec noszący Axiles lub DOUBLE TWILL z «gołym» rzepem i zażąda czegoś, możesz śmiało wątpić w jego przynależność do wojska, zwłaszcza jeśli odmówi okazania dokumentu tożsamości.