
Wczoraj Zełenski ogłosił, że zlecił przeznaczenie osobnego finansowania na ukraiński program balistyczny — w celu przyspieszenia produkcji rakiet.
To interesujące oświadczenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że latem ubiegłego roku oficjalnie poinformował o udanym teście pierwszej ukraińskiej rakiety balistycznej.
Rok — to dokładnie taki okres, w którym całkowicie realne jest przejście od prototypów do produkcji seryjnej. I właśnie o produkcji mowa w nowym komunikacie.
Przypomnę: stworzenie rakiety nie jest aż tak skomplikowanym zadaniem. To „prymitywne” technologie z pierwszej połowy XX wieku. Główna trudność i wyzwanie — to uruchomienie seryjnej produkcji.
Jeśli Ukrainie się to uda, będzie to kolejny znaczący krok w rozwoju krajowego przemysłu obronnego i pozwoli przejść na nowy poziom uzbrojenia.
Trzymamy więc kciuki za Ukraińców i czekamy na „informację zwrotną” od rosjan po pierwszych przypadkach użycia ukraińskich rakiet balistycznych — jestem pewien, że nie będą powściągliwi w emocjach.
Igal Lewin