
Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że Trump podejrzewa, iż putin go oszukuje.
Ach, ta delikatność i powolność. W siódmym miesiącu ciąży zaczęła coś podejrzewać, no tak. Od momentu dojścia Trumpa do władzy putin testował go na słabość, potem zaczął ostrożnie oszukiwać, a teraz cały proces przeszedł już w fazę jawnego wycierania… no, powiedzmy, butów.
Można oczywiście dalej żartować z miękkich sformułowań Macrona, ale Donald Trump sam też sporo nagadał. I niektóre rzeczy są mocniejsze niż „po czterech miesiącach zaczął coś podejrzewać”.
Opisując putina, Trump stwierdził, że putin zabija wielu ludzi. I amerykański prezydent nie wie, co się z tym człowiekiem dzieje. „Co, do diabła, się z nim stało?” – mówi Trump do reportera.
A nic. Takie pytanie może zadać albo ślepiec, albo bardzo utalentowany aktor. Nic się z putinem nie stało — taki był dziesięć, dwadzieścia lat temu. Zmieniła się tylko skala zbrodni.
Często nazywamy go „szczurem z bunkra”, ale to z naszej ukraińskiej miłości do wyrazistych obrazów. W istocie putin to reptilianin. A do reptilianina nie da się nawet przypisać pojęć „krwiożerczość” czy „okrucieństwo”. Tego nie ma w jego systemie wartości. On po prostu zabija i pożera wszystko, co jest w jego zasięgu.
Dopóki sam nie zostanie zabity.
Kyryło Sazonow