
Rozbicie NABU i SAP uważam za osobistą zniewagę i bezpośrednie zagrożenie.
To zamach na moje prawa, lekceważenie moich poświęceń, ignorowanie moich zasług. Przeszedłem przez cały Majdan – od pierwszego do ostatniego dnia. Byłem jednym z pierwszych, którzy w 2014 roku poszli na wojnę — razem z żoną i synem, który jako ochotnik walczył w batalionie Kulczyckiego. W 2022 roku nie uciekliśmy przed wojną.
Majdan i wojna zabrały mojej rodzinie 12 lat życia, których nie żałuję. Ale jeśli ktoś w moim kraju sądzi, że może odebrać nam to, o co walczyliśmy przez te wszystkie lata — myli się bardzo boleśnie.
Wolności nie da się zatrzymać. To nie jest puste ostrzeżenie. To jawna groźba.
Będzie bolało.
Jurij Kasjanow