$ 41.73 € 43.3 zł 10.25
+6° Kijów +4° Warszawa +7° Waszyngton
Rosyjski Kościół Prawosławny w Ukrainie znalazł się w centrum skandalu: teraz rosyjscy księża błaznują na granicach z uciekinierami

Rosyjski Kościół Prawosławny w Ukrainie znalazł się w centrum skandalu: teraz rosyjscy księża błaznują na granicach z uciekinierami

13 grudnia 2023 11:24

Uciekinierzy wymyślają coraz ciekawsze i bardziej unikalne sposoby na przekroczenie ukraińskiej granicy. W obwodzie odeskim, w pobliżu granicy z Mołdawią, oddział straży granicznej Izmail zatrzymał trzech sprawców w sutannach i jednego w stroju sportowym - sami mężczyźni twierdzili, że byli na pielgrzymce.

Artykuł opisuje, w jaki sposób mężczyźni próbują uniknąć mobilizacji w niezwykły sposób.

Unikający pielgrzymki

W obwodzie odeskim «pielgrzymi» powiedzieli, że zapłacili handlarzom po 4000 dolarów za transfer przez granicę. Aby wzbudzić mniej podejrzeń po drodze, «pielgrzymi» przebrali się w stroje liturgiczne.

Na brzegu jeziora Kagul spotkała ich łódź. Prom zabrał pasażerów na przeciwległy brzeg i skierował ich do światła najbliższej wioski. Prom twierdził, że to Mołdawia, ale w rzeczywistości przewoził przestępców między dwiema ukraińskimi osadami oddzielonymi jeziorem.

Ukraińscy funkcjonariusze straży granicznej sporządzili przeciwko zatrzymanym «pielgrzymom» zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa administracyjnego z art. 204-1 kodeksu wykroczeń administracyjnych «Nielegalne przekroczenie lub próba nielegalnego przekroczenia granicy państwowej Ukrainy».



Inne interesujące metody

W obwodzie zakarpackim straż graniczna zatrzymała 29-letniego mieszkańca Kołomyi, który po raz czwarty próbował nielegalnie przekroczyć granicę. Uciekinier dwukrotnie «sprawdzał» wiarygodność granic w obwodzie odeskim, a gdy mu się to nie udało, przyjechał na Zakarpacie.

«Desperat zamierzał przekroczyć pełną wody Cisę na zwykłym materacu powietrznym - pomimo wszystkich ostrzeżeń straży granicznej. Ponadto, mężczyzna, który jest niskiego wzrostu, nosił różową czapkę dziecięcą, aby wyglądać jak dziecko i odwrócić uwagę straży granicznej», - powiedziała straż graniczna.

Grozi mu grzywna w wysokości od 3400 do 1366 hrywien lub 15 dni aresztu.

Inny zbieg próbował uciec na Słowację używając hasła «ziemniak». Grupa mężczyzn miała wypowiedzieć hasło «ziemniak» podczas wsiadania do samochodu, który miał ich zawieźć na granicę z tym krajem.

Mężczyźni otrzymywali instrukcje z różnych numerów telefonów, z zachowaniem maksymalnej poufności. To jednak nie pomogło.

«Straż graniczna zatrzymała przewodnika i 5 mężczyzn, którzy podróżowali z nim w kierunku Słowacji, 200 metrów od granicy. Usługa ta kosztowała od $5,000 do $8,000. Przemytników znaleziono za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wszyscy zatrzymani zostaną postawieni przed sądem», - czytamy w oświadczeniu.



Na Zakarpaciu dwóch mężczyzn zamierzało przekroczyć rzekę Cisę na nadmuchiwanym dziecięcym «pączku», aby uciec do Rumunii.

Aby zrealizować swój plan, przestępcy wybrali odcinek rzeki, gdzie granica państwa biegnie wzdłuż rzeki Cisy. Jeden z pływaków jest mieszkańcem Zakarpacia, drugi pochodzi z obwodu połtawskiego.

Zakarpatczyk obiecał swojemu przyjacielowi, że będzie mu towarzyszył w wyprawie do sąsiedniego kraju. W tym celu zapewnił mieszkańcowi Połtawy piankę i «niezawodny" pojazd wodny - nadmuchiwany dziecięcy «pączek» - a żeby nie miał wątpliwości, że szybka i burzliwa górska rzeka z silnym nurtem jest łatwa do pokonania, Zakarpacki zabezpieczył się nadmuchiwanymi dziecięcymi opaskami z różowymi flamingami. Za tę usługę Zakarpacki planował otrzymać 3200 dolarów.



Na granicy z Polską straż graniczna zatrzymała 44-letniego kierowcę ciężarówki, który próbował nielegalnie przemycić swojego 21-letniego syna za granicę, ukrywając go pod kocem w kabinie.

Do incydentu doszło na przejściu granicznym Rawa-Ruska. Ojciec chciał przewieźć swojego 21-letniego syna, który nie miał podstaw prawnych do przekroczenia granicy. Chłopak ukrył się w przedziale sypialnym kabiny ciężarówki, owinięty kocem.



Inna para uciekinierów, ojciec i syn, udała się z obwodu połtawskiego na Zakarpacie, aby nielegalnie uciec za granicę przy użyciu kombinezonu i nożyc do drutu.

Wśród rzeczy mieszkańców Połtawy straż graniczna znalazła również ubrania na zmianę. Krewni postanowili zaplanować własną drogę ucieczki. Początkowo mężczyźni zamierzali ominąć punkty kontrolne straży granicznej przez górzysty teren. Za pomocą nożyc do drutu chcieli przedostać się przez ogrodzenie. Następnie planowali przepłynąć rzekę Cisę, która stanowi granicę ukraińsko-rumuńską, w kombinezonach ochronnych. Ostatecznym celem uciekinierów miała być Ameryka.



W obwodzie zakarpackim sąd skazał obywatelkę Czech, która próbowała przemycić swojego chłopaka przez granicę, na karę pozbawienia wolności. Musi ona okresowo zgłaszać się do upoważnionego organu kuratorskiego w celu rejestracji i powiadamiać go o każdej zmianie miejsca zamieszkania.

W dniu 29 sierpnia 2023 r. mieszkanka Sewastopola i obywatelka Czech próbowała przemycić swojego chłopaka za granicę. W tym celu ukryła go w bagażniku samochodu, a kiedy straż graniczna to zauważyła, zrobiła scenę i próbowała przedostać się przez granicę, ale ostatecznie została zatrzymana.

Podczas procesu podejrzana przyznała się do winy. Powiedziała, że jej kochanek skarżył się, że nie może wyjechać za granicę i zaproponował kobiecie, by towarzyszyła mu w bagażniku, na co ona się zgodziła. Następnie para ruszyła w kierunku granicy, a przed punktem kontrolnym Łużanka mężczyzna wsiadł do bagażnika. Tam jednak złapali ją funkcjonariusze straży granicznej. Kobieta przyznała, że uszkodziła szlaban na granicy i próbowała uciec, ale na środku pola samochód przestał się uruchamiać, a ona zasnęła, gdzie została zatrzymana przez straż graniczną.

Funkcjonariusze straży granicznej z oddziału w Mukaczewie na Zakarpaciu uniemożliwili jeszcze trzy próby przekroczenia granicy, w wyniku czego zatrzymano osiem osób. Dwóch z zatrzymanych zamierzało przekroczyć granicę w górach na motocyklu.

W rejonie odpowiedzialności oddziału straży granicznej Łużanka w pobliżu granicy z Węgrami patrol zatrzymał Volkswagena z czterema pasażerami. Trzech z nich było mieszkańcami Kropyvnytskyi, czwarty pochodził z obwodu lwowskiego. Kierowca, mieszkaniec Zakarpacia, zamierzał przewieźć "klientów" do sąsiednich Węgier w zamian za nagrodę w wysokości 4000 dolarów za każdego z nich.

Ponadto funkcjonariusze jednostek Bohdan i Velyatyno na granicy z Rumunią zapobiegli dwóm próbom nielegalnego opuszczenia Ukrainy.

«Podczas weryfikacji informacji przekazanych przez wydział poszukiwań operacyjnych, patrol graniczny oddziału Bohdan zatrzymał w górach w pobliżu granicy dwóch zdesperowanych ludzi, którzy zamierzali nielegalnie przekroczyć granicę na motocyklu», czytamy w oświadczeniu.



W obwodzie odeskim Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wraz z Policją Narodową zneutralizowały międzynarodową grupę przestępczą, która przemycała obywateli w wieku wojskowym za granicę za pomocą karetki pogotowia z załogą medyczną.

Przerzut odbywał się do granicy z sąsiednim krajem europejskim, z pominięciem punktów kontrolnych. Unikający przemytu byli następnie spotykani przez innego członka schematu, który przewoził ich do sąsiedniego kraju leśnymi ścieżkami.

W wyniku kompleksowych działań funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali karetkę pogotowia na międzynarodowej autostradzie Odessa-Reni, która przewoziła dwóch uciekinierów do granicy za pomocą migających sygnałów dźwiękowych.