$ 41.83 € 43.34 zł 10.29
+2° Kijów +3° Warszawa 0° Waszyngton
Amerykańskie ataki na irańskie cele wojskowe: jak rozwija się wojna na Bliskim Wschodzie

Amerykańskie ataki na irańskie cele wojskowe: jak rozwija się wojna na Bliskim Wschodzie

27 października 2023 21:31

Administracja Bidena zwiększyła zasoby wojskowe na Bliskim Wschodzie. Zezwoliła również na ataki rakietowe na grupy wspierane przez Iran w odpowiedzi na ostrzał i ataki na jego bazy. Przeczytaj artykuł, aby dowiedzieć się, czy takie działania Waszyngtonu pomogą powstrzymać ekspansję wojny na Bliskim Wschodzie.

Ataki na irańskie cele w Syrii

W nocy 27 października, na polecenie prezydenta USA Bidena, amerykańskie siły zbrojne uderzyły w dwa cele we wschodniej Syrii. Według Pentagonu były one wykorzystywane przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązane z nim grupy.

Precyzyjne uderzenia były odpowiedzią na serię ataków na amerykański personel w Iraku i Syrii przez wspierane przez Iran grupy paramilitarne. Według Pentagonu, między 17 a 26 października siły USA i koalicji zostały zaatakowane co najmniej 12 razy w Iraku i cztery razy w Syrii przy użyciu dronów i jednostronnych pocisków rakietowych. Pentagon stwierdził, że napastnicy byli powiązani z Iranem.



«W wyniku tych ataków jeden amerykański wykonawca zmarł na atak serca.... 21 amerykańskich żołnierzy zostało lekko rannych», - powiedział w oświadczeniu sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin III.

Podkreślił, że «prezydent nie ma wyższego priorytetu niż bezpieczeństwo amerykańskiego personelu i dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie będą tolerować takich ataków i będą bronić siebie, swojego personelu i swoich interesów».

«Jeśli ataki irańskich pełnomocników na amerykańskie wojska będą kontynuowane, nie zawahamy się podjąć dalszych niezbędnych działań w celu ochrony naszych obywateli», - zapewnił Austin.

Jak później poinformowała CNN, ataki, przeprowadzone przez parę myśliwców F-16 przy użyciu precyzyjnie naprowadzanej amunicji, były wymierzone w skład broni i amunicji w Abu Kamal w pobliżu granicy Syrii i Iraku.



Według wysokiego rangą urzędnika wojskowego, dwa miejsca będące celem amerykańskich nalotów we wschodniej Syrii były wcześniej okupowane przez członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązanych z nim milicji, ale nie jest jasne, czy ataki spowodowały jakiekolwiek ofiary.

Stany Zjednoczone wzmacniają swoją obronę

Według BBC News, Stany Zjednoczone są postrzegane jako bliski sojusznik Izraela w większości krajów świata arabskiego, więc amerykańskie bazy są stale w stanie wysokiej gotowości.

Obserwatorzy twierdzą, że jednym z powodów, dla których USA poprosiły Izrael o wstrzymanie inwazji naziemnej na Strefę Gazy, jest to, że Stany Zjednoczone potrzebują trochę więcej czasu na dostarczenie systemów obrony powietrznej do baz. Czekają na ataki wspieranych przez Iran bojówek. Amerykańskie bazy były już wcześniej atakowane, a USA odpowiadały atakami odwetowymi.

Wcześniej Pentagon wysłał na Bliski Wschód lotniskowce i myśliwce. A 26 października ogłosił, że rozmieszcza około 900 żołnierzy na obszarze działania Centralnego Dowództwa USA.



«Nie będę mówił o konkretnych lokalizacjach tych sił, ale mogę potwierdzić, że nie są one kierowane do Izraela», - powiedział 26 października rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder.

Według niego, te jednostki i personel mają na celu dalsze wzmocnienie ochrony sił USA. Były one w gotowości, a teraz są przenoszone z kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych. Jednostki te obejmują baterie Patriot i Avenger, a także powiązane elementy dowództwa obrony powietrznej.

Ponadto Ryder potwierdził, że Stany Zjednoczone wysyłają dwa amerykańskie systemy Iron Dome do Izraela, aby wzmocnić izraelski system obrony powietrznej i chronić obywateli przed atakami rakietowymi.



Wymiana ostrzeżeń

W czwartek (26 października) prezydent Joe Biden wysłał rzadką wiadomość do Najwyższego Przywódcy Iranu Ajatollaha Ali Khamenei, ostrzegając Teheran przed atakowaniem amerykańskiego personelu na Bliskim Wschodzie, poinformował Biały Dom, po serii ataków na amerykańskie wojska w regionie, donosi Voice of America.

«Przekazano bezpośrednią wiadomość», powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, odmawiając dalszych wyjaśnień.

Wojna w Strefie Gazy może przerodzić się w szerszy konflikt, ale na razie działania te wydają się być bardziej związane z przekazywaniem wiadomości między Waszyngtonem a Teheranem, podsumowuje The Guardian.

Analitycy publikacji są przekonani: «Ataki z ostatnich kilku dni i odpowiedź USA są wyraźnie skalibrowane. Chodzi tu bardziej o przekazywanie wiadomości niż o faktyczną próbę wyrządzenia krzywdy. Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia, czego się obawiają i że «ataki w samoobronie... miały na celu wyłącznie ochronę amerykańskiego personelu w Iraku i Syrii». To wysyła wiadomość: wycofaj się, a my się wycofamy».