$ 42.04 € 48.87 zł 11.51
+9° Kijów +9° Warszawa +5° Waszyngton
Stalowe skrzydła: czy Ukraina naprawdę otrzyma 150 myśliwców Gripen od Szwecji?

Stalowe skrzydła: czy Ukraina naprawdę otrzyma 150 myśliwców Gripen od Szwecji?

24 października 2025 17:30

W środę, 22 października, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Szwecję. Jego wizyta była szeroko relacjonowana przez szwedzkie media, ale w Ukrainie przeszła niemal niezauważona, choć potencjalne konsekwencje tej podróży można uznać za historyczne.

Głowa państwa, wspólnie z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem, podpisała dokument, który daje Kijowowi szansę na pełną modernizację znacznej części swojego bojowego lotnictwa. Strony ukraińska i szwedzka uzgodniły produkcję oraz dostawę do 150 nowych szwedzkich myśliwców Gripen.

Na razie nie chodzi jednak o konkretny kontrakt z ustalonymi kwotami, terminami i wolumenem dostaw, to raczej deklaracja intencji. Mimo to w Szwecji dokument ten określono już jako potencjalnie „największy kontrakt obronny w historii”.

O czym dokładnie porozumiały się Kijów i Sztokholm, co budzi wątpliwości w tym dokumencie i czy rzeczywiście Siły Zbrojne Ukrainy otrzymają od 100 do 150 nowych szwedzkich myśliwców? Polityczny komentator UA.News Mykyta Traczuk wraz z ekspertami przyjrzał się tej sprawie.

Co wiadomo o samolotach Gripen
 

Gripen serii E – właśnie o takich myśliwcach rozmawia Ukraina – to najnowsza wersja szwedzkiego wielozadaniowego samolotu bojowego produkowanego przez firmę Saab. Maszyna ta wyposażona jest w mocniejszy silnik GE F414G, ma zwiększony zasięg lotu, nowoczesny radar AESA oraz zaawansowany system walki elektronicznej.

Gripen E może przenosić do dziesięciu rodzajów uzbrojenia, w tym pociski Meteor i IRIS-T. Samolot został zaprojektowany tak, aby mógł startować nawet z krótkich pasów startowych i działać w trudnych warunkach zakłóceń radioelektronicznych (REB).

Dzięki prostocie obsługi i niskim kosztom eksploatacji Gripen E może rzeczywiście stać się skutecznym uzupełnieniem przyszłej floty lotniczej Ukrainy. Jest szybki, zwrotny, niezawodny i stosunkowo tani. Pod względem osiągów taktyczno-technicznych znacznie przewyższa posiadane już przez Siły Zbrojne Ukrainy samoloty F-16.

Покупка Украиной истребителей Gripen: Зеленский назвал сроки. Читайте на  UKR.NET


Zełenski i 150 Gripenów: jak przebiegła wizyta w Szwecji
 

Ukraiński przywódca i szwedzki premier spotkali się w mieście Linköping — liczącym około 100 tysięcy mieszkańców ośrodku w środkowej Szwecji. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to nietypowym miejscem na spotkanie tej rangi, zgodnie z protokołem i logiką wizyt państwowych powinno się ono odbyć w Sztokholmie. Jednak to właśnie w Linköping znajduje się duży zakład koncernu Saab, producenta myśliwców Gripen, którymi Ukraina jest szczególnie zainteresowana.

Oprócz Zełenskiego i premiera Szwecji w spotkaniu uczestniczyło także czterech szwedzkich ministrów, co podkreśla wysoki szczebel wydarzenia i jego znaczenie dla Sztokholmu. Po niezbyt długich rozmowach obie strony wyszły na konferencję prasową, podczas której poinformowały o przyszłej umowie.

Zgodnie z oświadczeniami Zełenskiego i Kristerssona, dokument dotyczy przyszłych dostaw myśliwców JAS 39 Gripen E w liczbie od 100 do 150 sztuk. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że do tej pory Szwecja wyprodukowała zaledwie 264 Gripeny wszystkich wersji i modyfikacji. Prezydent Ukrainy podkreślił, że te „ptaszki” mogą znacząco wzmocnić Siły Zbrojne Ukrainy i pomóc w obronie kraju.

Istnieje jednak kilka kluczowych kwestii, które skłaniają do pewnego sceptycyzmu wobec tej deklaracji.

Po pierwsze, mowa o sprzedaży, a nie o bezpłatnych dostawach w ramach pomocy wojskowej. Pojawia się więc pytanie, skąd Ukraina weźmie środki finansowe, ponieważ koszt takiego kontraktu byłby ogromny. Po drugie, premier Szwecji zaznaczył, że pierwsze dostawy mogą rozpocząć się nie wcześniej niż za trzy lata, a pełna realizacja kontraktu potrwa 10–15 lat. Wreszcie, sam kontrakt jeszcze nie istnieje, podpisano jedynie deklarację intencyjną.

Володимир Зеленський та Ульф Крістерссон підписали перший документ, який  відкриває шлях до отримання Україною літаків «Гріпен»


Gripen dla Sił Zbrojnych Ukrainy: kluczowe problemy
 

Jak już wspomniano wcześniej, w tym przypadku nie chodzi o kontrakt, w którym określono konkretne terminy, kwoty czy roczne wolumeny dostaw. Na razie mowa jedynie o tzw. LOI (Letter of Intent), czyli deklaracji intencji dotyczącej podjęcia określonych działań. Warto przypomnieć, że Szwecja od dawna jest sprawdzonym i wiarygodnym partnerem Ukrainy. Niemniej jednak pełnoprawny kontrakt z pewnością prezentowałby się znacznie lepiej niż samo LOI.

Drugą, niezwykle istotną kwestią pozostaje brak jasności co do źródeł finansowania produkcji. Strona szwedzka zasugerowała, że proces ten mógłby być sfinansowany z konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów w UE. W rzeczywistości jednak to trochę jak dzielenie skóry na niedźwiedziu, który jeszcze żyje, tych aktywów nikt dotąd nie skonfiskował i nie ma pewności, że stanie się to w przyszłości. Tymczasem Kijów znajduje się w wyjątkowo trudnej sytuacji gospodarczej, faktycznie prowadząc wojnę dzięki środkom zagranicznym. W budżecie po prostu brakuje pieniędzy na szwedzkie samoloty.

Według danych z otwartych źródeł, koszt jednego myśliwca Gripen dla Ukrainy może wynosić 85–100 mln euro. Proste obliczenia wskazują na łączną sumę 10–15 mld euro za 100–150 maszyn. Nie wiadomo, skąd Kijów miałby pozyskać tak duże środki, poza nowymi pożyczkami i kredytami.

Wreszcie, trzeci i najważniejszy problem: szwedzcy partnerzy jasno stwierdzili, że nie ma mowy o szybkich dostawach samolotów. W najlepszym wypadku pierwsze nowe Gripeny serii E Ukraina otrzyma za trzy lata, czyli w 2028 lub 2029 roku. Cały proces produkcji i dostaw może potrwać od 10 do 15 lat.

Oznacza to, że z punktu widzenia trwającej wojny z rosją nie wydarzyło się absolutnie nic, co mogłoby w jakikolwiek sposób zmienić sytuację na polu walki. „Skrzydła zwycięstwa” od szwedzkich partnerów są potrzebne Siłom Zbrojnym Ukrainy nie za 10–15 lat, nie za trzy lata, nie za rok, a nawet nie jutro, w przenośni były potrzebne już „przedwczoraj”.

Jeśli więc deklaracja intencji przekształci się w kontrakt, a ten zostanie zrealizowany, Siły Zbrojne Ukrainy w perspektywie otrzymają nowoczesną, potężną flotę lotniczą dla Sił Powietrznych. Będzie to jednak uzbrojenie przeznaczone raczej na potencjalne przyszłe konflikty (których oczywiście bardzo chcielibyśmy uniknąć) oraz forma zabezpieczenia przed nowymi zagrożeniami. Program przezbrojenia rozłożony na 10–15 lat nie wpłynie w żaden sposób na sytuację na froncie ani na rosję dziś, a krytyczne zapóźnienie ukraińskiego lotnictwa względem sił przeciwnika również nie zniknie.

Warto zauważyć, że szwedzkie media i środowisko eksperckie wykazały duże zainteresowanie wizytą ukraińskiego przywódcy. W tamtejszej prasie szeroko dyskutuje się, czy produkcja i dostawy myśliwców Gripen rzeczywiście staną się największym kontraktem obronnym w historii Szwecji. Tymczasem w Ukrainie wizyta w Linköping przeszła niemal bez echa.

Stało się tak, ponieważ Ukraińcy zdążyli już przyzwyczaić się do głośnych nagłówków, za którymi często kryje się pustka. Potencjalna nowa broń nie budzi już takiego entuzjazmu w społeczeństwie jak dawniej, zwłaszcza gdy mowa o planach dotyczących odległej przyszłości.

Saab JAS 39 Gripen для ВВС Украины: перспективно ли?


Opinie ekspertów
 

Ekspert wojskowy, oficer rezerwy Sił Obronnych Izraela (IDF) Yigal Levin pozytywnie ocenia informację dotyczącą szwedzkich samolotów. Uważa, że to doskonały wybór, który znacząco wzmocni ukraińską armię.

„To bardzo dobra wiadomość, biorąc pod uwagę, że mowa o najnowocześniejszej wersji Gripena. Wygląda na to, że istnieje strategiczny plan, by uczynić tę platformę podstawową w Siłach Powietrznych Ukrainy. To znakomity wybór, który dodatkowo wskazuje, że Ukraina nie postrzega swojej przyszłości bez Stanów Zjednoczonych, w Gripenie nawet połowa komponentów pochodzi z USA. Przypomnę też, że ukraińscy piloci przeszli w 2023 roku szkolenie zapoznawcze na szwedzkich myśliwcach. Oznacza to, że prace nad rozważeniem wprowadzenia tych maszyn do służby rozpoczęły się już dawno temu, a oprócz szkolenia zapoznawczego wykonano również inne przygotowania” – podkreśla Yigal Levin.

Z kolei ekspert wojskowy Ołeksandr Koczetkow również pozytywnie ocenia potencjalny kontrakt ze Szwecją, jednak zwraca uwagę, że w najbliższym czasie Ukraina będzie mogła otrzymać jedynie 15–20 samolotów starszych wersji. Właśnie o tym mówił prezydent Wołodymyr Zełenski, wyrażając nadzieję, że pierwsze dostawy rozpoczną się już w 2026 roku. Maszyny te rzeczywiście mogą pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy „tu i teraz”, natomiast perspektywa 10–15 lat to już zupełnie inna kwestia.

„Gripen najnowszej modyfikacji, o którym mowa w dokumencie, to jeden z najlepszych myśliwców na świecie. Już w latach 2022–2023 zaczęły się rozmowy, że brakuje nam samolotów radzieckiej produkcji i potrzebne są inne. A ja już wtedy pisałem: trzeba zwrócić się do Szwecji! Gripeny są niemal stworzone dla nas — bardzo proste w obsłudze, wielozadaniowe, to naprawdę dobra perspektywa. Jednak ich produkcja jest skomplikowana, a liczba zamówień znacznie przekracza możliwości zakładów. To oznacza, że Saab nie jest obecnie w stanie zrealizować istniejących kontraktów ani dla Szwecji, ani dla Brazylijczyków. A my, jak się okazuje, trafiamy dopiero na trzecie miejsce w kolejce.

Jeśli chodzi o 120–150 samolotów, to bardzo odległa przyszłość, obyśmy jej doczekali. Wiele może się jeszcze zmienić. Ale Gripeny starszych wersji — 15–20 maszyn, które mogą trafić do nas w najbliższym czasie — bardzo się przydadzą i doskonale pomogłyby w obecnej sytuacji. Dlatego rozdzielmy to na dwie części: Gripeny, które możemy otrzymać już w przyszłym roku, choć nie są nowe, to świetna wiadomość. Natomiast to, co nastąpi za 10–15 lat, to już zupełnie inna historia i, jak to się mówi, trzeba jeszcze dożyć” – zauważył Ołeksandr Koczetkow.

Gripen, шведские истребители - что известно о соглашении Украины и Швеции о  закупке - 24 Канал


Podsumowując, jeśli umowa ze Szwecją przekształci się w realny kontrakt, jeśli znajdą się niezbędne środki i jeśli za 10–15 lat Siły Zbrojne Ukrainy rzeczywiście otrzymają nową, rozbudowaną i potężną flotę samolotów bojowych — będzie to naprawdę dobra wiadomość. Taka współpraca przyniesie korzyści obu państwom: armia Ukrainy stanie się silniejsza i bardziej zaawansowana technologicznie w swojej komponencie powietrznej, a strona szwedzka zarobi sumę odpowiadającą około 2,5% jej PKB.

To wszystko bez wątpienia dobre wiadomości, lecz odnoszą się one do bardzo odległej przyszłości. Tymczasem Ukraińcy, zarówno na froncie, jak i na zapleczu, żyją z dnia na dzień, próbując przetrwać, przeżyć i wytrwać tu i teraz, zazwyczaj nie snując wielkich planów na odległą i niepewną przyszłość. W tym kontekście 10–15 lat, sto lat czy cała wieczność, to właściwie jedno i to samo.