Dyplomacja czy siła militarna - na co stawiają państwa członkowskie NATO dotknięte agresją rosji w regionie Morza Czarnego i czy brytyjskie siły powietrzne powstrzymają rosyjskie prowokacje - czytaj więcej w artykule UA.NEWS.
Po wycofaniu się z porozumienia zbożowego w lipcu, rosja postawiła na eskalację konfrontacji na Morzu Czarnym. Siły morskie Bułgarii, Rumunii i Turcji, które są członkami NATO i eskortują statki handlowe, są zmuszone do pilnego zwiększenia gotowości bojowej.
Bułgaria
Od kilku miesięcy rosyjska marynarka wojenna częściowo blokuje bułgarską strefę ekonomiczną dla przepływu statków i przeprowadza tam swoje manewry wojskowe. W odpowiedzi bułgarskie dowództwo wojskowe rozpoczęło konsultacje z sojusznikami z NATO w sprawie rosyjskich prowokacji.
«Nasz kraj omawia różne opcje odpowiedzi - od dyplomatycznych po przyspieszone nabycie przybrzeżnych systemów rakietowych», - powiedział Euroactive bułgarski minister obrony Todor Tagarev.
Sprecyzował, że odpowiedź będzie zarówno niezależna, jak i wspólna z sojusznikami z NATO.
Taka odpowiedź jest już aktywnie przygotowywana. Tydzień temu bułgarski rząd przeznaczył prawie 20 milionów euro na zakup pocisków i torped dla marynarki wojennej. Kraj jest również zainteresowany pilnym zakupem systemów rakietowych RBS-15 dla straży przybrzeżnej od szwedzkiej firmy Saab.
Ponadto na terytorium kraju budowana jest duża baza wojskowa, która ma pomieścić wielonarodową grupę bojową NATO. Jej koszt szacuje się na ponad 50 mln euro, z czego część ma zapewnić Sojusz. Do 2025 roku baza powinna być gotowa na przyjęcie personelu wojskowego, którego większość stanowić będą oficerowie z Włoch. Planuje się, że kontyngent NATO zapewni obronę w przypadku zagrożenia ze strony agresora. Liczba żołnierzy może wzrosnąć do około 1500 w czasie pokoju. Obecnie wielonarodowa grupa NATO w Bułgarii liczy około 1000 żołnierzy, poinformowało Standardnews ministerstwo obrony.
Rumunia
Z powodu rosyjskiej agresji, Rumunia stanęła w obliczu poważnych problemów związanych z rozprzestrzenianiem się min przeciwokrętowych na Morzu Czarnym. Aby chronić żeglugę morską, rumuńska marynarka wojenna działa 24 godziny na dobę z pięcioma okrętami bojowymi i dwoma śmigłowcami marynarki wojennej, donosi euronews.
«Lokalizacja min jest nieznana, więc dowódcy okrętów decydują się unikać tras, dlatego jesteśmy w stanie wysokiej gotowości», - powiedział agencji Daniel Gheorma, dowódca trałowca wiceadmirał C. Belescu.
W odpowiedzi na te wyzwania NATO pomaga krajom regionu wzmocnić działania przeciwminowe.
Od 11 do 15 września marynarki wojenne Rumunii i USA wspólnie prowadzą wielonarodowe ćwiczenia Sea Breeze 23.3 w obszarze odpowiedzialności rumuńskiej marynarki wojennej na Morzu Czarnym i w delcie Dunaju.
W ćwiczeniach Sea Breeze 23.3 bierze udział ponad 200 wojskowych z kilku krajów: Bułgarii, Francji, Rumunii, Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Turcji i Ukrainy, podała rumuńska agencja informacyjna AGERPRES.
Według sztabu generalnego rumuńskiej marynarki wojennej, głównym celem ćwiczeń jest rozwój współpracy operacyjnej i taktycznej między uczestniczącymi krajami w walce z urządzeniami wybuchowymi, w szczególności dryfującymi minami morskimi, w celu zapewnienia swobodnej żeglugi statków cywilnych.
Turcja
Po wycofaniu się rosji z umowy zbożowej, Turcja, która pośredniczy w negocjacjach z rosją, ogłosiła, że będzie eskortować statki handlowe w regionie. Kraj ten rozbudowuje swoją marynarkę wojenną we współpracy z sojusznikami z NATO.
Pod koniec sierpnia marynarki wojenne Turcji i USA przeprowadziły wspólne ćwiczenia we wschodniej części Morza Śródziemnego. Seria manewrów morskich obejmowała symulowane ataki morskie, ćwiczenia obrony powietrznej i inne wspólne działania amerykańskich i tureckich marynarzy.
Według ambasady USA w Ankarze, amerykańska lotniskowcowa grupa uderzeniowa dowodzona przez lotniskowiec o napędzie atomowym Gerald Ford wzięła udział we wspólnych ćwiczeniach z turecką marynarką wojenną i siłami powietrznymi. Okręty tureckiej marynarki wojennej (TCG) Anadolu, Goksu, Gediz, Imbat, Meltem, Burakreis i samoloty sił powietrznych F-16, KC-135, P-72 przeprowadziły serię skoordynowanych działań z amerykańskim okrętem.
Ćwiczenia zostały przeprowadzone "w celu zwiększenia interoperacyjności między partnerami i zademonstrowania zaangażowania w bezpieczeństwo w regionie». Ambasada USA podkreśliła, że US Navy regularnie przeprowadza ćwiczenia z Turcją.
Dodatkowy monitoring
Wielka Brytania otwarcie ogłosiła eskalację napięcia ze strony rosjan na Morzu Czarnym. 11 września brytyjski premier Rishi Sunak, powołując się na dane wywiadowcze, oskarżył rosję o przeprowadzenie 24 sierpnia ataku rakietowego na cywilny statek towarowy w porcie na Morzu Czarnym, donosi Reuters.
Według brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, rosjanie wystrzelili z lotniskowca Floty Czarnomorskiej dwa pociski manewrujące Kalibr w kierunku statku pływającego pod liberyjską banderą. Zostały one skutecznie zestrzelone przez ukraińskie systemy obrony powietrznej.
Kilka dni przed tym oświadczeniem okazało się, że brytyjskie lotnictwo dołączyło do monitorowania sytuacji bezpieczeństwa na Morzu Czarnym. Królewskie Siły Powietrzne prowadzą patrole nad Morzem Czarnym, aby powstrzymać rosję przed atakowaniem statków cywilnych, podał Telegraph, powołując się na Downing Street.
Okazało się, że brytyjskie Ministerstwo Obrony zintensyfikowało swoje działania w regionie po tym, jak Moskwa zaczęła atakować infrastrukturę zbożową w lipcu, po wycofaniu się z umowy zbożowej. Downing Street powiedział: «Wykorzystamy nasze zdolności wywiadowcze, obserwacyjne i rozpoznawcze do monitorowania rosyjskiej aktywności na Morzu Czarnym (...). W ramach tych operacji nadzoru, samoloty Królewskich Sił Powietrznych latają nad tym obszarem, aby powstrzymać rosję przed przeprowadzaniem nielegalnych ataków na statki cywilne przewożące zboże».
Urzędnicy ujawnili te informacje po tym, jak rząd ogłosił, że Wielka Brytania planuje zorganizować w listopadzie międzynarodowy szczyt w sprawie bezpieczeństwa żywnościowego.
