$ 41.19 € 48.37 zł 11.39
+16° Kijów +23° Warszawa +23° Waszyngton
«Współczesna kobieta to coś więcej niż role. Jest matką, liderką, marzycielką, twórczynią własnej rzeczywistości»: wywiad z Martą Kawecką

«Współczesna kobieta to coś więcej niż role. Jest matką, liderką, marzycielką, twórczynią własnej rzeczywistości»: wywiad z Martą Kawecką

06 września 2025 10:02

Założycielka kobiecej społeczności BUSINESS MOM, dziennikarka i mama Marta Kawecka wierzy, że największym wsparciem dla kobiety jest ona sama. To właśnie z tego wewnętrznego źródła rodzi się jej energia do tworzenia, kochania, inspirowania i niesienia światła innym. W wywiadzie dla UA.NEWS Marta Kawecka dzieli się swoim doświadczeniem harmonii między pracą a macierzyństwem, odsłaniając sekret siły współczesnej kobiety.

Kim przede wszystkim się Pani czuje — dziennikarką, przedsiębiorczynią czy mamą?

Marta Kawecka: Przede wszystkim czuję się spełnioną kobietą — we wszystkich znaczeniach tego słowa. My, kobiety, codziennie łączymy różne role i to właśnie one sprawiają, że życie jest bogate i barwne. Jestem mamą, która bezgranicznie kocha swojego syna i odnajduje harmonię w tej roli. Jestem dziennikarką, która uwielbia swój zawód, bo daje mi on zasoby, pewność siebie i wolność. Nie wierzę w wybór „albo-albo”. Moje motto to równowaga: nie rezygnować z jednego dla drugiego, ale znaleźć miejsce na wszystko, co ważne. W każdej dziedzinie staram się być maksymalnie oddana.

Jak definiuje Pani równowagę między życiem osobistym a zawodowym?

Marta Kawecka: Przede wszystkim — nie wyrzucam sobie niczego. Wierzę, że na wszystko jest swój czas i moment. Jeśli nie odpowiadam na służbowe wiadomości, gdy jestem z synem — to normalne. Tak samo mogę pracować spokojnie, gdy wiem, że dziecko jest bezpieczne. Wiele kobiet żyje z bolesnym poczuciem winy. Ale aby znaleźć równowagę w świecie zewnętrznym, najpierw trzeba odnaleźć ją w sobie. Każde moje doświadczenie kształtowało mnie, uczyło pokonywać strach i iść do przodu. Najcenniejsze odkrycie: głównym oparciem jestem ja sama. A nauczywszy się być wsparciem dla siebie, mogę stać się wsparciem także dla innych.
 

image


Kto jest dla Pani przykładem silnej, harmonijnej kobiety?

Marta Kawecka: Dziękuję za to pytanie. Często o tym myślę. Na początku mojej kariery miałam szczęście być otoczona inteligentnymi, wykształconymi, kulturalnymi ludźmi — to ukształtowało mnie jako osobę. W moim życiu było wiele autorytetów, które brałam za wzór. I ten proces trwa do dziś. Projekt BUSINESS MOM łączy tysiące kobiet, które codziennie mnie inspirują. Ich siła, mądrość i oddanie są dla mnie prawdziwymi drogowskazami. Czuję się szczęśliwa wśród silnych i utalentowanych osób, bo obok nich sama rosnę. Nie odczuwam poczucia rywalizacji ani zazdrości — skupiam się tylko na własnej drodze, działam zgodnie z wewnętrznym głosem.

Jak wojna wpłynęła na rolę kobiet w ukraińskim społeczeństwie?

Marta Kawecka: Wojna ukazała niesamowitą siłę Ukrainki. Niski ukłon dla tych, którzy bronią nas bronią, dla tych, którzy dają nowe życie krajowi, dla tych, którzy pracują, tworzą i inspirują.

Czy, Pani zdaniem, istnieje „kobiece przywództwo” jako odrębna siła?

Marta Kawecka: Tak, i właśnie dlatego 1 listopada w Park Art of Rest odbędzie się trzeci BUSINESS MOM FORUM pod hasłem „W centrum uwagi — kobieta: nowa generacja przywództwa”.
 


Jak zmieniło się Pani życie po narodzinach dziecka? Czy trudno było wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim?

Marta Kawecka: Życie naprawdę podzieliło się na „przed” i „po”. To nie tylko kwestia codzienności — przede wszystkim to wewnętrzne zmiany. Z dzieckiem pojawia się nowa perspektywa, nowa świadomość, która tworzy inną rzeczywistość. W sercu rodzi się miłość, czułość, odpowiedzialność — a jednocześnie wiele nowych obowiązków.

Dzień narodzin mojego syna był najstraszniejszym i zarazem najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Nagle przestałam czuć jego ruchy. On się dusił. Potem — narkoza, pilne cesarskie cięcie. Pamiętam tylko jedno pytanie: „Czy on żyje?”. I świat się zatrzymał. On przeżył. Daniel. Jego imię oznacza „Bóg jest moim sędzią”. I szczerze wierzę, że tylko Bóg ma prawdziwą władzę i siłę. To On dał mi syna. A wraz z nim — nowy wszechświat, który stał się centrum mojego życia.

To nie okoliczności czy osiągnięcia, lecz macierzyństwo uczyniło mnie tym, kim jestem dzisiaj: mądrą, świadomą, pełną. Otworzyło we mnie ocean miłości, który wypełnia każdy mój dzień.

Dzięki Danielowi narodził się projekt BUSINESS MOM — dla kobiet, które tak jak ja, kochają siebie, swoje dzieci i swoją pracę. Współczesna kobieta to coś więcej niż role. Jest matką, liderką, marzycielką, twórczynią własnej rzeczywistości.

Jaką radę dałaby Pani młodej kobiecie, która marzy o łączeniu macierzyństwa i kariery?

Marta Kawecka: Każda kobieta sama wybiera: poświęcić się całkowicie macierzyństwu czy łączyć wychowanie z pracą. Tu nie ma standardów ani schematów. Jedynym drogowskazem jest wewnętrzny głos. Moja intuicja podpowiadała mi, że muszę nauczyć się łączyć. To właśnie dziecko dało mi energię, pewność siebie i inspirację do pracy. Mój urlop macierzyński trwał tylko trzy tygodnie. I ani razu nie żałowałam swojego wyboru. To trudna droga, ale inna nie jest dla mnie.