$ 41.4 € 48.39 zł 11.36
+27° Kijów +32° Warszawa +27° Waszyngton
Społeczeństwo nie jest gotowe na kapitulację, ale straciło wiarę w przyszłość — politolog Ruslan Bortnik

Społeczeństwo nie jest gotowe na kapitulację, ale straciło wiarę w przyszłość — politolog Ruslan Bortnik

14 sierpnia 2025 13:32

Podchodzimy do negocjacji na Alasce, biorąc pod uwagę trzy trendy, które jednocześnie przebiegają i wpływają na nasze stanowisko podczas rozmów.

Pierwszy trend to poważny społeczny nacisk na zakończenie wojny. Zarówno Gallup, jak i KMIS oraz inne firmy pokazują, że od 60 do 80% Ukraińców pragnie zakończenia wojny. Jednak ten nacisk sprowadza się w rzeczywistości do żądania zaprzestania działań bojowych. Bowiem za kompromisami i porozumieniami z Moskwą opowiada się jedynie około 30%, według niektórych badań 50% — co nie stanowi trwałej większości. Ten nacisk na zaprzestanie walk nie może być ignorowany przez władze. Dlatego właśnie mówią one o decydujących krokach, o tym, że w najbliższym czasie są szanse na zakończenie wojny itd.

Po drugie, przystępujemy do tych negocjacji w sytuacji, gdy zmieniła się równowaga sił wewnątrz kraju. Wpływ Europy i G7 wzrósł po nieudanej próbie ukraińskiego rządu ataku na organy antykorupcyjne, co prowadzi do pewnego ograniczenia władzy prezydenckiej. Ta zależność również będzie miała istotny wpływ na negocjacje.

I trzeci trend — wszystko to dzieje się na tle ciągłych intensywnych działań wojennych. Choć rosja, najwyraźniej celowo, zaprzestała ataków w głąb terytorium Ukrainy, na Kijów i tak dalej, to jednak na wielu kierunkach nadal kontynuuje ofensywę, a my — powoli się wycofujemy. To wycofywanie się, utrata terytorium czy lokalne przełamania, jak miało to miejsce pod Dobropillą — to także tło, z którym podchodzimy do negocjacji.

Ukraińskie społeczeństwo nie jest gotowe na kapitulację, ale jednocześnie straciło wiarę w swoją przyszłość, pewność co do niej. Ukraińskie władze nie wiedzą, jak wyjść z sytuacji z mniejszymi stratami i stopniowo tracą swój wpływ oraz dominującą rolę wewnątrz ukraińskiego systemu politycznego. Wojna natomiast rozwija się według własnych praw, w powolnym, niekrytycznym, lecz nadal niekorzystnym dla Ukrainy trendzie.

Ruslan Bortnik