Premier Izraela Netanjahu mówił o «długiej i trudnej» wojnie przed rozpoczęciem ofensywy IDF przeciwko bojownikom Hamasu. Kraj jest gotowy na wyczerpujące bitwy, ponieważ jego celem jest całkowite zniszczenie Hamasu. Według Tel Awiwu jest to główny warunek ustanowienia stabilnego pokoju w regionie. Przeczytaj o złożonej walce z terrorystami na różnych frontach w artykule.
Walki w Strefie Gazy
Po zmasowanych nalotach na terytorium kontrolowane przez bojowników Hamasu, Izrael rozpoczął drugą fazę operacji lądowej w Strefie Gazy.
«Połączone siły pancerne, saperskie i piechoty działają w północnej części Strefy Gazy od wczesnego piątku wieczorem. Czołgi IDF wysłały helikoptery izraelskich sił powietrznych, aby uderzyły w budynek spotkań operacyjnych Hamasu», - poinformowało izraelskie Ministerstwo Obrony.
Combined combat forces of armor, combat engineers and infantry have been operating on the ground in northern Gaza since early Friday evening.
As part of the operation IDF soldiers:
?Identified terrorist cells attempting to launch anti-tank missiles and mortar shells and struck… pic.twitter.com/QVv44VrXD0
— Israel Defense Forces (@IDF) October 28, 2023
30 października rzecznik IDF kontradmirał Daniel Hagari potwierdził, że dodatkowe oddziały wkroczyły do Strefy Gazy, ponieważ Izrael rozszerza swoją operację naziemną.
«W ciągu nocy żołnierze wyeliminowali dziesiątki terrorystów, którzy zabarykadowali się w budynkach i próbowali atakować siły poruszające się w ich kierunku», - powiedział admirał, dodając, że walki nadal trwają.
Footage shows IDF tanks striking a suspicious vehicle on Salah a-Din road near Gaza City. pic.twitter.com/TtFR9mrMwk
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) October 30, 2023
Według reportera AFP, w poniedziałek izraelskie czołgi wjechały na obrzeża miasta Gaza i odcięły kluczową drogę północ-południe.
Ponadto poinformowano, że IDF wysłały śmigłowce bojowe i drony do ataku na komórki Hamasu, a pozycje bojowników do wystrzeliwania przeciwpancernych pocisków kierowanych zostały już zniszczone.
IDF says amid the ongoing ground operation in the Gaza Strip in the last few hours, troops directed combat helicopters and drones to strike Hamas cells. Forces also demolished anti-tank guided missile launch positions. pic.twitter.com/wmZvz1rYG2
— Emanuel (Mannie) Fabian (@manniefabian) October 30, 2023
Dziennikarz wojskowy Sergei Auslander wyjaśnia na swoim blogu, jak przebiega naziemna część operacji i co jest szczególnego w taktyce Sił Obronnych Izraela.
Stwierdza on, że 30 października «izraelskie wojsko dotarło do skrzyżowania Nitsarim, które jest prawie centrum Strefy Gazy. Jak dotąd wszystko idzie dobrze, choć powoli. Ale nikt nie będzie się spieszył, cena sprawy jest bardzo wysoka. Siły specjalne już działają w tunelach».
«Najwyraźniej taktyka armii będzie rzeczywiście następująca: ograniczone wtargnięcie do Strefy Gazy, wywabienie terrorystów z ich nor, a następnie zabicie ich. Protokół szybkowaru (zwiększanie nacisku ognia na obiekt w celu zniszczenia lub zmuszenia go do poddania się), tylko na znacznie większą skalę niż zwykle», - powiedział Auslander.
Jego zdaniem IDF nie chce angażować się w ciężkie walki uliczne, w których terroryści będą mieli wyraźną przewagę - znajomość terenu i trójwymiarową przestrzeń do manewru, biorąc pod uwagę rozległą sieć tuneli. Odkryte podziemne przejścia zostaną zniszczone, stopniowo zmniejszając zdolność bojowników do poruszania się.
Oprócz tuneli, IDF pokazały inną infrastrukturę cywilną, która według IDF jest wykorzystywana przez terrorystów do ukrywania się. W szczególności wskazują na szpital Al-Shifa w Gazie. Według izraelskich wojskowych, główna siedziba grupy Hamas znajduje się pod tym kompleksem medycznym, który jest zasilany przez generatory szpitala, które otrzymują paliwo z misji humanitarnych. To właśnie generatory szpitalne, jak twierdzi IDF, zapewniają energię elektryczną potrzebną do wentylacji i oświetlenia labiryntu tuneli Hamasu, w których ukrywają się bojownicy.
The Shifa Hospital is not only the largest hospital in Gaza but it also acts as the main headquarters for Hamas’ terrorist activity.
Terrorism does not belong in a hospital and the IDF will operate to uncover any terrorist infrastructure. pic.twitter.com/Ybpln5xQb2
— Israel Defense Forces (@IDF) October 27, 2023
W ciągu ostatnich kilku dni Siły Obronne Izraela stwierdziły, że uderzyły w ponad 600 «celów terrorystycznych», w tym składy broni, dziesiątki wyrzutni pocisków przeciwpancernych, a także schrony i przyczółki wykorzystywane przez Hamas, donosi CNN. Należy zauważyć, że wojska izraelskie posunęły się o około 3 kilometry w głąb Strefy Gazy. Operacja naziemna nadal się rozszerza.
Jednak niektóre działania Sił Obronnych Izraela spotkały się z krytyką społeczności międzynarodowej. Na przykład na początku operacji lądowej w Strefie Gazy Izrael odciął łączność telefoniczną i internetową w regionie. Jak wyjaśniło dowództwo IDF, było to konieczne, aby utrudnić komunikację między terrorystami, którzy korzystali z łączności cywilnej.
Jak donosi The New York Times, od piątku wieczorem do niedzieli rano w Strefie Gazy nie działał telefon i internet, co utrudniło ekipom ratunkowym poszukiwanie ofiar nalotów. Dziennikarze twierdzą, że ratownicy nie mieli innego wyjścia, jak tylko ruszyć w kierunku odgłosów eksplozji i dymu unoszącego się po nalotach.
Front dyplomatyczny
W samym środku walk w Strefie Gazy, delegacja Hamasu, który jest uznawany za organizację terrorystyczną przez USA i Unię Europejską, została oficjalnie przyjęta w Moskwie.
W związku z tym rosyjski ambasador w Izraelu został wezwany na rozmowę protestacyjną do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Jerozolimie. Przedstawiciele MSZ wyjaśnili, że Izrael poważnie traktuje brak jednoznacznego i wyraźnego potępienia zbrodni Hamasu przez Moskwę, a także stanowisko rosji w organizacjach międzynarodowych.
Tego samego dnia Zgromadzenie Ogólne ONZ, na nadzwyczajnej sesji specjalnej poświęconej Bliskiemu Wschodowi, przyjęło rezolucję zaproponowaną przez Jordanię w imieniu grupy krajów arabskich i współfinansowaną przez inne kraje, wzywającą do ochrony ludności cywilnej w Strefie Gazy i ustanowienia humanitarnego zawieszenia broni. Poprawka zaproponowana przez Kanadę, aby włączyć do tekstu rezolucji ustęp potępiający ataki Hamasu na Izrael, nie uzyskała wymaganej większości dwóch trzecich głosów.
Czeska minister obrony Jana Černohová publicznie zareagowała na to głosowanie i wezwała swój kraj do wycofania się z ONZ.
«Tylko 14 krajów, w tym nasz, wypowiedziało się przeciwko bezprecedensowemu atakowi terrorystycznemu, dokonanemu przez terrorystów Hamasu! Wstydzę się za ONZ. Moim zdaniem Republika Czeska nie ma czego oczekiwać od organizacji, która wspiera terrorystów i nie szanuje podstawowego prawa do samoobrony», - napisała na mikroblogu X.
Vím, že je dnes významný den pro ?? a chceme slavit naše 105 výročí republiky. Ale tímto se prostě nedá promlčet, promiňte mi to. Přesně před 3 týdny Hamas vyvraždil více než 1400 Izraelců, což je na jejich počet obyvatel více obětí, než zavraždila militantní islamistické… pic.twitter.com/gd1hk8vdZU
— Jana Černochová (@jana_cernochova) October 28, 2023
Reakcja USA
Prezydent USA Joe Biden w rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu «potwierdził, że Izrael ma pełne prawo i odpowiedzialność za ochronę swoich obywateli przed terroryzmem» i «podkreślił potrzebę robienia tego zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym, które priorytetowo traktuje ochronę swoich obywateli przed terroryzmem». Biden wezwał również do natychmiastowego i znacznego zwiększenia pomocy humanitarnej w celu zaspokojenia potrzeb ludności cywilnej w Strefie Gazy.
Następnego dnia, według CNN, około 59 ciężarówek z pomocą humanitarną przybyło na egipską stronę przejścia granicznego Rafah, ale przedstawiciele ONZ ostrzegli, że to nie wystarczy, ponieważ wcześniej do Strefy Gazy wjeżdżało 455 ciężarówek dziennie.
W tych samych dniach doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział, że administracja Bidena widzi «zwiększone ryzyko» konfliktu na Bliskim Wschodzie, ponieważ wspierane przez Iran grupy nadal atakują amerykańskie bazy wojskowe, donosi CNN.
«Stany Zjednoczone widzą 'zwiększone ryzyko' rozprzestrzeniania się konfliktu na Bliskim Wschodzie, ponieważ irańscy pełnomocnicy nadal atakują siły amerykańskie rozmieszczone w regionie», - czytamy w oświadczeniu.
«Jesteśmy czujni, ponieważ widzimy zwiększone zagrożenie dla naszych sił w całym regionie i zwiększone ryzyko rozprzestrzenienia się tego konfliktu na inne części regionu. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to powstrzymać i temu zapobiec», - powiedział Sullivan.
Głośne oświadczenia Iranu
Izrael «przekroczył czerwoną linię» w Strefie Gazy, co «może zmusić wszystkich do podjęcia działań», powiedział w niedzielę prezydent Iranu Ebrahim Raisi, donosi CNN.
Co istotne, Teheran postanowił zademonstrować swoją potęgę militarną w tych samych dniach, przeprowadzając zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia sił lądowych z udziałem około 200 helikopterów i innego sprzętu.
«Ani Iran, ani Stany Zjednoczone, ani Izrael w rzeczywistości nie mają ochoty na szerszą wojnę. Ale niezdolność Waszyngtonu do powstrzymania Izraela może nieumyślnie popchnąć region w kierunku eskalacji», - powiedziała Trita Parsi, wiceprezes Quincy Institute w Waszyngtonie, cytowana przez CNN.
«Jedynym aktorem, który jest wyraźnie zainteresowany (szerszym konfliktem) jest Hamas, biorąc pod uwagę, że rozszerzenie wojny może zmienić dynamikę na ich korzyść», - powiedział ekspert.
Strategiczne cele Izraela i arabskich elit
Analitycy The Economist uważają natomiast, że Izrael ma cztery ważne, ale sprzeczne cele, między którymi będzie musiał nieustannie balansować.
Pierwszym celem wojny jest zniszczenie Hamasu. Oznacza to zniszczenie infrastruktury wojskowej grupy, wyeliminowanie jej przywódców i jak największej liczby bojowników. Jeden z powodów jest praktyczny. Dopóki Hamas będzie u władzy, Izraelczycy nie będą mogli czuć się bezpiecznie. Drugi powód jest taktyczny. Hamas upokorzył izraelski wywiad i izraelską armię. Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo podobnych ataków ze strony innych grup, kraj musi przywrócić odstraszanie. Ostatni powód ma charakter strategiczny. Pod przywództwem Hamasu proces pokojowy jest niemożliwy. Konflikt między Izraelem a Palestyńczykami utknie w martwym punkcie, a ludność Gazy pozostanie w ubóstwie.
Drugim celem Izraela jest uwolnienie ponad 220 zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Cel ten prawdopodobnie skomplikuje walkę. Wydaje się, że Hamas wykorzystał obietnicę uwolnienia więźniów, aby opóźnić rozpoczęcie ofensywy lądowej. Teraz, gdy wojska izraelskie znajdują się w Strefie Gazy, bojownicy prawdopodobnie będą próbowali ich powstrzymać, manipulując zakładnikami w ten sam sposób.
Trzecim celem Izraela jest zminimalizowanie liczby ofiar, zarówno wśród izraelskich żołnierzy, jak i palestyńskich cywilów. Jeśli zginie zbyt wielu izraelskich żołnierzy, cała operacja może być zagrożona. Wraz ze wzrostem liczby ofiar wśród ludności cywilnej w Strefie Gazy wzrośnie również międzynarodowa presja na przerwy humanitarne i całkowite zawieszenie broni. W przeszłości takie czynniki zmuszały Izrael do zdecydowanych i szybkich działań, wiedząc, że czas na walkę jest ograniczony. Teraz jednak celem jest zniszczenie sieci tuneli Hamasu, co zajmie kilka miesięcy.
Kolejnym strategicznym celem jest położenie podwalin pod odnowioną współpracę na Bliskim Wschodzie w celu ustanowienia pokoju. Obecnie idea powojennego porozumienia między Izraelem a Palestyńczykami jest nierealna, ale racjonalni izraelscy stratedzy uważają, że perspektywa prawdziwego pokoju jest niezbędna do stworzenia stabilności. Będzie to wymagało wsparcia przynajmniej niektórych rządów arabskich, najprawdopodobniej tych, które zbliżyły się do Izraela. Możliwe, że państwa arabskie mogłyby również zagwarantować bezpieczeństwo w Strefie Gazy po wycofaniu się Izraela.
The Economist konkluduje, że w pewnym sensie niektóre rządy arabskie są po stronie Izraela, choć nigdy nie przyznałyby się do tego publicznie. Nienawidzą Hamasu i jego sponsora, Iranu, i byliby szczęśliwi widząc jego porażkę.
Izraelski obserwator wojskowy Yigal Levin podziela tę samą opinię. Na swoim blogu pisze on: «Jeden z przywódców Hamasu, Mousa Abu Marzook, powiedział, że członkowie Autonomii Palestyńskiej i niektórych krajów arabskich (bez wymieniania ich z nazwy) potajemnie wzywają Zachód do zniszczenia Hamasu».
Obserwator wyjaśnia: «Wielu z tych, którzy teraz krzyczą i potępiają Izrael, robią to, aby zadowolić swoich dzikich wyborców, którzy pragną krwi Żydów. To klasyczny cyrk dla ubogich. Ale w rzeczywistości wielu deklaratywnych «sympatyków» Hamasu bardzo popiera zniszczenie tego ugrupowania. Tego chce szczyt Autonomii Palestyńskiej, elity Egiptu i Jordanii, i nie tylko one. Nawiasem mówiąc, wielu z nich jest również wściekłych, że musieli zawiesić normalizację stosunków z Izraelem, co obiecało im znaczne korzyści».
Ogólnie rzecz biorąc, pisze Yigal Levin, «jest to dobra sytuacja dla Izraela: nie tylko cywilizowany świat, ale także nasi sąsiedzi dają nam warunkowe 'zielone światło'. Chociaż nie zawsze jest to jasne i oczywiste. Ale w takich przypadkach zawsze ważniejsze jest nie to, co mówi się publicznie, ale to, co robi się za kulisami».