W tych trudnych czasach ukraińscy producenci nie tylko kontynuują działalność w swoim kraju, ale także rozszerzają swoją działalność za granicą. Niektórzy z nich zaczęli przyglądać się nietradycyjnym rynkom Azji Środkowej i Chin. Nie chodzi o przeniesienie działalności do tych krajów, ale o rozszerzenie produkcji z wykorzystaniem możliwości wolnych stref ekonomicznych.
Stwierdził to w ekskluzywnym wywiadzie dla UA.News Serhii Huzeria, dyrektor generalny firmy finansowej Alma Sp. z o.o. i współwłaściciel grupy międzynarodowych firm Ukraina-Europa-Chiny. Był on uczestnikiem Forum Finanse i Perspektywy organizowanego przez międzynarodową firmę inwestycyjną Start.
“Jeśli firma przeżywa trudny okres tutaj na Ukrainie i znajduje rynek zbytu na Wschodzie, ramię logistyczne między Ukrainą a, na przykład, Azją Środkową pochłania dużą część zasobów. Jeśli mogą przenieść swoją produkcję, zakładają tam nowy niezależny oddział lub otwierają firmę partnerską z lokalnymi producentami. Jest to interesujące dla naszego biznesu, ponieważ rozszerza rynek dla ukraińskich towarów: właściciel firmy ma zarówno tutaj, jak i tam. Jest to sposób na uniknięcie pozostawienia wszystkich zysków w logistyce” - mówi Guzeria, którego firma pomaga w płatnościach relokacyjnych, poszukuje inwestorów i pomaga ukraińskim producentom eksportować swoje produkty.
Udział w wolnych strefach ekonomicznych, które są aktywnie tworzone przez władze Uzbekistanu, Kazachstanu, Kirgistanu i Azerbejdżanu, wygląda atrakcyjnie dla ukraińskich firm.
“Jeśli korzystasz z wolnych stref ekonomicznych, gdzie istnieją korzyści podatkowe i celne, relokacja biznesu staje się bardziej interesująca. Połączenie relokacji z wolną strefą ekonomiczną jest wyjściem” - powiedział prelegent.
Według niego, ukraińscy biznesmeni są zainteresowani tą opcją. “Ukraina-Europa-Chiny, która pomaga w relokacji, współpracuje obecnie z kilkoma firmami, które są na etapie obliczania wykonalności takiej transakcji.
„Propozycje relokacji są interesujące przede wszystkim dla tych, których produkty są tam poszukiwane, którzy już przeanalizowali swoje otoczenie konkurencyjne, swój produkt i koszty. Jeśli wszystkie te kalkulacje pozwalają na otwarcie w nowym regionie i jest w tym logika ekonomiczna, rozważają takie propozycje. Obecnie współpracujemy z kilkoma firmami, które mają swoje zakłady produkcyjne w Ukrainie, ale już pracują nad możliwością przeniesienia działalności do Azji Środkowej. Przede wszystkim są to producenci paneli grzewczych (“Urządzenia domowe”), plastikowych elementów medycznych i produktów piekarniczych. Nie ma tam rogalików ani europejskich przysmaków. Na tamtejszym rynku jest popyt, ale nie ma takiej produkcji. Jeśli produkujesz tutaj i dostarczasz tam, koszty będą niekonkurencyjne. Dlatego o wiele bardziej logiczne jest otwarcie tam sklepu i dostarczanie lokalnej ludności naszych produktów” - mówi Huzeria.
Uważa on również, że Chiny mogą być interesujące dla ukraińskich firm. Chociaż, biorąc pod uwagę stanowisko przyszłego prezydenta USA, jest to skomplikowana kwestia.
“Nasi przedsiębiorcy są również zainteresowani Chinami. Bierzemy stamtąd wiele rzeczy. Na przykład, Urządzenia domowe bierze niektóre części zamienne wyprodukowane w Chinach i tutaj znowu możemy mówić o dźwigni logistycznej. W trakcie prowadzenia działalności nasi przedsiębiorcy nawiązują kontakty z lokalnymi firmami. Ale zdecydowanie będziemy musieli wziąć pod uwagę politykę USA wobec Chin i grać według jej zasad. Z drugiej strony Azja Środkowa będzie nieco łagodniejsza. Spodziewamy się, że zrobią krok w naszą stronę i nasi producenci będą mogli w opłacalny sposób uruchomić tam część swojej działalności” - podsumował Huzeria.
6 grudnia w Kijowie odbyło się Forum Finanse i Perspektywy, którego wyłącznym partnerem medialnym był UA.NEWS.