Ukrenergo oceniło stan systemu energetycznego po ataku rakietowym
Dziś, 7 lutego, rano rosja zaatakowała Ukrainę rakietami, ale ostrzał nie miał żadnych krytycznych konsekwencji dla systemu energetycznego. Sieci energetyczne zostały uszkodzone tylko w Kijowie i Charkowie.
Zostało to zgłoszone przez Ukrenergo.
«Z powodu uszkodzenia dwóch linii wysokiego napięcia 110 kV, 19 400 odbiorców i placówek opieki zdrowotnej w Kijowie jest pozbawionych prądu. Trwają awaryjne prace naprawcze. Zasilanie zostanie przywrócone w ciągu 3-4 godzin», - czytamy w oświadczeniu.
W Charkowie uszkodzona została sieć Charkówoblenergo, a około 1000 odbiorców w mieście zostało odciętych od zasilania. Linie wysokiego napięcia Ukrenergo działają normalnie.
Pojawiły się również nowe uszkodzenia spowodowane ostrzałem w sieciach obwodów dniepropietrowskiego, donieckiego i mikołajowskiego.
Premier Ukrainy Denys Shmyhal powiedział, że nie są planowane żadne przerwy w dostawie prądu.
«System energetyczny pozostaje stabilny, nie przewiduje się przerw w dostawie prądu», - napisał o konsekwencjach ataku.
7 lutego rano rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. W Kijowie i wielu innych miastach słychać było eksplozje, a systemy obrony powietrznej zostały aktywowane.
Wcześniej ukraińskie wojsko zauważyło kilka bombowców strategicznych Tu-95 startujących z terytorium rosji. Samoloty wystartowały z lotniska Ołenyja w obwodzie murmańskim.
Później potwierdzono wystrzelenie rakiet, które przeleciały nad rejonem Kupiańska w obwodzie charkowskim.