Na początku roku admirał Rob Bauer, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, powiedział, że kraje zachodnie powinny przygotować się na wszechstronną wojnę z rosją. Ewentualne zagrożenia militarne były w pierwszej kolejności rozważane w krajach Europy Wschodniej sąsiadujących z Ukrainą. Niektóre z nich zaczęły przyspieszać przygotowania na wypadek rosyjskiego ataku wojskowego i już ogłosiły zamiar zwiększenia liczby żołnierzy i przywrócenia poboru. Więcej w artykule UA.NEWS.
Powrót poboru do wojska
Niemcy planują przywrócić obowiązkową służbę wojskową. W tym celu do 1 kwietnia ma zostać opracowany nowy model służby wojskowej, który według niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa powinien przyczynić się do «ogólnej stabilności społecznej», pisze SPIEGEL.
Według publikacji, Pistorius chce przedstawić własną propozycję modelu służby wojskowej przed wyborami federalnymi.
«Minister federalny zamierza podjąć decyzję w sprawie obowiązkowej służby wojskowej w tym okresie legislacyjnym», czytamy we wstępie do zlecenia pracy.
Szef niemieckiego Ministerstwa Obrony udał się nawet w kilkudniową podróż służbową do Skandynawii, aby dowiedzieć się więcej o szwedzkim modelu poboru. Przywrócili oni obowiązkową służbę wojskową w 2017 roku i w ostatnich latach byli w stanie zrekrutować wystarczającą liczbę ochotników do swoich sił zbrojnych. Jest to około dziesięciu procent obywateli w wieku wojskowym.
Artykuł SPIEGEL sugeruje, że dokładne wdrożenie tego modelu w Niemczech jest mało prawdopodobne. Bundeswehra musiałaby szkolić 40 000 żołnierzy rocznie. W tym celu oddziały nie mają wystarczającej liczby koszar i instruktorów. Jak powiedział wcześniej Pistorius, realistyczną liczbą dla Niemiec jest 3000 lub 4000 poborowych.
Pod koniec 2021 roku Bundeswehra liczyła 183 695 żołnierzy. Ministerstwo Obrony ogłosiło plany zwiększenia liczebności armii do 203 000 osób.
Tymczasem w Polsce ogólnopolska kwalifikacja wojskowa rozpoczęła się 1 lutego i potrwa trzy miesiące. Łącznie 250 000 osób będzie musiało stawić się przed powiatowymi komisjami lekarskimi. Konieczność przejścia kwalifikacji jest ogłaszana w specjalnych gazetach.
«Celem wojskowej komisji lekarskiej jest wprowadzenie danych do ewidencji wojskowej oraz określenie zdolności fizycznej i psychicznej do służby wojskowej osób, które podlegają obowiązkowej komisji wojskowej, a także tych, którzy dobrowolnie zaciągnęli się do wojska i ukończyli 18 lat», wyjaśniła Justyna Balik, rzeczniczka Centralnego Komisariatu Wojskowego, w komentarzu dla Radia Wolność.
Należy zauważyć, że obowiązkowe wojskowe badania lekarskie dotyczą nie tylko mężczyzn urodzonych w 2005 roku, ale także tych urodzonych w latach 2000-2004. Dotyczy to również kobiet, które posiadają kwalifikacje poszukiwane w wojsku: zawody medyczne, weterynaryjne, morskie i lotnicze, a także psychologów, rehabilitantów, informatyków i tłumaczy.
W listopadzie ubiegłego roku, według danych Ministerstwa Obrony Narodowej, polska armia wraz z siłami obrony przeciwterrorystycznej liczyła 193 000 żołnierzy.
Rumuńskie Ministerstwo Obrony również stwierdziło, że kraj musi zwiększyć liczebność armii o 20 000 żołnierzy, biorąc pod uwagę trudną sytuację na swoich granicach.
«Chcemy zwiększyć liczebność rumuńskiej armii z 80 000 do 100 000 żołnierzy, biorąc pod uwagę trudną sytuację na naszych granicach. Ale zależy to również od budżetu i naszych możliwości», powiedział minister obrony Angel Tilvar, według Adevarul.
Rumuńscy eksperci uważają, że nie będzie to łatwe do osiągnięcia, zwłaszcza że Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma obecnie kompletnego programu kadrowego, a szkoły wojskowe nie wydają się już przyciągać młodych absolwentów szkół średnich.
Jak pisze Adevarul, rzeczywiste dane dotyczące liczby żołnierzy mogą być inne. Możliwe, że Rumunia ma obecnie tylko 67 000 aktywnych żołnierzy i 50 000 w rezerwie, ale liczby te nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Mobilność wojskowa
Europejskie stolice wydają się rozumieć nieprzygotowanie i niewielką liczbę sił lądowych do odparcia ataku wojskowego. Polegają głównie na siłach sojuszników z NATO. W styczniu trzy kraje NATO podpisały porozumienie w sprawie przyspieszenia rozmieszczenia wojsk na wschodniej flance.
Niemcy, Holandia i Polska zgodziły się ograniczyć biurokrację, która utrudnia szybkie przemieszczanie wojsk i broni wzdłuż jednego z głównych korytarzy prowadzących z Morza Północnego na wschodnią flankę NATO, podał Reuters.
Oczekuje się, że w przypadku działań wojennych na terytorium krajów NATO, Stany Zjednoczone i inni sojusznicy wyślą posiłki wojskowe przez porty Morza Północnego przez Niemcy i Polskę na front wschodni.
Przemawiając podczas wydarzenia w Europejskiej Agencji Obrony UE w Brukseli, holenderska minister obrony Kaja Ollongren powiedziała, że ważne jest, aby mieć warunki do szybkiego rozmieszczenia wojsk przed ewentualnym konfliktem.
«Geografia jest tym, czym jest. Oznacza to, że trzeba być w stanie szybko przemieszczać się z Holandii przez Niemcy do Polski», - powiedziała.
Wcześniej NATO ostrzegało, że nadmierna biurokracja utrudnia przemieszczanie się wojsk w całej Europie, co może prowadzić do znacznych opóźnień w przypadku konfliktu z rosją.
«Kończy nam się czas. To, czego nie zrobimy w czasie pokoju, nie będzie gotowe na wypadek kryzysu lub wojny», - powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters generał porucznik Alexander Sollfrank, szef dowództwa logistycznego NATO.
Należy zauważyć, że siły NATO nadal muszą przestrzegać szeregu różnych zasad, począwszy od wcześniejszego powiadomienia wymaganego do wysłania amunicji, a skończywszy na dopuszczalnej długości konwojów wojskowych.