$ 42.29 € 43.56 zł 10.21
+1° Kijów +2° Warszawa +1° Waszyngton
Eksplozje na Krymie i ATACMS przeciwko rosyjskiemu S-400: epickie filmy i opinie ekspertów

Eksplozje na Krymie i ATACMS przeciwko rosyjskiemu S-400: epickie filmy i opinie ekspertów

24 maja 2024 17:10

Siły obronne nadal atakują wroga pociskami ATACMS, docierając do ważnych obiektów wojskowych na tymczasowo okupowanym Krymie i w obwodzie donieckim. Dzieje się tak pomimo faktu, że niektórzy eksperci wojskowi stwierdzili, że skuteczność tej broni jest ograniczona w czasie. Twierdzą oni, że rosjanie dostosują się w ciągu 2-3 miesięcy i zaczną odpierać ataki.

Jak dotąd okupanci nie są w stanie tego zrobić. Świadczą o tym ostatnie filmy pokazujące system ATACMS niszczący najnowszą rosyjską baterię S-400 za pomocą amunicji kasetowej. Salwa ATACMS zadziałała również nie mniej epicko przeciwko punktom komunikacyjnym wroga w pobliżu Ałuszty. Przeczytaj więcej o pokonanych rosyjskich SAM-ach i potężnej pracy ukraińskich specjalistów rakietowych w artykule.

Ataki na obiekty wojskowe na Krymie

W nocy 23 maja eksplozje były słyszalne w prawie wszystkich rejonach Krymu, a sieci informacyjne donosiły o Jewpatorii, Sakach, Symferopolu, Jałcie i Ałuszcie. Sądząc po mapie lokalizacji, w których doszło do eksplozji lub zarejestrowano przyloty, uderzono w około 10 obiektów.



Przede wszystkim założono, że użyto pocisków ATACMS, których salwa została zarejestrowana na jednym z nocnych nagrań wideo.



W wielu obszarach półwyspu rosyjska obrona przeciwlotnicza próbowała działać, ale nie była zbyt skuteczna, według kanału telegramu Krymskij Wetr.

"Co najmniej 6 pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS uderzyło w centrum łączności sił radarowych i obrony powietrznej armii rosyjskiej. Na miejscu znajduje się antena radiowa stacji obserwacji kosmosu i kilka budynków. To właśnie w te budynki uderzono, gdzie w tym czasie przebywali wysocy rangą członkowie rosyjskich sił zbrojnych. A co najważniejsze, są to systematyczne ataki na radary i siły obrony powietrznej rosyjskich sił zbrojnych na Krymie" - czytamy w oświadczeniu.



W szczególności odniesiono się do jednostki wojskowej i anteny w pobliżu wsi Semidwirja niedaleko Ałuszty.



Agenci ruchu ATESH potwierdzili również, że centrum łączności rosyjskich najeźdźców (jednostka wojskowa 28735) zostało trafione na Krymie.

"Warto zauważyć, że jest to była ukraińska jednostka wojskowa, która jest obecnie wykorzystywana przez okupantów. Wygląda na to, że sprzęt został znacznie uszkodzony, a wiele osób zginęło. Prawdopodobnie udało im się również zniszczyć centrum kontroli tego ośrodka" - powiedzieli partyzanci.



Według ruchu oporu, po serii takich uderzeń rosjanie zaczęli wyprowadzać swoje wojska z Dżankoj.

Tak więc agenci ruchu ATES z różnych jednostek rosyjskich sił zbrojnych donoszą, że wojska rosyjskie zaczęły ewakuować część swojego personelu z lotniska Dżankoj na inne lotniska w głębi Krymu. Jednocześnie w aktywnym tempie rozpoczęła się odbudowa i prawdopodobna modernizacja lotnisk w głębi półwyspu, takich jak Kirowskie (niedaleko Feodozji) i Bagerowe (niedaleko Kerczu).



"Jednak pomimo wszystkich wysiłków, w najbliższym czasie nie będą w stanie zbudować zamkniętych schronów dla swoich samolotów. Powodem są złożone procesy technologiczne, wysokie koszty budowy i znaczne koszty czasowe" - czytamy w oświadczeniu ATESH.

Należy zauważyć, że działania okupantów wskazują na chęć rozproszenia swoich wojsk i sprzętu na Krymie w przededniu nowych udanych ataków ukraińskich sił obronnych.



ATACMS przeciwko rosyjskiemu S-400

Kolejna udana operacja ukraińskich specjalistów od obrony przeciwrakietowej wzbudziła zainteresowanie mediów społecznościowych. 22 maja zarejestrowano rosyjski przeciwlotniczy system rakietowy S-300/400, który przybył na lotnisko w pobliżu miejscowości Mospyne w obwodzie donieckim.



Lokalne media zasugerowały, że były to pociski ATACMS, a po ich przybyciu prawdopodobne straty okupantów były następujące: 2 wyrzutnie S-300/400 zostały zniszczone; 1 wyrzutnia S-300/400 została uszkodzona; radar 96L6E został uszkodzony; a centrum kontroli S-300/400 zostało zniszczone.



"Miejsce zdarzenia zostało zadeklarowane jako dzielnica Mospyne w obwodzie donieckim, a raczej małe lotnisko polowe ery DOSAAF. A zdjęcia i filmy naprawdę pokazują uszkodzenia pojazdów tego systemu obrony powietrznej i silnika rakietowego ATACMS" - uważają eksperci Defence Express.

Eksperci zwrócili uwagę na fakt, że Mospino nie znajduje się na tyłach, 40 km od linii frontu. Przy tym zasięgu przeciwlotniczy system rakietowy znajdował się w strefie rażenia nie tylko ATACMS, ale także GMLRS o zasięgu do 80 km, z logicznym odwrotem od linii frontu.



W tym samym czasie w sieci pojawiło się kolejne epickie wideo pokazujące zniszczenie systemu rakietowego S-400 w obwodzie donieckim. Moment ten został uchwycony przez drona zwiadowczego, który śledził i namierzał pocisk. Można powiedzieć, że pokaz ognia pokazał, jak rosyjski system konsekwentnie wystrzeliwał pociski w celu przechwycenia, ale ostatecznie został pokryty przez ATACMS.



Według Defence Express, wideo pokazało system obrony powietrznej S-400 98Zh6 z radarem i czterema wyrzutniami.

"Pomimo faktu, że ma on strzelać do sześciu celów jednocześnie, wystrzeliwuje kolejne salwy z przerwą między nimi. Najprawdopodobniej oznacza to, że strzelano do jednego, jedynego celu. Ponieważ pociski ATACMS, jeśli są wystrzeliwane w większej liczbie, są wystrzeliwane w salwie, a następnie podobna jednoczesna salwa pocisków przeciwlotniczych została wystrzelona przez S-400.

W ten sposób załoga rosyjskiego systemu obrony powietrznej, która wykryła na radarze zbliżającą się do nich rakietę balistyczną, wystrzeliła w nią pociski przeciwlotnicze parami, zobaczyła, że jest to nieskuteczne i kontynuowała bezradne wystrzeliwanie, dopóki ATACMS ich nie trafił" - czytamy w raporcie.

W publikacji wskazano również miejsce wydarzeń, które zostało geolokalizowane: na polach między małymi wioskami Stroitel, Obrizne i Kolosky w obwodzie donieckim, 60 km od linii frontu i tylko 13 km od granicy z rosją. To, według ekspertów Defence Express, jest podstawą do dyskusji na temat tego, czy rozpowszechniane wideo rzeczywiście pokazuje rosyjski przeciwlotniczy system rakietowy w pobliżu Mospyne.

Film przedstawiający trafienie rosyjskiego S-400 stał się głównym tematem w mediach społecznościowych i wywołał gorące dyskusje.

"Udane uderzenie jednego ATACMS w system S-400, który najwyraźniej bezskutecznie próbował się bronić. Spodziewam się, że zwolennicy кosji będą ryczeć, twierdząc, że to była przynęta" - napisał jeden z użytkowników mediów społecznościowych X.




Inny użytkownik również podzielił się swoimi wrażeniami: "Najnowszy system obrony powietrznej S-400 (2007) desperacko próbuje bronić się przed starym ATACMS (1991). Ten film jest po prostu fantastyczny. To jak magia. Oglądałem go kilka razy".