Okupanci narzekają na dowódców, brak amunicji i liczne straty pod Awdijiwką: jaki jest stan rzeczy w rosyjskiej armii?
16 października 2023 17:19 W rosji wojskowi narzekają na brak broni i niekompetentnych dowódców. Dowódca rosyjskiego batalionu skrytykował dowództwo wojskowe i opisał problemy, z jakimi borykają się rosjanie na froncie, w tym wsparcie medyczne, rotacje, zaopatrzenie itp.
Tymczasem podczas ofensywy na Awdijiwkę w obwodzie donieckim rosyjska armia straciła już ponad 200 żołnierzy, a także ponad 60 czołgów i transporterów opancerzonych. A Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy codziennie informuje o setkach wyeliminowanych okupantów w różnych obszarach linii frontu.
O tym, na co narzekają teraz rosyjscy wojskowi, co mówią o stratach w Ukrainie, jaki jest stan rzeczy w rosyjskiej armii i jak przebiega «mogilizacja», opowiemy w tym artykule.
Brak amunicji i niekompetentne przywództwo
Dowódca rosyjskiego batalionu Wostok, Aleksander Khodakovsky, powiedział, że rosyjska piechota na froncie w Ukrainie boryka się z problemami niewystarczających zdolności przeciwbateryjnych, kompetencji dowódców, wsparcia medycznego, rotacji i zaopatrzenia, donosi ISW. A brak komunikacji między rosyjskimi batalionami i dowództwem jest tak powszechny, że nawet gdy ukraińskie wojska uderzyły w budynek rosyjskiego dowództwa, rosyjski batalion nie zdawał sobie sprawy, że dowództwo nie działa i kontynuował operacje niezależnie.
Ponadto inny rosyjski bloger skarżył się, że rosyjskim żołnierzom generalnie brakuje amunicji i nadal doświadczają problemów z ukraińskimi dronami. Wskazuje to, że pogarda dla rosyjskiego dowództwa wojskowego utrzymuje się, pomimo możliwych prób zakazania dyskusji na temat sytuacji na niektórych odcinkach frontu.
Khodakovsky już wcześniej narzekał na problemy wpływające na zdolność rosyjskich wojsk do prowadzenia skutecznych operacji bojowych. Jednak rosyjska przestrzeń informacyjna nadal wykazuje początkowy optymizm co do perspektyw rosyjskich operacji ofensywnych wokół Awdijiwki
Okupanci narzekają, rosyjska armia ma problemy
Takie narzekania na problemy w rosyjskiej armii są częstym zjawiskiem wśród rosjan. W końcu to, co rosyjscy obywatele słyszą w telewizji, a to, co faktycznie napotykają w armii, to zupełnie inne rzeczy.
W dniu 15 października Amerykański Instytut Badań nad Wojną napisał również, że niektóre rosyjskie źródła wskazały, że problemy rosji z zaopatrzeniem medycznym również utrudniały rosyjskie natarcie w rejonie Awdijiwki.
«W dniu 12 października rosyjskie źródło stwierdziło, że w okupowanej Horliwce i Doniecku w pobliżu Awdijiwki brakuje chirurgów i wezwało rosyjskich lekarzy do udania się na front, aby pomóc w leczeniu rannych rosyjskich żołnierzy», - stwierdzili analitycy.
Centrum Narodowego Oporu poinformowało również, że nieudane próby szturmu na ukraińskie pozycje przyniosły okupantom ogromne straty. Zauważyli, że setki rosjan są codziennie przewożone do kostnic w Doniecku, gdzie jest krytyczny brak miejsca, a ciała okupantów są przechowywane na korytarzach i podwórkach kostnic. Lokalni pracownicy alarmują o groźbie wybuchu epidemii, ponieważ ciała okupantów są przechowywane na korytarzach, na ulicy i w innych miejscach, które nie nadają się do właściwego przechowywania.
Oprócz nieudanych szturmów okupanci ponoszą straty w wyniku działań partyzantów.
«Podziemie pomaga Siłom Obronnym skutecznie uderzać we wrogie cele na tyłach tymczasowo okupowanych terytoriów. Każde udane uderzenie artyleryjskie przybliża wyzwolenie naszych terytoriów od najeźdźców», - czytamy w oświadczeniu.
Sami okupanci również piszą o niepowodzeniach pod Awdijiwką. W ten sposób sytuację skomentował anonimowy kanał Telegramu «Pułkownik Szuwałow», który, biorąc pod uwagę retorykę, jest prawdopodobnie prowadzony przez wysokiego rangą oficera armii okupacyjnej walczącej na południu naszego kraju:
«Wady i nasze słabości:
- Z punktu widzenia początkowego etapu SOW, Awdijiwka jest nieistotnym celem, z punktu widzenia obecnego potencjału Sił Zbrojnych fr, jest to pułap naszych możliwości
- Największa gęstość działań ofensywnych poważnie ogranicza ramy czasowe operacji (szturm na Artemiwsk nie może być nawet porównywany pod względem skali i gęstości walk).
- Awdijiwka jest w centrum wydarzeń od samego początku i nie będzie możliwe moralne stłumienie wroga.
- Wygórowana cena sprawy prowadzi do wygórowanych strat z naszej strony w początkowej fazie. Szybkie zwycięstwo opłaci się wszystkim, podczas gdy zakłócenie planów lub nawet samo opóźnienie operacji doprowadzi do nieakceptowalnych dla nas rezultatów.
- Wróg wysadza mosty w krytycznych obszarach zaopatrzenia (nie ma tam naszych wojsk, więc nikt nie jest kawalerzystą, jeśli chodzi o uderzanie w mosty).
- Biorąc pod uwagę poniesione straty, samo zdobycie Awdijiwki (bez okrążenia z zajęciem/zniszczeniem jednostek wojskowych wroga) nie może być uznane za pozytywny wynik. Tak, strategiczne znaczenie Awdijiwki jest ogromne, ale wymiana niewielkiego terytorium na taką skalę utraconych sił i środków jest zbrodnią przeciwko naszej własnej armii».
Wcześniej, na początku października, otrzymano skargi na stan armii od rosyjskiego batalionu Wostok, donosi ISW. Skarżyli się, że dowództwo wojskowe nie dotrzymało obietnic. Twierdzą, że od początku inwazji na pełną skalę żołnierze walczą na linii frontu. Ale rzekomo obiecano im, że będą pełnić funkcje «porządkowe» po atakach.
W Wostoku skarżyli się, że w ciągu ostatnich 19 miesięcy zginęło 31 żołnierzy, a 151 zostało rannych. Okupanci skarżą się również, że ich batalion nie jest wystarczająco nagradzany. Twierdzą też, że wykazują się bezinteresownością jako część jednostki operacyjnej i taktycznej Kaskada.
Ponadto okupanci skarżą się, że są zmuszeni do korzystania z przestarzałych automatycznych systemów przeciwlotniczych S-60, które mogą mieć 70 lat. Internauci byli zaskoczeni materiałem filmowym opublikowanym wcześniej przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. Pokazywały one ich wojsko używające S-60. Rosjanie byli zainteresowani wiekiem broni używanej przez żołnierzy. Ministerstwo odpowiedziało, że nie ma wątpliwości co do skuteczności radzieckiej broni.
Również zmobilizowani rosjanie z pułku, który walczył w rejonie Kliszczijiwki, skarżyli się na katastrofalny stan rzeczy na froncie. Według żołnierzy, prawie cała piechota została zabita, a dla artylerii zabrakło pocisków.
«Ludzie uciekają, wieszają się. Od roku nie mieliśmy ani jednego święta. Jesteśmy wysyłani na pewną śmierć. Nie ma gdzie się oprzeć, ziemia jest spalona», - powiedział rosyjski wojskowy.
Armia rosyjska nadal ma problemy z zaopatrzeniem w żywność.
«Na drodze zamiast ziemniaków dostaliśmy cytryny. Nie ma nawet wody - jeden bakłażan jest pusty, a drugi w połowie pełny», - skarżą się rosyjscy żołnierze.
Ponadto rosyjscy żołnierze regularnie informują w swoich wiadomościach wideo o pracy w armii jako oddziały zaporowe i żandarmeria wojskowa.
«Zapytali mnie, kim jestem z narodowości, odpowiedziałem, że jestem Osetyjczykiem. W odpowiedzi powiedzieli: «Jesteś tchórzem, rosja jest dla rosjan. To wstyd, że powinniśmy wykorzenić nazizm, ale naziści są w nas. Nie wiem już, z kim walczyć», - powiedział jeden z okupantów.
Na południowych obszarach wojska rosyjskie przeszły na «tryb ekonomiczny» pod względem ostrzału, powiedziała również Nataliia Humeniuk, szefowa Wspólnego Koordynacyjnego Centrum Prasowego Sił Obronnych Południowej Ukrainy.
«Całkowita liczba ataków z lewego brzegu na prawy brzeg wynosi obecnie 60-70, nieznacznie zmniejszając się każdego dnia. Użycie pocisków utrzymuje się na poziomie 300-400. To również nie jest najwyższy poziom, ponieważ wcześniej pocisków było znacznie więcej. Teraz widzimy pewien «tryb ekonomiczny" w ich użyciu», - powiedziała Humeniuk.
Humeniuk twierdzi, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o ogólnym braku pocisków przeciwnika, ale zniszczone rosyjskie magazyny i posterunki polowe oraz zakłócenie logistyki wroga już są widoczne.
Tymczasem, pomimo strat na dużą skalę, według brytyjskiego wywiadu, rosyjskie władze starają się uniknąć mobilizacji poborowych do wojny przeciwko Ukrainie, więc rekrutują najemników pod przykrywką «ochotników».
Prywatna firma wojskowa Redut jest jednym z tych, którzy rekrutują najemników pod przykrywką «ochotników». Firma prywatna brała udział w działaniach wojennych w obwodach donieckim, charkowskim, kijowskim i ługańskim.
Tak więc mobilizacja «w cieniu» w rosji trwa nadal. Mówimy o dziesiątkach tysięcy ludzi miesięcznie. Rosyjski rząd powstrzymał się od nowej publicznej fali masowej mobilizacji, częściowo dlatego, że obawia się pewnego publicznego oburzenia, powiedział Andrii Yusov, przedstawiciel wywiadu obronnego Ukrainy, na kanale telewizyjnym «Jesteśmy Ukrainą».
«Działania mobilizacyjne trwają i mówimy o dziesiątkach tysięcy ludzi miesięcznie... Bez względu na to, jak dyktatura traktuje ludność, bez względu na to, jak ignoruje demokratyczną opinię publiczną, boją się - boją się buntu... Jednak maszyna jest przygotowywana na nowe fale mobilizacji», - powiedział.
Yusov zauważył, że uprawnienia organów represyjnych są zwiększane, aby niespodziewane ogłoszenie decyzji o nowej fali mobilizacji nie spotkało się z namacalnym oporem ludności. Kampania jest kontynuowana w części ukraińskiego Donbasu tymczasowo okupowanej przez wroga.
Również byli więźniowie, którzy podpisali sześciomiesięczny kontrakt z rosyjskim Ministerstwem Obrony, są zmuszani do jego przedłużenia groźbami. Niektórzy z nich zostali przewiezieni do nielegalnej piwnicy dla odmawiających w Zajcewie w tak zwanej «łrl».
Według matki jednego z byłych więźniów, jej syn, odbywający karę w jednej z kolonii w obwodzie woroneskim, podpisał kontrakt na sześć miesięcy na początku maja i walczył w ramach «Sztormu Z». Od września jemu i innym żołnierzom grożono przedłużeniem kontraktów.
«Początkowo w jednostce były 42 osoby. Dwóch z nich zostało dwusetnymi, a kolejne 28 osób zostało rannych. Dowódca pułku Yuriy Illarionov wysłał pozostałych ludzi na odpoczynek dzień wcześniej. Jednak w rzeczywistości zostali oni oskarżeni o nieuprawnione opuszczenie swoich pozycji i przewiezieni do więzienia wojskowego w Zajcewie. Obecnie nie mamy z nimi żadnego kontaktu», - powiedziała.
Eliminacja okupantów w Ukrainie
Wszystkie problemy, które istnieją w rosyjskiej armii, tylko pomagają Siłom Zbrojnym Ukrainy skutecznie niszczyć wrogów na różnych frontach. Szczególnie w ciągu ostatniego tygodnia rosjanie próbowali przebić się w pobliżu Awdijiwki. Jednak ich straty tylko rosną.
Już 10 października, w rejonie odpowiedzialności grupy operacyjno-strategicznej wojsk Tawria na kierunku awdijiwskim, przeciwnik, przy wsparciu do trzech batalionów czołgów i pojazdów opancerzonych, zintensyfikował działania ofensywne w rejonach Awdijiwka, Tonenke, Keramik i Pierwomajsk w obwodzie donieckim. Nasi obrońcy odparli wszystkie ataki wroga i zapobiegli utracie swoich granic i pozycji. Ukraińscy żołnierze zestrzelili ponad 60 jednostek wrogiego sprzętu.
Rosyjscy okupanci wysłali jednostki trzech brygad zmechanizowanych do szturmu na Awdijiwkę, aby okrążyć siły ukraińskie i odwrócić rezerwy z innych części frontu. W ciągu zaledwie jednego dnia Rosjanie wysłali do ataku około 2000 żołnierzy.
16 października Bild poinformował, że rosyjska armia straciła już ponad 200 żołnierzy, a także ponad 60 czołgów i transporterów opancerzonych podczas ofensywy na Awdijiwkę w obwodzie donieckim.
Wojska rosyjskie, próbując okrążyć Awdijiwkę, przeszły do ofensywy w kolumnach liczących ponad 100 pojazdów: czołgów, transporterów opancerzonych, bojowych wozów piechoty i ciężarówek. Dostały się jednak pod ostrzał artyleryjski i ATGM i zostały wyparte. Plan rosjan polegał na stworzeniu dużego kotła poprzez obejście Awdijiwki od zachodu. W tym celu chcieli zdobyć wioski Piwniczne, Stepowe i Berdyci.
Jednak ukraińskie siły zbrojne były w stanie powstrzymać natarcie okupantów w pobliżu Piwnicznego i na linii kolejowej w Stepowym. Według analityka, pomimo strat, wojska rosyjskie nie zamierzają rezygnować z ofensywy na Awdijiwkę.
W dniu 15 października Wspólne Centrum Prasowe Taurydzkich Sił Obronnych oświadczyło, że w ciągu ostatniej doby łączne straty rosyjskiej armii na kierunku taurydzkim wyniosły 644 osoby, a 34 sztuki sprzętu wojskowego wroga zostały zniszczone.
«Jednostki rakietowe i artyleryjskie z młodszego wojskowego centrum dowodzenia Tawrija przeprowadziły w ciągu ostatniej doby 1 607 misji strzeleckich. Łączne straty wroga wyniosły 644 osoby, 6 poddało się. Zniszczono 34 jednostki sprzętu wojskowego wroga. W szczególności trzy czołgi, 11 transporterów opancerzonych, pięć systemów artyleryjskich, w tym jeden samobieżny system artyleryjski 2S19 Msta-S i jedno działo lawetowe 2A36 Hiacynt-B, jeden system obrony powietrznej, cztery bezzałogowe statki powietrzne i osiem pojazdów. Zniszczono również trzy składy amunicji wroga», - czytamy w oświadczeniu.
Serhii Tsehotskyy, oficer 59. brygady piechoty zmotoryzowanej im. Yakova Handziuka, która stacjonuje na kierunku awdijiwskim, powiedział, że rosjanie zmienili swoją taktykę w ostatnich dniach z powodu dużych strat w ludziach i sprzęcie. Nadal atakują, ale zaczęli to robić w małych grupach. Wróg pozostawia teraz swój sprzęt kilka kilometrów od pola bitwy.
«Zmienili swoją taktykę. Zostawiają swój sprzęt 10-12 km od miejsca, w którym toczą się walki. Fakt, że zniszczyliśmy dużą liczbę pojazdów opancerzonych, miał na to wpływ. Wczoraj i przedwczoraj przywozili personel na pole bitwy ciężarówkami Ural. Jest to absolutnie niezabezpieczony sprzęt, do którego można strzelać z broni strzeleckiej. W niektórych obszarach nawet stare UAZ-y i karetki pogotowia. Je również niszczymy», - powiedział Tsehotskyy.
W rejonie jego brygady wróg przemieszcza się i przegrupowuje. Odbywają się pojedynki artyleryjskie, choć wróg odczuwa głód pocisków.
«Tylko w naszym rejonie zniszczono ponad 30 sztuk ciężkiego sprzętu. Obejmuje to czołgi, bojowe wozy piechoty i powietrzne wozy bojowe. Znacznie więcej sprzętu zostało zniszczone na całym kierunku awdijiwskim... Są duże straty w ludziach. A straty są takie, że kiedy obserwujemy je z nieba za pomocą quadkopterów, nie możemy ich policzyć. To ogromna liczba. Duża liczba ich «dwusetnych» zamieniła się w «dwusetnych», gdy spadli na pole bitwy jako «trzysetni" i nikt ich nie zabrał», - powiedział oficer.
Tymczasem dowódca ukraińskich sił zbrojnych Oleksandr Syrskyy poinformował o sukcesie w eliminacji okupantów na innym odcinku frontu. Ukraińscy żołnierze zniszczyli rosyjski sprzęt wojskowy o wartości 1,8 miliona dolarów na kierunku bachmuckim.
W wyniku działań bojowych zniszczono 2s1 Hvozdyk i 2s9 Nona-S. Ponadto kamikadze FPV trafiły cztery ziemianki z personelem wroga. Całkowity koszt zniszczonego sprzętu wroga wynosi 1,8 miliona dolarów.
W sumie w ciągu ostatniej doby, 15 października, ukraińscy żołnierze wyeliminowali kolejnych 860 rosyjskich najeźdźców. Szacuje się, że od początku inwazji na pełną skalę państwo-agresor straciło w Ukrainie 288 630 żołnierzy, 4 965 czołgów, 9 385 opancerzonych pojazdów bojowych, 6 910 systemów artyleryjskich i wiele innych.
Wszystkie systematyczne problemy i nieporozumienia wpływają na statystyki ofiar wroga. I jest to uderzające w liczbach, które rosną z dnia na dzień. Dlatego Siły Zbrojne Ukrainy i Siły Obronne Ukrainy są zawsze gotowe na spotkanie z okupantami, którzy próbują zagarnąć ukraińską ziemię.