Czy Syrskyy planuje zakończyć operację kurską i co wojska KRLD zmienią na froncie
07 listopada 2024 19:58 Operacja kurska ukraińskich sił zbrojnych na terytorium rosji trwa już od trzech miesięcy. Głównodowodzący Oleksandr Syrskyy ujawnił jej ogólne szczegóły i tymczasowe wyniki, co wywołało wiele pytań o perspektywy samej operacji.
Jednak sądząc po tym, że rosja zaczęła rozmieszczać wojska KRLD na tym odcinku frontu, sam Kreml wyraźnie zdaje sobie sprawę, że sukces ukraińskich sił zbrojnych w Kursku wzmacnia pozycję Ukrainy w przyszłych negocjacjach. O tym, co obecnie dzieje się w sektorze kurskim i jak reagują na to sojusznicy Ukrainy, piszemy w tym artykule.
Jak przebiega operacja w Kursku
Głównodowodzący ukraińskich sił zbrojnych Oleksandr Syrskyy powtórzył niedawno, że celem ofensywy na terytorium rosji było stworzenie „strefy buforowej” na północy Ukrainy. Przeniesienie działań bojowych na terytorium wroga miało również na celu powstrzymanie rosyjskiej ofensywy w sektorze charkowskim.
Szef poinformował również o wynikach operacji kurskiej. W ciągu prawie trzech miesięcy straty wroga w sektorze kurskim wyniosły prawie 21 000 osób, w tym 7 905 zabitych, 12 220 rannych i 717 wziętych do niewoli. Zniszczono ponad 1100 sztuk broni i sprzętu wojskowego wroga: 54 czołgi, 276 opancerzonych wozów bojowych, 107 dział i moździerzy, 5 MLRS i 659 pojazdów.
Około 2000 żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy otrzymało odznaczenia państwowe za bohaterstwo i udane działania podczas operacji kurskiej.
Jednocześnie w swoim oświadczeniu głównodowodzący nie wspomniał publicznie o dalszym rozmieszczeniu operacji wojskowej ani o tym, jak długo ona potrwa.
Oświadczenie Syrskyy'ego wywołało dyskusje w mediach społecznościowych na temat tego, czy operacja kurska odniosła sukces w odciągnięciu sił wroga od frontu ukraińskiego, zwłaszcza z Donbasu.
W szczególności posłanka Mariana Bezuhla zasugerowała, że szef sił zbrojnych może sugerować wycofanie ukraińskich wojsk z terytorium rosji. “Syrskyy stworzył pretekst do wycofania wojsk z obwodu kurskiego” - napisała, dodając: “Tylko nie powiedział, ile terytoriów w obwodach donieckim i charkowskim zostało w tym czasie «wymienionych” na rosjan i ilu obywateli Ukrainy zginęło”.
Co mówią żołnierze w sektorze kurskim
„To, co widzę taktycznie tutaj, w terenie, nie ma przesłanek do wycofania się. To moja subiektywna opinia. Zadanie, które zostało pierwotnie przypisane tej operacji (zadać okupantowi jak najwięcej strat na jego terytorium), jest realizowane bardzo skutecznie. Okupanci ponoszą też ogromne straty w sprzęcie. Tutaj tracą to, co z pewnością rzuciliby na nas, na naszym terytorium” - wyjaśnił w komentarzu dla Radia Liberty Stanislav Krasnov, dowódca plutonu 1. batalionu 95. wydzielonej brygady desantowo-szturmowej, która obecnie walczy w obwodzie kurskim (rosja).
Kyrylo Sazonov, żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy i analityk polityczny, również bierze udział w walkach w obwodzie kurskim od początku sierpnia ze swoją 41 Brygadą, w jednym z najtrudniejszych obszarów w pobliżu miasta Sudża. Powiedział, że głównodowodzący Syrskyy niedawno osobiście odwiedził strefę działań wojennych, „i nie było żadnych wskazówek, że jutro wyjeżdżamy”.
„Tak, jest tu bardzo ciężko, toczą się bardzo ciężkie walki. Wróg używa bezzałogowych statków powietrznych, niszcząc wszystko. Wróg używa szturmów piechoty. Niszczy swój region kurski, niszczy go tak, jak zniszczył i niszczy region doniecki. Tutaj osady podobne do Soledar, Bachmut, Awdijiwka i Wuhledar są wyburzane. I lepiej jest być zburzonym w obwodzie kurskim niż w obwodzie sumskim. A nasi żołnierze i dowódcy, z którymi o tym rozmawiam, wszyscy mówią, że nie walczymy w obwodzie sumskim, ale w obwodzie kurskim - i to jest ważne” - powiedział Sazonov kanałowi telewizyjnemu Kyiv24 o nastrojach w armii.
Jednocześnie powiedział, że jeśli pojawi się rozkaz opuszczenia kraju, wojsko opuści go, jeśli pojawi się rozkaz zatrzymania się, wojsko zatrzyma się.
Sazonow podkreślił również, że operacja kurska jest elementem nacisku politycznego na dyktatora putina, który twierdzi, że „SVO idzie zgodnie z planem”, ale nie jest w stanie obronić własnych terytoriów. Ta porażka osłabia pozycję rosji w potencjalnych negocjacjach, w tym tych z udziałem prezydenta elekta USA Donalda Trumpa.
"Obwód kurski jest cierniem w boku putina, jego największą porażką... Ale Trump będzie się śmiał: Jaki jest plan dla SVO? Siły zbrojne Ukrainy walczą i utrzymują Kursk od trzech miesięcy. Nie ma żadnego planu i nie wygrywacie. Dlatego nie może być pokoju na warunkach rosji. Oznacza to, że ta operacja w obwodzie kurskim jest politycznie bardzo ważną decyzją" - wyjaśnił wojskowy.
Sazonov skomentował również starcia z Koreańczykami z Północy, ponieważ brygada, w której służy, walczy z rosyjską 810 Brygadą Morską, która otrzymuje posiłki z KRLD.
Żołnierz przypomniał, że podczas operacji kurskiej ukraińskie siły zbrojne „zlikwidowały” 20 000 okupantów, a na tym tle 3-5 000 północnokoreańskich żołnierzy po prostu „biega dookoła” i jest to tylko zainteresowanie mediów”. Zamiast tego wróg ma bardzo zauważalną liczbę KAB, artylerii, sprzętu wojskowego i personelu w ogóle.
Żołnierze z KRLD
Według Sztabu Generalnego, wróg skoncentrował tam około 45 000 żołnierzy, aby zmusić ukraińskie siły zbrojne do opuszczenia Kurska. I próbuje zwiększyć ich liczbę o żołnierzy z Korei Północnej. Według wywiadu obronnego Ukrainy, około 2000 żołnierzy z KRLD zostało wysłanych do obwodu kurskiego.
Minister obrony Rustem Umerov potwierdził starcia z nimi w wywiadzie dla agencji informacyjnej KBS.
Według ministra, ponieważ Koreańczycy z Północy przebierali się za Buriatów i mieszali się z rosyjską armią, potrzebna jest procedura weryfikacji tożsamości, aby potwierdzić dokładną liczbę ofiar i jeńców, a dopiero potem można wyciągnąć ostateczne wnioski.
„Wykrywamy kontakty z siłami północnokoreańskimi, ale wierzymy, że w ciągu najbliższych kilku tygodni dojdzie do nowych walk i będziemy kontynuować odpowiednią analizę i weryfikację” - powiedział Umerov.
Dodał: „Oczekuje się, że pięć jednostek, każda licząca około 3000 ludzi, zostanie rozmieszczonych na północnym wschodzie, wschodzie i południowym wschodzie na froncie o długości około 1500 km”.
Według różnych doniesień, Ukraina ma już wielu konsultantów wojskowych z Korei Południowej, którzy pomagają ukraińskim siłom zbrojnym określić profil psychologiczny żołnierzy z KRLD i wyjaśnić, jak z nimi współdziałać, powiedział ekspert wojskowy i były oficer SBU Ivan Stupak w programie telewizyjnym Current Time.
Jeśli chodzi o identyfikację Koreańczyków z Północy i, w rzeczywistości, dowody bezpośredniego zaangażowania KRLD w wojnę, mogą wystąpić pewne komplikacje. Jak wyjaśnił ekspert, nie powinniśmy liczyć na to, że Koreańczycy z Północy nie są zmotywowani i szybko złożą zeznania, jeśli zostaną schwytani.
„Istnieją informacje, że krewni tych żołnierzy są w izolacji w Korei Północnej. A jeśli tożsamość więźnia zostanie ujawniona, wszyscy jego krewni będą represjonowani. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że nie zobaczymy przesłuchań takich żołnierzy w mediach” - wyjaśnił Stupak.
Ekspert podkreślił również, że rosjanie oczywiście nie wymienią północnokoreańskich więźniów. Jedyną opcją jest to, że Korea Południowa będzie zainteresowana takim funduszem wymiany, w którym mogą być wykorzystywane do celów propagandowych lub wywiadowczych.
Innego dnia okazało się, że NATO i Korea Południowa już przygotowują skoordynowaną odpowiedź na rozmieszczenie wojsk Kim Dzong Una w wojnie w Ukrainie. Koreański prezydent odbył trzecią w ciągu miesiąca rozmowę telefoniczną z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Sekretarz generalny z kolei planuje omówić zagrożenie ze strony KRLD z prezydentem USA Donaldem Trumpem, a mianowicie przeciwdziałanie „nowym niebezpiecznym wydarzeniom” związanym z wejściem Korei Północnej do wojny rosji w Ukrainie. Zostało to zgłoszone przez AFP.
„Coraz częściej widzimy, jak Korea Północna, Iran, Chiny i oczywiście rosja współpracują przeciwko Ukrainie. Staje się to coraz większym zagrożeniem nie tylko dla europejskiej części NATO, ale także dla Stanów Zjednoczonych, ponieważ rosja dostarcza Korei Północnej najnowszą technologię” - ostrzegł Rutte na spotkaniu europejskich przywódców w Budapeszcie.
„Z niecierpliwością czekam na spotkanie z Donaldem Trumpem, aby omówić, w jaki sposób możemy współpracować, aby stawić czoła tym zagrożeniom” - powiedział sekretarz generalny NATO.
Jak widać, z jednej strony aktywność sojuszników rosji - masowe dostawy broni, a nawet siły roboczej - zachęca NATO do większego wsparcia Ukrainy. Z drugiej strony, po porażce w Kursku, rosja próbuje podbić stawkę w nadchodzących negocjacjach. I ta eskalacja działań wojennych przez Kreml zaciemnia perspektywy negocjacyjnego rozstrzygnięcia wojny.