putin odmówił przyjęcia «umowy pokojowej» Trumpa: co to oznacza dla rosji i Ukrainy
Prezydent rosji wladimir putin odrzucił propozycję byłego prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącą „pokojowego rozwiązania” wojny w Ukrainie. Jak zauważa felietonista „The Guardian” Simon Tisdall, decyzja ta pogłębia jedynie kryzys gospodarczy w rosji i przedłuża cierpienia Ukraińców.
Co proponował Trump
Według Tisdalla, Trump proponował porozumienie, które faktycznie nagradzałoby rosyjską agresję: duże terytoria Ukrainy przeszłyby pod kontrolę Moskwy, Kijów straciłby część swojej niezależności, a jego zdolności obronne zostałyby osłabione. Gdyby porozumienie zostało zrealizowane, mogłoby to podzielić USA i Europę, podważyć NATO oraz wesprzeć gospodarkę rosji. Jednak putin odrzucił ofertę, licząc na większe korzyści na polu walki.
Presja ekonomiczna na Kreml
Kontynuacja wojny powoduje poważne problemy dla rosji. Dochody z ropy i gazu, które zapewniają połowę budżetu państwa, spadły o 27% w ujęciu rocznym. Inflacja wzrosła do 8%, a stopy procentowe przekroczyły 16%. Rosnący jest deficyt budżetowy, państwowe monopole zwiększają zadłużenie, a zagraniczne inwestycje gwałtownie spadły. Nawet ceny wódki wzrosły o 5%.
Ukraina wykorzystuje słabe punkty rosyjskiej gospodarki: pod atakami znalazły się rafinerie, rurociągi i „cichy” flotyll tankowców eksportujących ropę. Te działania wywołują już panikę i niedobory paliwa w Rosji, a duże firmy energetyczne, takie jak Rosnieft i Łukoil, tracą azjatyckich klientów, w tym Chiny.
Spadek wpływów geopolitycznych
Nie tylko gospodarka rosji cierpi. Z powodu przedłużającej się wojny Moskwa traci wpływy u sojuszników: Syria zbliża się do Zachodu, Iran doświadcza ataków USA i Izraela, a Wenezuela nie otrzymuje wsparcia. Relacje z Chinami pogorszyły się, a podczas ostatniej wizyty w Indiach Putin wydawał się zależny od stanowiska nowych partnerów.
Iluzja zwycięstwa i straty ludzkie
Kreml próbuje tworzyć wrażenie sukcesów na froncie, ale osiągnięcia są bardzo ograniczone. rosja, mimo przewagi liczebnej, nie zdołała podporządkować sobie Ukrainy: w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku straciła ponad 280 tysięcy żołnierzy, a łączne straty to około milion zabitych i rannych.
Rząd rosyjski nadal eksploatuje biedne regiony: ochotnicy otrzymują minimalne wynagrodzenie za udział w wojnie, a średni czas ich życia na froncie wynosi 12 dni. Pokazuje to, że dla Kremla życie zwykłych obywateli jest sprawą drugorzędną.
Interwencja Trumpa i zagrożenie dla Ukrainy
Tisdall krytykuje również działania Trumpa, który, próbując „pośredniczyć”, podważa pozycję Ukrainy, wstrzymuje dostawy broni i atakuje Zełenskiego. Jego egoistyczne próby roli mediatorów i mianowanie niekompetentnych przedstawicieli tylko zachęcają putina do kontynuowania wojny.
Co powinna zrobić Europa i NATO
Eksperci uważają, że Europa i NATO powinny aktywniej wspierać Ukrainę: zwiększać dostawy broni, finansować odbudowę z zajętych aktywów rosyjskich, wzmacniać sankcje energetyczne oraz koordynować odpowiedzi cybernetyczne i wojskowe. putin może przegrać, ale rosja jako państwo przetrwa, a dyktator wcześniej czy później poniesie konsekwencje swoich działań.
Czytaj nas na Telegram i Sends