$ 42.43 € 43.26 zł 10.13
0° Kijów 0° Warszawa -1° Waszyngton
Rajd «Wolności rosji», RKO i Batalionu Syberyjskiego: co dzieje się w rosji i jakie miejscowości zostały «wyzwolone»

Rajd «Wolności rosji», RKO i Batalionu Syberyjskiego: co dzieje się w rosji i jakie miejscowości zostały «wyzwolone»

14 marca 2024 16:26

We wtorek, 12 marca, bojownicy Batalionu Syberyjskiego wraz z RKO i legionem Wolność rosji wkroczyli na terytorium obwodów kurskiego i białogrodzkiego. Rosyjscy obywatele walczący po stronie Ukrainy zadeklarowali, że celem ich rajdu jest wyzwolenie rosji od reżimu.

I pomimo faktu, że wojsko stopniowo przejmuje wioski na granicy z Ukrainą, rosjanie twierdzą, że ich nalot osiągnie szczyt po wyborach prezydenckich w rosji. Czyli w przyszłym tygodniu.

UA News zebrało informacje o postępach nalotu połączonych sił rosyjskich, a także o perspektywach jego rozwoju.

Co się teraz dzieje w rosji


W dniu 12 marca połączone siły Wolności rosji, RKO i Batalionu Syberyjskiego wkroczyły na terytorium dwóch regionów rosji - kurskiego i biełgorodzkiego. Następnie ochotnikom udało się zająć wieś Tiotkino w obwodzie kurskim. Lokalna policja i wojsko uciekły z wioski, a mieszkańcy schronili się w schronach. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule.

Wieczorem tego samego dnia rosyjski serwis informacyjny ASTRA poinformował, że w atakach dronów i nalotach zginęło co najmniej czterech rosyjskich żołnierzy, a dziewięciu innych zostało rannych.



Odnotowano, że co najmniej dwóch rosyjskich żołnierzy zostało rannych w wymianie ognia w pobliżu wsi Żurawliowka w obwodzie biełgorodzkim.

Następnego dnia po rozpoczęciu nalotu jednostki wojskowe składające się z obywateli rosji ogłosiły uderzenia na pozycje wojskowe w Biełgorodzie i Kursku.

«Ostrzał Ukrainy z terytorium Biełgorodu musi się zakończyć! W związku z tym jesteśmy zmuszeni zadać klęskę ogniową pozycjom wojskowym znajdującym się w miastach Biełgorod i Kursk», - czytamy w oświadczeniu.



Przedstawiciele Wolności rosji, RKO i Batalionu Syberyjskiego wezwali również władze lokalne do rozpoczęcia ewakuacji mieszkańców obu regionów w celu ratowania ich życia.

Później przedstawiciel Legionu Wolność Rosji, Alexei Baranovsky, mówił o celu operacji rosyjskich ochotników na terytorium federacji rosyjskiej.

«Szerokim frontem zjednoczonych sił rewolucyjnych wkroczyliśmy na terytorium obwodów kurskiego i białogrodzkiego i organizujemy «specjalne wydarzenia wyborcze». Wszystko to dzieje się w tygodniu, w którym w rosji odbywają się tak zwane wybory (od 15 do 17 marca - red.). Oczywiście, to nie są wybory. Ale my, obywatele rosji, również mamy prawo głosu i zdecydowaliśmy się zaprezentować to w ten sposób - powiedzieć, co myślimy o tych «wyborach», o reżimie putina i o wszystkim, co dzieje się w rosji i Ukrainie», - powiedział Baranovsky.

Baranovsky wyjaśnił, że wyborów nie powinno być nie tylko na terytoriach okupowanych, ale także w przygranicznych obwodach rosji, w szczególności w kurskim i białogrodzkim.

Rankiem 14 marca szef Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego (RKO), Denis Nikitin, ponownie wezwał mieszkańców obwodów białogrodzkiego i kurskiego do natychmiastowej ewakuacji i ogłosił, że otworzy ogień do celów wojskowych w tych regionach w odpowiedzi na rosyjski ostrzał Ukrainy.

«Otworzymy ogień do celów wojskowych na tym terytorium w ciągu półtorej godziny po tej wiadomości wideo», - powiedział.



Warto zauważyć, że po upływie wyznaczonego czasu mieszkańcy Biełgorodu zgłosili, że w rejonie dworca kolejowego w centrum miasta widoczny był dym. Lokalne władze nie skomentowały jednak tej sprawy.



Rajd: reakcja na wydarzenia

Dość nieoczekiwanie wydarzenia w obwodzie kurskim i białogrodzkim federacji rosyjskiej skomentował dyktator vladimir putin. Najwyraźniej uznał on działania rosyjskich ochotników za «zdradę» i «naruszenie ogólnego porządku».

W wywiadzie dla rosyjskich propagandystów z RIA Novosti putin powiedział, że ataki miały miejsce «na tle niepowodzeń Ukrainy na linii kontaktowej» i miały na celu «efekt informacyjny».

Ponadto rosyjski dyktator postrzega naloty jako mające na celu «jeśli nie zakłócenie wyborów prezydenckich w rosji, to przynajmniej w jakiś sposób zakłócenie normalnego procesu wyrażania woli obywateli».

Andrii Yusov, przedstawiciel wywiadu obronnego Ukrainy, powiedział, że nalot Wolności rosji, RKO i Legionu Syberyjskiego jest przejawem jedynego narzędzia, jakie pozostało rosjanom, którzy chcą pozbyć się rządów putina, a mianowicie zbrojnej walki z reżimem dyktatora.

 

«Oczywiste jest, że skoro wydarzenia te mają miejsce w przededniu tak zwanych wyborów vladimira putina, to prawdopodobnie nie ma mowy o ich legalności na tych terytoriach (podczas gdy w rzeczywistości Kursk i Biełgorod są strefami działań wojennych). I to jest kolejny gwóźdź do politycznej trumny putina, ponieważ zdecydowanie nie ma tam teraz zapachu legalnych wyborów».

 

Viktor Yahun, generał rezerwy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, zwraca uwagę, że cele zadeklarowane przez rosyjskie wojsko będą trudne do osiągnięcia. Rajd ma jednak pozytywne aspekty.

«I tak nie zakłócą tak zwanych wyborów. Ponieważ Kreml już wylosował liczby. Ale pokazują samym rosjanom, że wciąż są ludzie, którzy są przeciwko reżimowi putina. Ludzie, którzy są gotowi chwycić za broń, aby to udowodnić. To jest najważniejsze. Ponadto jest to pozytywne dla Ukrainy, ponieważ rosyjskie wojska są wycofywane z granicy. To gra na naszą korzyść», - powiedział Yahun.

Generał major skomentował również wideo tak zwanych «oddziałów Navalny'ego», które są rzekomo zaangażowane w nalot. Według niego jest to kolejna fałszywka FSB, która ma na celu zmianę nastawienia rosjan do wizerunku Navalny'ego, a także wpłynięcie na pomoc dla Ukrainy od partnerów międzynarodowych.



Obserwator wojskowy Denis Popovich zauważa, że ofensywa rosyjskich ochotników nie została jeszcze zatrzymana. Dlatego jest całkiem możliwe, że zostaną oni rozmieszczeni w innych regionach kraju agresora.

«Nie wiemy, ile osób weszło do środka. Nie wiemy, jak daleko się posuną. Istnieją pewne dowody na to, że posuwają się naprzód. Wczoraj powiedzieli, że pojechali tam, aby zapobiec przeprowadzeniu wyborów w tych regionach. Mają na myśli obwód kurski i obwód biełgorodzki. Powiedzieli również, że nastąpi nalot na Moskwę. Nie precyzują, czy będzie to tym razem. Ale mówią, że w ten sposób spróbują powtórzyć doświadczenie Prigozhina. I miejmy nadzieję, że tak się stanie.



Jeśli wybory faktycznie nie odbędą się na tych terytoriach - w obwodach kurskim i białogrodzkim - to w rzeczywistości, w sensie międzynarodowym, może to całkowicie podważyć legalność tej historii. To już jest wątpliwe i będzie to również całkowicie legalna historia, aby zakwestionować legalność ponownego wyboru putina na «prezydenta» federacji rosyjskiej», - podkreślił Popovich.

Autorka: Dasha Sherstyuk