rosja mogłaby symulować uderzenia jądrowe na Morzu Czarnym, reakcja Zachodu byłaby bardzo ostra
21 września 2022 12:40 rosja nie może użyć broni jądrowej, nawet jeśli siły zbrojne wyzwolą wszystkie tymczasowo okupowane terytoria Ukrainy. kreml używa «pałki atomowej», aby przekonać cały świat do natychmiastowych negocjacji i «przehandlowania» kwestii ukraińskiej. W tym samym czasie rosja może prowadzić manewry i symulować uderzenia jądrowe na obiekty na Morzu Czarnym. Technolog polityczny i szef Centrum Wywiadu Politycznego Oleh Posternak powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla portalu UA.News.
Według eksperta, rosyjska doktryna wojskowa określa cztery przypadki, w których rosja może uciec się do użycia broni jądrowej, ale są one dość niejasne. Jednak jego zdaniem, jeśli po zapowiedzianych «referendach» tymczasowo okupowane terytoria Ukrainy zostaną włączone do federacji rosyjskiej, to wszelkie próby ich uwolnienia przez ukraińskie siły zbrojne mogą zostać uznane przez kreml za zagrożenie dla rosyjskiej państwowości.
Jednocześnie analityk zakłada, że putin może nie użyć taktycznej broni jądrowej nawet wtedy, gdy obrońcy Ukrainy wyzwolą większość obecnie okupowanych terenów na wschodzie i południu.
Jednocześnie Oleh Posternak zauważył, że istnieje wiele okoliczności i czynników nieznanych opinii publicznej, które mogą wpłynąć na decyzję kremla o użyciu lub nieużyciu broni jądrowej. Zdaniem eksperta, udane wyzwolenie obwodu charkowskiego zadaje rosji kolosalną traumę historyczną. A vladimir putin «może wpaść w krytyczne załamanie nerwowe i podjąć apokaliptyczną decyzję z powodu swojej banalnej, genetycznej nienawiści do ludzi i narodu ukraińskiego».
Analityk zasugerował, że jeśli Ukraina nie zareaguje odpowiednio na takie działania kremla, rosja ryzykuje wewnętrzne załamanie «w wyniku tego informacyjno-politycznego obszaru podwyższonej presji».
Technolog polityczny nie wykluczył symulowanego uderzenia jądrowego rosji na niektóre obiekty na Morzu Czarnym, np. na wyspę Węża. Jednocześnie ekspert przypomniał, że jest to zbyt ryzykowny krok, gdyż wyspa znajduje się w bliskim sąsiedztwie Rumunii, która jest członkiem NATO.
Analityk nie potrafił przewidzieć dokładnej reakcji Zachodu na takie rosyjskie demonstracyjne uderzenia z użyciem broni jądrowej, ale podkreślił, że może być ona bardzo poważna.