Zaporoska Elektrownia Jądrowajuż od sześciu dni pracuje bez podłączenia do ukraińskiego systemu energetycznego, co stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego.
Zasilanie systemów bezpieczeństwa zapewniają jedynie rezerwowe generatory dieslowskie.
Według przewodniczącego Państwowego Nadzoru Jądrowego Ołeha Korikowa, ostrzały i uszkodzenia linii przesyłowych przez wojska rosyjskie, a także przeszkody stwarzane przez okupantów w przywróceniu połączenia energetycznego mogą doprowadzić do krytycznej sytuacji awaryjnej.
Nie wiadomo, ile paliwa dieslowskiego pozostało na terenie elektrowni i jak długo będą mogły pracować generatory, niezbędne do chłodzenia wypalonego paliwa jądrowego w reaktorach i basenach przechowawczych.
Jeśli zasilanie nie zostanie przywrócone w najbliższym czasie, możliwe są skutki radiacyjne, które dotkną nie tylko Ukrainę, ale także sąsiednie kraje europejskie.
We wtorek, 23 września, w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej doszło do dziesiątego blackoutu od początku okupacji stacji przez armię rosyjską.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ oświadczył, że kolejny blackout w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej świadczy o słabości instytucji międzynarodowych.