$ 41.78 € 43.56 zł 10.19
+1° Kijów +2° Warszawa +6° Waszyngton
Po raz pierwszy Zaluzhnyy zorganizował konferencję prasową na temat tego, czego wojsko oczekuje od mobilizacji i co na ten temat sądzą eksperci

Po raz pierwszy Zaluzhnyy zorganizował konferencję prasową na temat tego, czego wojsko oczekuje od mobilizacji i co na ten temat sądzą eksperci

27 grudnia 2023 17:51

26 grudnia Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Valerii Zaluzhnyy zorganizował konferencję prasową. Była to pierwsza konferencja od 2,5 roku kadencji Valeriia Zaluzhnyego.

Podczas swojego wystąpienia głównodowodzący skomentował oświadczenia o 500 000 rekrutów, nowych warunkach mobilizacji i uchylających się od służby.

UA.News zebrało informacje o konferencji prasowej, zebrało kluczowe punkty i opinie ekspertów na temat przemówienia Zaluzhnyego.

Kluczowe punkty przemówienia Valeriia Zaluzhnyego

W swoim przemówieniu Valerii Zaluzhnyy podsumował rok wojny, przedstawił prognozę na przyszłość i powiedział, co myśli o rządowym projekcie ustawy o mobilizacji, demobilizacji i służbie wojskowej, który został złożony w parlamencie dzień wcześniej.

Ważną kwestią była liczba rekrutów potrzebnych do uzupełnienia armii. Valerii Zaluzhnyy zauważył, że Sztab Generalny «nie zwracał się z prośbą o podanie jakichkolwiek liczb». A liczba 450-500 tysięcy rekrutów nie została zainicjowana przez dowództwo wojskowe.

«Nie możemy ogłosić tej liczby, ponieważ jest to tajemnica wojskowa. Formułujemy wnioski o środki - na sprzęt wojskowy i ludzi. Wszystkie te wnioski składamy do Ministerstwa Obrony jako przedmiot inicjatywy ustawodawczej, które następnie decyduje, w jaki sposób je zapewnić. Potrzebujemy pocisków, broni i ludzi. Wszystko inne robią organy, które mają do tego uprawnienia», - wyjaśnił Zaluzhnyy.



Szef resortu obrony odniósł się również bardziej szczegółowo do projektów ustaw dotyczących nowych zasad mobilizacji. W szczególności obejmują one obniżenie wieku mobilizacyjnego z 27 do 25 lat, uproszczenie procedury rejestracji wojskowej i dostarczania wezwań oraz surowsze sankcje za uchylanie się od służby.

Zaluzhnyy podkreślił, że chociaż wojsko pracowało w grupie roboczej nad przygotowaniem dokumentów, większość przepisów, zwłaszcza tych związanych z mobilizacją cywilów i sankcjami wobec osób uchylających się od służby, nie została opracowana w Sztabie Generalnym.

«Jesteśmy armią i musimy walczyć, a nie ingerować w życie cywilów».

Zaluzhnyy podkreślił również, że to nie dowództwo wojskowe zainicjowało wezwania elektroniczne, które, jak stwierdzono w projekcie ustawy, będą wysyłane pocztą elektroniczną lub na konto elektroniczne rekruta.

Szef poruszył również kwestię cywilów mieszkających za granicą. Zaluzhnyy dodał, że Siły Zbrojne nie zamierzają ingerować w ich życie.



«Siły zbrojne powinny walczyć i w żaden sposób nie wpływać na życie cywilne naszych cywilów, w tym tych, którzy opuścili nasz kraj. Są centralne władze wykonawcze, które muszą podjąć decyzję. Nie mogę dokonać takiej oceny i nie chcę tego robić, ale będę bardzo szczęśliwy, jeśli za jakiś czas zobaczę ich w armii i chętnie zorganizuję dla nich szkolenie», - powiedział szef.

Według Zaluzhnyego, dla Sztabu Generalnego ważne jest, aby mobilizacja miała miejsce, ale to, jak zostanie przeprowadzona, zależy od rządu.

Valerii Zaluzhnyy wyraził również pewien sceptycyzm co do niektórych punktów projektu ustawy. W szczególności, obowiązkowa rotacja wojska po sześciu miesiącach działań wojennych.

«Oczywiście ten przepis jest bardzo interesujący i oczywiście chciałbym go zobaczyć. Ale z drugiej strony, nasi ludzie nie są na zawodach, to nie jest show, które ogląda cały świat. Sytuacja na froncie zależy od działań przeciwnika. Nie możemy przewidzieć, czy będzie to sześć miesięcy, pięć miesięcy czy trzy miesiące. Jeśli ludzie proponują rotację co sześć miesięcy, powinni zrozumieć, że sprzęt bojowy żołnierzy powinien zostać zwiększony co najmniej dwukrotnie».

Ale były też tematy, na które szef odpowiedział wymijająco. Na przykład perspektywy wojny.

«Mogę zapewnić, że przyszły rok będzie inny niż 2023, robimy wszystko, aby tak się stało», - powiedział szef armii.

Zaluzhnyi zauważył, że Siły Zbrojne będą bronić każdego kawałka ziemi, ale jeśli konieczne będzie ratowanie ludzi, «podejmiemy taką decyzję i uratujemy ludzi».

«Rosjanie niszczą miasta, używając dużej liczby pocisków. W ciągu 2-3 miesięcy mogą sprawić, że miasto będzie wyglądać jak to, co stało się z Bachmutem», - dodał.

Co mówią eksperci i parlamentarzyści

Anton Mikhnenko, ekspert wojskowy i redaktor magazynu Ukrainian Defence Review, skomentował wypowiedzi na temat ukraińskiego przemysłu obronnego. Według niego, nasz przemysł obronny nie stoi w miejscu. Nasi partnerzy, którzy dostarczają broń, również są aktywni.

Ekspert wojskowy dodał, że Zaluzhnyy podkreślił również pozyskanie komponentu lotniczego, który wykorzystywałby szeroki arsenał broni, który mógłby uderzyć głęboko na terytorium wroga i odeprzeć rosyjskie samoloty. Według Mikhnenki uzyskanie przewagi powietrznej jest ważnym czynnikiem, który może przyczynić się do naszej przewagi technologicznej w trakcie działań wojennych.



Deputowany Oleksii Honcharenko skomentował punkt dotyczący demobilizacji ukraińskiego wojska. Sprzeciwił się tezie Valeriia Zaluzhnyego i zauważył, że 18 miesięcy służby jest optymalnym okresem służby.

Deputowany poparł jednak pomysł zniesienia poboru, który został poparty przez szefa armii.

«Chłopaki służą od czterech lat. A teraz, w końcu, jest prawo, które to przewiduje. W każdej z tych kwestii jest jednak pewien haczyk. W przypadku poborowych rząd przewiduje siedem miesięcy na ich zwolnienie. Dlaczego? Można to zrobić znacznie szybciej», - podkreślił Oleksii Honcharenko.

Z kolei ekspert wojskowy Petro Chernyk poparł tezę Valeriia Zaluzhnyego. Zauważył, że wojna z odwiecznym wrogiem trwa. Dlatego ważne jest, aby budować armię, zwiększać produkcję broni i zapewniać aktywny opór.

Ekspert podkreśla, że całe ukraińskie społeczeństwo musi się skonsolidować. W końcu błędy i trudności są możliwe i tylko razem możemy wygrać.



Deputowany Oleksii Honcharenko skomentował również fakt konferencji prasowej Valeriia Zaluzhnyego i podkreślił, że takie wydarzenia powinny odbywać się częściej niż raz na 2,5 roku.

«Po pierwsze, była to pierwsza konferencja prasowa Zaluzhnyego. Uważam, że powinno być ich więcej. Dobrze, że wyszedł i odpowiedział na pytania. Dlaczego pojawił się dzisiaj? Uważam, że to nie była jego inicjatywa. Najprawdopodobniej była to inicjatywa kierownictwa politycznego: «Jesteście wojskowymi, idźcie i wyjaśnijcie». Ponieważ ustawa okazała się dość kontrowersyjna», - powiedział deputowany.

Honcharenko uważa, że Zaluzhnyy stał się swego rodzaju «ostatnią deską ratunku», której powierzono komentowanie zapisów projektu ustawy i komunikowanie się z mediami. Prezydent i urzędnicy państwowi powstrzymują się od komentowania.

Z kolei analityk polityczny Valerii Dymov zauważa, że konferencja prasowa Valeriia Zaluzhnyego jest ważna w kontekście obecnej sytuacji politycznej w kraju.

«Do pewnego stopnia społeczeństwo jest zainteresowane tego rodzaju sprawami. Tym bardziej, że projekt ustawy został przedstawiony w dzień wolny od pracy, w godzinach wieczornych. I to pomimo faktu, że leżał on na biurku Zelenskyego od sześciu miesięcy. Projekt ustawy przedłożony przez rząd parlamentowi został przegłosowany przez Radę Najwyższą, w tym jednomyślną większością głosów. Na początku Zelenskyy pokazał swoje zdjęcie, mówiąc, że byłem dobry, niczego nie podpisałem. A potem nagle projekt został podpisany i Arakhamia powiedział: "To nie my. To sztab generalny jest odpowiedzialny». Dlatego Zaluzhnyy dał znak, że jest wojskowym. Nie jest politykiem. Nie ingeruje w takie procesy», - powiedział politolog.

Valerii Dymov podkreślił również, że Zaluzhnyy nie jest odpowiedzialny za upolitycznienie procesów w armii i nie jest tym, który wyznacza konkretne cele i liczby. Zdaniem eksperta, sytuacja ta zaistniała pod wpływem polityków i politykierów.



Autorka: Dasha Sherstyuk