Siły Zbrojne Ukrainy ujawniły cele letniej ofensywy rosjan

Rosyjscy okupanci w trakcie letniej kampanii zamierzają zdobyć Toreck i Czasiw Jar, a także przebić się przez środkową część obwodu donieckiego i dotrzeć do administracyjnej granicy obwodu dniepropetrowskiego.
Poinformował o tym rzecznik zgrupowania operacyjno-strategicznego „Chortycja” Wiktor Trehubow na antenie ogólnokrajowego telemaratonu.
Jak zaznaczył Trehubow, dziś na całej linii frontu panowała dość wysoka intensywność walk.
— To nie jest żadna nowość, to po prostu potwierdzenie, że rosjanie kontynuują swoją letnią kampanię, a jej cele są dość jasno sprecyzowane — to próba wyjścia na granicę obwodu dniepropetrowskiego, przebicie się przez środek obwodu donieckiego oraz ogólna presja wszędzie tam, gdzie mogą jeszcze atakować — dodał.
Według niego, jednym z kluczowych celów wroga jest zdobycie Torecka i Czasiwego Jaru.
Osobno rzecznik zaznaczył, że na kierunku kupiańskim sytuacja pozostaje trudna, przeciwnik podejmuje tam aktywne próby przebicia się w stronę Kupiańska, ale nie odnosi istotnych sukcesów.
Na kierunku łymańskim w ciągu ostatniej doby odnotowano 17 prób szturmów pozycji ukraińskich obrońców przez rosyjskie wojska.
Jednocześnie rosjanie są tak samo daleko od Kramatorska, jak byli rok temu.
— Problem w tym, że nie zdołali zdobyć Czasiwego Jaru. Tak, udało im się poważnie zniszczyć to miasto, tak, próbowali je obejść od północy, tak, wkroczyli na część jego terytorium i zajęli niektóre obszary, ale ostatecznie nie osiągnęli żadnego przełomu w kierunku Kramatorska — powiedział Trehubow.
Dodał, że wewnątrz Czasiwego Jaru nadal toczą się intensywne walki.
Tymczasem rosyjskie wojska kontynuują codzienne szturmy na Wołczańsk i okoliczne miejscowości, wykorzystując małe grupy piechoty osłaniane przez artylerię i drony. Siły Obrony Ukrainy utrzymują jednak pozycje, w tym na północnym brzegu rzeki Wołcza.
Na kierunkach orichowskim i hulajpolskim wróg przegrupowuje swoje siły, koncentrując oddziały szturmowe na linii frontu.
