$ 42.19 € 43.69 zł 10.25
+5° Kijów +2° Warszawa -3° Waszyngton
Ukraińskie siły zbrojne schwytały Nepalczyka, który walczył po stronie rosji. Ilu obcokrajowców walczy przeciwko Ukrainie i jak rosja ich rekrutuje

Ukraińskie siły zbrojne schwytały Nepalczyka, który walczył po stronie rosji. Ilu obcokrajowców walczy przeciwko Ukrainie i jak rosja ich rekrutuje

05 grudnia 2023 18:46

Niedawno w sieci pojawiło się nagranie, na którym ukraińskie wojsko przesłuchuje Nepalczyka, który walczył po stronie agresora. Wideo ujawniło, że mężczyzna ma 22 lata. Wstąpił do rosyjskiej armii, ponieważ powiedział, że jego wiza wygasła i nie miał pieniędzy, więc zdecydował się dołączyć do rosyjskiej armii.

Rząd Nepalu natychmiast zareagował na to wideo i wezwał rosyjski rząd, aby nie rekrutował Nepalczyków w szeregi armii terrorystycznej. Jednak nie tylko obywatele tego kraju chwycili za broń przeciwko Ukrainie.

UA News zebrało informacje o zagranicznych siłach zbrojnych armii rosyjskiej i metodach, za pomocą których agresorowi udaje się rekrutować do armii obywateli innych krajów.

Nepalczycy na wojnie z Ukrainą

W dniu 4 grudnia w sieci pojawiło się kilka filmów przedstawiających pojmanego obywatela Nepalu, który walczył w rosyjskiej armii. Na jednym z nich został on sfilmowany wraz z innymi żołnierzami 70. pułku strzelców zmotoryzowanych. Wyraźnie widać, że zostali oni wzięci do niewoli.

Inny film to fragment wywiadu z więźniem. Nepalczyk twierdzi w nim, że był na froncie przez 1 miesiąc i 20 dni. Poszedł walczyć, bo nie miał pieniędzy.

«Uniwersytet kazał mi zapłacić, ale nie miałem pieniędzy. Powiedzieli: «Nie masz pieniędzy, wracaj do swojego kraju». Nie chciałem wracać bez pieniędzy. Nie miałem innego wyjścia, jak wstąpić do rosyjskiej armii. Przez 1 miesiąc i 20 dni zapłacili mi tylko raz - 4000 rubli. Na początku mówili, że zapłacą 195 000 rubli, ale tak się nie stało. Zapłacili mi tylko 4000 rubli... Nie wiem, ilu (obywateli - red.) Nepalu walczy. Ale mój przyjaciel powiedział, że jest ich ponad 4-5 tysięcy. Jest tu 5 Nepalczyków (na tyłach - red.), a ogólnie grupa (składa się - red.) z 23 osób. Zdecydowanie chcę wrócić do ojczyzny, a nie do rosji. Ponieważ nie mam rubli, a wielu przyjaciół zostało zabitych», - powiedział nepalski więzień.

Aby spojrzeć na całą sytuację z odpowiedniej perspektywy, wyjaśniamy: obywatel Nepalu walczył po stronie agresora za 1200 hrywien. Lub za 32 dolary.

W dniu 5 grudnia rząd Nepalu wydał oświadczenia. W szczególności Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego kraju wydało oświadczenie, w którym zażądało, aby rosja nie rekrutowała swoich obywateli do rosyjskiej armii.

W szczególności, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nepalu podniosło kwestię zwrotu ciał 6 poległych obywateli swojego kraju.

«Rząd Nepalu zaapelował do rosyjskiego rządu o natychmiastowy zwrot ciał ofiar i wypłacenie odszkodowań ich rodzinom».

Ponadto, zgodnie z oświadczeniem, Nepal podjął wysiłki dyplomatyczne w celu uwolnienia z niewoli swojego obywatela, który służył w rosyjskiej armii.

Ambasador Nepalu w Moskwie, Milan Raj Tuladhar, powiedział, że tylko 150-200 Nepalczyków pracuje obecnie jako najemnicy w rosyjskiej armii. Liczba ta stoi w jaskrawej sprzeczności z tym, co mówią sami najemnicy.

Kto jeszcze walczy po stronie rosji?

Nie ma oficjalnych danych na temat obcokrajowców walczących po stronie federacji rosyjskiej jako takich. Według Wikipedii możemy mówić o tzw. ochotnikach ze Słowacji, Czech, Francji, Brazylii, Włoch, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych i Niemiec.

Ponadto istnieją kraje, które przekierowują całe jednostki z własnych krajów. Na przykład Serbowie utworzyli Jovan Šević, nielegalną grupę zbrojną złożoną z serbskich mnichów. A Polacy stworzyli polską narodowo-bolszewicką organizację Falanga.

Ponadto w kwietniu 2022 r. dziennikarz śledczy Tom Cooper poinformował, że w Ukrainie działa do 500 żołnierzy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i Hezbollahu.

Najbardziej oczywistym przykładem obcokrajowców wspierających rosję w wojnie są Białorusini. Od pierwszych dni inwazji na pełną skalę, kraj ten stał się dodatkowym przyczółkiem dla rozmieszczenia rosyjskiego sprzętu wojskowego, a jego obywatele stali się ważnym zasobem ludzkim.

Wywiad Obronny Ukrainy donosi, że wielu żołnierzy Sił Operacji Specjalnych sporadycznie brało udział w walkach na wczesnych etapach wojny.

W maju 2022 r. białoruski sztab generalny ogłosił również rozmieszczenie żołnierzy sił specjalnych na granicy z Ukrainą, rzekomo w odpowiedzi na ruchy ukraińskich sił zbrojnych.

W ciągu prawie 2 lat inwazji na pełną skalę obywatele Białorusi byli rekrutowani do brygad obrony teatru i zaangażowani w ochronę rosyjskiego sprzętu wojskowego. Nie ma jednak oficjalnych informacji na temat ich bezpośredniego zaangażowania.

Obywatele Kuby byli również rekrutowani do walki przeciwko Ukrainie. W maju rosyjska gazeta Ryazanskiye Vedomosti donosiła, że Kubańczycy wstępują w szeregi walczących w Ukrainie. Propagandziści donosili, że Kubańczycy mieli otrzymać jednorazową wypłatę w wysokości około 5000 dolarów od rządu Moskwy i obwodu riazańskiego, gdzie stacjonowało wojsko.

Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę dość bliskie stosunki między Kubą a rosją. Jednak według BBC wielu Kubańczyków, którzy znaleźli się w rosyjskiej armii, skarży się na oszustwa ze strony rosyjskiego rządu.

Kubańczycy twierdzą, powołując się na anonimowość, że zostali oszukani. Mężczyźni podpisali kontrakt na usuwanie gruzu w rosyjskich miastach zniszczonych przez wojnę, ale ostatecznie zostali zwerbowani do rosyjskiej armii.

W sumie, według anonimów, około 18 Kubańczyków znalazło się w takiej sytuacji.

Instytut Studiów nad Wojną twierdzi, że na początku października 2023 r. rosjanie zwerbowali już ponad 100 obywateli do udziału w agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie.

Jak rosjanie rekrutują obcokrajowców?

Rzeczywiście, płatności pozostają głównym źródłem manipulacji. Okupanci obiecują dużo pieniędzy, a następnie, jak w przypadku nepalskiego więźnia, zostawiają cię z niczym. I ta taktyka w większości przypadków działa.

Cudzoziemcom obiecuje się również pracę (oczywiście z wysokimi pensjami). Może to być praca w magazynach, fabrykach lub przy odgruzowywaniu. Są też oferty dla robotników.

Ale nie powinniśmy zapominać, że są tacy, którzy celowo podróżują do rosji, aby wziąć udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Tak jak Kubańczycy. Według Reutersa, było około stu rekrutów, którzy dobrowolnie udali się do rosji, aby pracować dla wojska.

Niektórzy z nich nie potrzebują pieniędzy ani stanowisk i walczą na podstawie «braterskich stosunków». Jak na przykład Serbowie czy bojownicy Hezbollahu, którzy dobrowolnie wstępują w szeregi rosyjskiej armii. I robią to nie tylko po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, ale od czasu zajęcia Krymu.

Autorka: Dasha Sherstyuk