Retoryka przywódców kremla i rosyjskich wojskowych o użyciu broni jądrowej osłabła, a moskwa zaczęła uciekać się do innych manipulacji. Jednak zagrożenie nuklearne dla Ukrainy nie zniknęło całkowicie. Politolog Ihor Reiterovych powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla portalu UA.News.
Zdaniem eksperta, negocjacje Jake'a Sullivana z liderami rosyjskiej federacji już pokazały swoje rezultaty. Analityk zwrócił uwagę na fakt, że w ciągu ostatnich kilku tygodni w przestrzeni informacyjnej zniknęły komunikaty rosyjskich wojskowych i urzędników bliskich putinowi o wysokim prawdopodobieństwie użycia broni jądrowej.
Jednocześnie, w opinii politologa, zagrożenie nuklearne dla Ukrainy nie zniknęło całkowicie. Jego zdaniem, choć prawdopodobieństwo użycia broni jądrowej jest na dzień dzisiejszy minimalne, to jednak pewne ryzyko pozostaje, ponieważ decyzje w rosji podejmowane są raczej emocjonalnie niż racjonalnie. Ihor Reiterovych nie wyklucza, że w przypadku dużych porażek na froncie kreml może powrócić do tej kwestii, dlatego Ukraina musi się nad nią zastanowić w przyszłości.
Ekspert przypomniał, że Ukraina jest gotowa na kolejne pogorszenie sytuacji w kwestii nuklearnej, ale jest pewna niezachwianego stanowiska kierownictwa Sił Zbrojnych.
Przypomnimy, że przez ostatnie miesiące doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan prowadził rozmowy z rosyjskim adiutantem prezydenckim i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa na temat uniemożliwienia rosji użycia broni jądrowej w wojnie z Ukrainą.
Eksperci Institute for the Study of War twierdzą, że groźby kremla o użyciu broni jądrowej nie przekonały Ukrainy do negocjacji, więc rosja będzie zmuszona osłabić swoją retorykę nuklearną.
Politolog Ihor Reiterovych jest przekonany, że wypowiedź putina o prawdopodobieństwie użycia broni jądrowej dla wygrania wojny powstała z inercji i nie świadczy o powadze zamiarów kremlowskiego dyktatora.